Piotr Węcław Piotr Węcław
5286
BLOG

PiS zbliża się do przepaści

Piotr Węcław Piotr Węcław PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 198

Już za dwa, może trzy tygodnie będziemy mieli wokół wielu ozdrowieńców wyswobodzonych ze słabości spowodowanych koronawirusem. Wraz z lawinowo narastającą liczbą cudownie zdrowiejących, powszechnie panująca panika początkowo przerodzi się w uczucie wielkiej ulgi, potem w zdziwienie, a następnie w... wielką złość tysięcy ludzi, którzy chorzy nie byli, ale w wyniku owej paniki zbankrutowali.

Niebawem gwałtownie wzrastać zacznie liczba bankructw spowodowanych paniką nakręconą w mediach i podtrzymywaną przez polityków wszystkich partii. Najbardziej narażeni na bankructwa będą mali przedsiębiorcy, ci zaś są głównie lokalnie działającymi ludźmi z energia, jaka napędza gospodarkę. Wielkie, międzynarodowe korporacje wyjdą z zawieruchy bez szwanku, otrzepią się z koronawirusa jak kaczka z wody po wyjściu z jeziorka. 

Ale mali przedsiębiorcy, lokalne kawiarenki i restauracyjki, małe prywatne szkoły, przewodnicy wycieczek, lokalne biura podroży, i wszyscy inni tracący kontrakty w wyniku oszczędzania przez większych, będą mieli, mniej lub bardziej, „pozamiatane” (obym się mylił!). 

Nietrudno zgadnąć, kto poniesie winę za wykończenie tysięcy małych przedsiębiorstw. Oczywiście odpowiedzialny będzie rząd i prezydent, jakim zarzuci się podejmowanie pochopnych działań kierowanych paniką. Winowajcą będzie Duda i Morawiecki. Dostanie się jeszcze Kaczyńskiemu za to, że poszedł do kościoła, mimo że miał siedzieć w domu. 

Poparcie dla PiS zacznie wtedy lecieć na łeb na szyję i wyląduje gdzieś w okolicy Hołowni lub Kosiniaka. 

Najważniejszą niewiadomą tego równania jest czas w jakim nastąpi pękniecie balona paniki i pojawi się przed politykami wielka przepaść ekonomicznej dziury. Jeżeli stanie się to po 10 maja, scena polityczna Polski zapewne wiele się nie zmieni i prawica będzie miała czas na odrabianie strat. 

Z każdym nowym ozdrowieńcem staje się jednak prawdopodobny scenariusz, w jakim prawica będzie musiała zmierzyć się z rosnącym niezadowoleniem społecznym, czy wręcz z wielkim rozgoryczeniem. A to najgorsza sytuacja dla urzędującego prezydenta ubiegającego się o reelekcje. 

Czy zjednoczona prawica przygotowała się na oba warianty? 

Dowiemy się już za 54 dni. 

=====

Tam i z powrotem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka