Piotr Węcław Piotr Węcław
174
BLOG

Wygrał patriotyzm karłowaty

Piotr Węcław Piotr Węcław Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

W Krakowie i Gdańsku kandydaci popierani przez PiS uzyskali wynik lepszy niż średnia partii w wyborach samorządowych w skali kraju. Niemniej jednak dla sympatyków Zjednoczonej Prawicy wynik ten jest bolesną porażką. Nie udało się bowiem w dużych miastach, z jakich Polacy są dumni, pokonać kandydatów reprezentujących zupełnie inne wartości.

Barbarzyńska wypowiedź ikony komunizmu, Agnieszki Holland, o kandydatach popieranych przez PiS, to dobry przykład tego konfliktu wartości. Przecież dla części społeczeństwa głosującej na PiS, dzieci osób tragicznie zmarłych w Smoleńsku są nie tylko osobami jakie straciły najbliższych w tragicznych okolicznościach, ale również ofiarami ciosu zadanego elitom polskiego państwa.

Jest wiele powodów dla jakich Holland nie ma szacunku dla koszmarnych cierpień przez jakie przeszły osoby, których najbliżsi zginęli w Smoleńsku (a nikomu przecież nie należy życzyć otrzymania zwłok swoich najbliższych zmieszanych z odpadkami w worku na śmieci).

Jednak przynajmniej dwa z tych powodów, jakimi kieruje się Holland, odegrało kluczową rolę przy urnach wyborczych. Skupię się na dwóch z nich jakie, według mnie, miały największy wpływ na końcowy wynik.

Pierwszy to odniesienie do chrześcijaństwa. Zwolennicy anty-PiSu są grupą zróżnicowaną i ich ogólna niechęć do wierzących w Chrystusa, ma różne motywy. Cześć tego elektoratu to zdeklarowani ateiści. Są oni wrogo nastawieni do ludzi praktykujących wiarę, gdyż zakłóca to ich wewnętrzny spokój, przywołuje pytania o istnienie Stwórcy i rozterki czy wybór ateizmu jest słuszny. Nie chcą również, aby osoby religijne decydowały o prawodawstwie i regułach codziennego życia.

Wśród przeciwników Zjednoczonej Prawicy są również ludzie wierzący, jednak niepraktykujący lub oddający się powierzchownym praktykom religijnym w wyjątkowych sytuacjach jak ślub dziecka lub pogrzeb bliskiej osoby. Na co dzień jednak dystansują się od religii, a duchowieństwo uznają za źródło zła, zaś sam Kościół Katolicki za zdemoralizowaną „instytucję”.

Źródło prawdy i sprawiedliwości upatrują w szeroko pojętej „etyce" albo, świadomie lub nie, w dziełach Marksa i Engelsa, a także innych pogańskich filozofów.

Drugi, kluczowy, według mnie czynnik, to rozumienie patriotyzmu. Wyborcy anty-PiSu uważają się oczywiście za patriotów. Z drugiej jednak strony podważają jego wartość, często mylą patriotyzm z nacjonalizmem i przypisują patriotom nienawiść i szowinizm.

Są oni zwolennikami postawy, jaką określiłbym patriotyzmem karłowatym. Uważają, że rolą Polaków jest podporządkowanie się innym narodom jakie osiągnęły, ich zdaniem, znacznie więcej jak np. Rosjanie, Niemcy lub Francuzi. Fajnie jest wygrać z jednymi i drugimi w siatkówkę lub piłkę nożną, ale „stawianie się” w sprawach ważnych jak ekonomia czy konflikty zbrojne, to zachowanie niewłaściwe, gdyż z natury jesteśmy słabsi kulturowo, cywilizacyjnie, technicznie i ekonomicznie.

Inna popularna wersja podejścia do patriotyzmu głosi, że z natury patriotyzm prowadzi do nieszczęść, jakich uniknąć będziemy mogli po zaakceptowaniu idei Globalnej Wioski Republik Radzieckich, świata pozbawionego granic na mapie.

Dla ludzi o takich poglądach, politycy PiSu, jako kandydaci otwarcie opowiadający się za chrześcijaństwem jako fundamentem naszej cywilizacji i budowaniem silnej Polski, są nie do zaakceptowania bez względu na ofertę wyborczą i sposób przeprowadzenia kampanii.

Wassermann, Płażyński i Jaki przedstawili bardzo pragmatyczne propozycje dla mieszkańców miast, i śmiało powiedzieć można, że wdrożenie tych pomysłów podniosło by standard życia. Przy Małgorzacie Wasserman, Jacek Majchrowski jawił się niczym staruszek z początkami poważnej demencji. Majchrowski wygrał jednak wybory mając 82% poparcia w krakowskich zakładach karnych i zaledwie 8% poparcia w domach społecznych prowadzonych przez siostry zakonne, gdzie Wassermann otrzymała 92% głosów.

Przepędzenie chrześcijaństwa i patriotyzmu okazało się jednak dla większości wyborców dużo ważniejsze od poprawy codziennego życia.


=====

Tam i z powrotem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka