Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą po wyborze przewodniczącego PO. Niespodzianki nie było. Nasz Faworyt Donald Tusk wygrał zdecydowanie. W ocenie bardzo zadowolonego z wyniku Stefana Niesiołowskiego to „miażdżące zwycięstwo Donalda Tuska”. Faktem jest, że, zwycięzcy daje ono silny mandat do rządzenia. Jednak już po głębszej analizie szczegółowych danych liczbowych wskazują na upadek morale i brak takiej optymistycznej aktywności wyborczej członków. Według Joanny Senyszyn (SLD) sam Donald Tusk jest zaniepokojony (źródło wp.pl). Zauważa to też sam senator J. F. Libicki w notce Po wyborach w PO. A ja się niepokoję....
Gowin teoretycznie może szkodzić Partii rozbijając ją od wewnątrz i dzieląc. Bądźmy jednak optymistami, zgodnie z wytycznymi Wiceprzewodniczącego R. Sikorskiego z czerwca 2011 przekazanymi za pośrednictwem Gazety Wyborczej – „Z PO sympatyzują optymiści. Ponuracy popierają PiS” i przekujmy to na sukces w postaci realizacji Projektu „GOWIN” - jak słusznie podpowiada znana krakowska blogerka cytowana swego czasu przez Przewodniczącego Tuska, koleżanka Renata Rudecka-Kalinowska. Gowin „ma przed sobą perspektywę stworzenia warunków do przejęcia elektoratu PiS”.
Podzielam jednak słuszną obawę Senatora, że Przewodniczący nie będzie aktywnie wdrażać postulatów kontrkandydata Gowina - brak czasu (są ważniejsze sprawy i priorytety po wyborach), a może nawet mieć lun napotkać jakiś opór wewnętrzny przed tymi reformami.
„No, ale ta frekwencja. To właśnie mnie niepokoi” - powtórzę za Senatorem.
Frekwencja wynosiła 51,12 %.
Ludzie Platformy wydają się być w swojej prawie połowie zniechęceni do udziału w głosowaniach. Nie sądzę, by pomylili te wybory z referendum, do udziału w którym Przewodniczący zniechęcał. Być może żyją w przekonaniu, że polityka jest be, a PeO to samo zło – co chciałbym zdementować – napisałem już o tym w notce Czy PO to same zło i nie będę się powtarzał, a wątpiących odsyłam do tego tekstu. A może zajęci budową dróg, mostów, przedszkoli – „Nie róbmy polityki, budujmy…”.
Wystosowałem profilaktycznie w tej sprawie stosowny Apel do Lemingów: angażujcie się w politykę.
Ale niska frekwencja to nie wszystko.
Niepokój budzi też, a nawet w szczególności wysoki wskaźnik braku aktywnego poparcia Przewodniczącego.
Donald Tusk uzyskał 16 028 głosów - czyli 79,58 procent ważnych głosów, ale tylko37.58% ogólnej liczby 42 648 wszystkich uprawnionych do głosowania członków Platformy Obywatelskiej RP, do których wysłano pakiety wyborcze.
Nie poparła Przewodniczącego zdecydowana większość 26 620 członków
(w tym: 4 114 głosów oddanych na Gowina, 1 658 głosów nieważnych oraz 20 848 nie głosujących),
z ogólnej liczby 42 648 uprawnionych do głosowania, czyli 62,42%.
Dla uproszczenia przyjąłem, zgodnie z prawdą i zasadami logiki, że głosy nieważne i nie oddane nie wyrażają poparcia, w przeciwieństwie do tych, które z całą pewnością zostały oddane na Przewodniczącego Tuska. Oczywiście nie należy tych 26 620 członków, czyli 62,42% odbierać jako zdecydowanie niepopierających Przewodniczącego. Oni po prostu raczej się nie określili za - nie wyrazili czynnie swojego poparcia w akcie głosowania. Z pewnością jedną z istotnych przyczyn takiego stanu rzeczy może być okres urlopowy. Co można potraktować jako okoliczność łagodzącą. Niekoniecznie zatem są to głosy sprzeciwu. Raczej wyrażają stanowisko Mędrca „jestem za a nawet przeciw”. Korzystając z brzytwy Ockhama można je uznać za niebyłe.
Są jednak głosy przeciw.
Kontrkandydat Donalda Tuska, Jarosław Gowin, otrzymał 4 114 głosów poparcia, czyli 20,42 procent oddanych głosów ważnych i 9,65 % zogólnej liczby 42 648 wszystkich uprawnionych do głosowania członków PO. I to wydaje się być zjawiskiem szczególnie niepokojącym. Co piąty głosujący członek poparł kontrkandydata (statystycznie). Dla uzmysłowienia co to znaczy w praktyce wszedłem sobie na stronę Platformy - w zakładkę Ludzie Platformy http://www.platforma.org/pl/platforma/ludzie/
i oto mamy od góry
Zarząd Krajowy
Donald Tusk Przewodniczący Platformy Obywatelskiej RP zobacz profil »
Grzegorz Schetyna Pierwszy Wiceprzewodniczący PO zobacz profil »
Hanna Gronkiewicz-Waltz Wiceprzewodnicząca PO zobacz profil »
Ewa Kopacz Wiceprzewodnicząca PO, Marszałek Sejmu RP zobacz profil »
Radosław Sikorski Wiceprzewodniczący PO zobacz profil »
Jakoś nie sposób sobie wyobrazić, żeby spośród tej wielkiej Piątki zagłosowałby ktoś przeciwko Przewodniczącemu – a jednak na to wskazuje statystyka. Przy założeniu, że głosowali podobnie jak pozostali członkowie.
Przewodniczący przewidział już w 2008, że nie będzie lekko i na wyjazdowym posiedzeniu klubu Platformy Obywatelskiej z okazji rocznicy rządu – „jak mówią posłowie PO - straszył, przestrzegał i ostrzegał” »Mocne słowa Tuska do członków Platformy. Później na fali sukcesów uśpił nieco czujność wyborców deklarując, że nie ma z kim przegrać. I mamy to co mamy.
A przestrzegania nigdy dosyć. Szczególnie w sytuacji, gdy wyniki sondaży wskazują na zdecydowany spadek poparcia.Stąd też mój apel o wzmożoną czujność kieruję również do ścisłego kierownictwa i liderów Partii.
Dopiero co Pan Minister Sienkiewicz pytał jak to się stało, że kibole znaleźli się wśród ludzi, a już poseł Halicki musiał tłumaczyć się, że niby nie wiedział, że leci jednym samolotem ze… ”Staruchem”! Tego się po tym pośle akurat nie spodziewałem. Totalna nieodpowiedzialność – jak można wsiąść do jednego samolotu z kibolami i udawać Greka, że się niby nie wie, że to kibole są i że nic się nie stało. Nie chce mi się wierzyć, w to, że nie wiedział, że„leciał wynajętym przez klub Legii samolotem na mecz w Bukareszcie”.
I co liczył może na to, że to się nie wyda?
- To mi się nie podoba - mruknął niezadowolony premier, kiedy usłyszał, że jego poseł Andrzej Halicki (51 l.) leciał wynajętym przez klub Legii samolotem na mecz w Bukareszcie.
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/posel-andrzej-halicki-nie-wiedzial_349697.html
To wprawdzie przejaw totalnej niesubordynacji, ale na szczęście czujny i wymowny pomruk Przewodniczącego skruszył skałę. I już się poseł wytłumaczył, okazując skruchę i przyznając się do winy, bo jak powszechnie wiadomo - to winni się tłumaczą. Przewodniczący nie jest mściwy i jak się wydaje się na razie odpuścił posłowi, i nie będzie wyciągał dalszych konsekwencji.
Ale co to by było, gdyby taki kibol jeden z drugim namówił posła do przejścia na ich stronę w tym samolocie? Chyba nie muszę przypominać, że kibole i faszyści jawnie dążą do obalenia legalnego rządu Donalda Tuska. A to już się nazywa zamach stanu.
Już w czerwcu 1992 r. słyszałem o zamachu stanu przygotowywanym przez Olszewskiego i Macierewicza. Wtedy to sam Przewodniczący Tusk wypowiedział słynne słowa „panowie policzmy głosy” i razem z ówczesnym Prezydentem, a późniejszym Mędrcem Europy Wałęsą, „naszym bohaterem” Stefanem Niesiołowskim i innymi obrońcami demokracji uwiecznionymi na filmie „Nocna zmiana” nie dopuścili do tego zamachu obalając Rząd Olszewskiego. Olszewski jakby wymiękł, ale Macierewicz nadal mąci na polskiej scenie politycznej znajdując posłuch wśród motłochu.
A historia też przestrzega ustami Profesora Niesiołowskiego, który w tym kontekście zagrożeń lat 30. słusznie przywołuje nazwiska Fotygi i Macierewicza:
PO broni Polaków przed PiS. Były już takie zagrożenia w latach 30.
„Niesiołowski przyznał, że ma na myśli zachodni kraj w latach 30. - Wielu ludzi zyskiwało poparcie. I co z tego wynikało? My bronimy dzisiaj Polski przed takimi ludźmi jak Fotyga, Macierewicz.”
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,14302058,Niesiolowski__PO_broni_Polakow_przed_PiS__Byly_juz.html#ixzz2cyWTsOfS
W Bukareszcie (Rumunia) kibole jawnie nawoływali do internowania polskiego rządu. Domagali się powtórki z historii – właśnie z lat 30, a dokładnie to tej sytuacji z września 1939, po ataku faszystowskich nazistów z NSDAP z zachodu wspartym przez Stalina ze wschodu.
„Wobec agresji Niemiec (1 września 1939) i ZSRR (17 września 1939) na Polskę, władze Rzeczypospolitej zmuszone zostały do przeniesienia siedziby poza granice kraju dla uniknięcia niewoli i wymuszonej kapitulacji. W nocy z 17 na 18 września prezydent RP i wódz naczelny przekroczyli granicę polsko-rumuńską w Kutach mając przyrzeczony zgodnie z V konwencją haską i układem sojuszniczym pomiędzy Polską a Rumunią z 1921 przejazd do Francji (fr. droit de passage). Pod równoległym naciskiem władz III Rzeszy, ZSRR i Francji, władze Rumunii zażądały wbrew V konwencji haskiej zrzeczenia się od władz RP ich suwerennych prerogatyw państwowych pod groźbą internowania. Wobec odmowy prezydenta RP, premiera i naczelnego wodza zostali oni internowani przez władze Rumunii w przygotowanych jeszcze w pierwszej połowie września 1939 ośrodkach internowania.” wikipedia
„Podczas meczu kibice Legii rozwinęli transparent: "Dziękujemy za przyjęcie polskiego rządu w 1939 roku. Prosimy pilnie o powtórkę!"”
http://niezalezna.pl/45073-pomyslowy-transparent-kibicow-legii-w-rumunii-przyjmijcie-nasz-rzad-tak-jak-w-1939
A wcześniej też śpiewali „Donald Matole, Twój Rząd obalą kibole”.
Dlatego przestrzegam, w szczególności przed dawaniem wiary tym, którzy występując przeciwko Donaldowi sieją defetyzm i niezgodę oraz podważają niekwestionowany Autorytet wodza. To niedopuszczalne. W jedności siła, a zgoda buduje. Nie może tak być, żeby członkowie Partii dawali się zwieść, by ulegali medialnej nagonce i nieżyczliwym plotkom np. o dymisji Ministra, pomówieniom, insynuacjom i/lub też urojeniom. Musimy być silni i zwarci, zawsze gotowi do odparcia nienawistnych ataków i przeciwstawienia się zabobonom ciemnogrodu oraz innym pseudo sondażom z księżyca chyba branym.
Na szczęście - jak zauważa Red. Jerzy Jachowicz - jest jeszcze poseł Niesiołowski (Pan Profesor Stefan Konstanty Myszkiewicz)
"Na szczęście niewielu jest takich, którzy uwierzą w słabnące notowania obozu władzy, w kręgu której, choć nieco oddalonym od centrum, jest poseł Niesiołowski. Kłamliwe sondaże, fałszywe opinie, to broń, za pomocą której wrogowie Platformy łudzą się, że obalą Tuska, doprowadzą Platformę do upadku i przejmą władzę."
I tu zacytuję „Naszego Bohatera” - Niesiołowskiego, który w tej sytuacji pozwala nam właściwie postrzegać rzeczywistość rzeczywistą, czyli polski sukces, a dokładniej to nie widzieć problemów PO w samej PO, ale w tej niesłychanej nagonce medialnej właśnie:
„- Co jest największym problem Platformy Obywatelskiej? - zapytała na początku rozmowy prowadząca program Magda Sakowska. - Nie widzę takich problemów. Nagonka medialna. Histeryczna, nieprzytomna, trwająca od dłuższego czasu nagonka medialna. Nie widzę żadnej dobrej wiadomości. Są niektóre programy nieżyczliwie neutralne, jak wasza stacja czy "Gazeta Wyborcza". Reszta jest absolutnie z niezrozumiałych względów wroga. Nie rozumiem tego. Jeśli dziennikarze chcą mieć u władzy Kaczyńskiego i Macierewicza, to gratuluję - mówił.” http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13910611,Niesiolowski__Najwiekszy_problem_Platformy_to_nieprzytomna.html
Słusznie Pan Profesor zauważa i wskazuje wroga po imieniu. I zapewne nie przypadkiem też pada nazwisko Antoniego Macierewicza.
Sam osobiście słyszałem jak Macierewicz na spotkaniu z mieszkańcami Koszalina 17 lipca 2013 r., w 6 minucie nagrania dostępnego pod adresem http://youtu.be/hTrFBM6Q15s bezczelnie powiedział, że nie jest współzałożycielem, ale założycielem KOR – czyli, że to on z harcerzami zakładał KOR [KOR powstał dzięki determinacji i odwadze grupy instruktorów i harcerzy Pierwszej Warszawskiej Drużyny Harcerzy „Czarna Jedynka” wg Ściosa]. A przecież chyba wszyscy doskonale wiedzą, że KOR zakładał Adam Michnik ze śp. Jackiem Kuroniem.
Dokładnie powiedział mniej więcej tak:
„To zaszczyt że pan uznał mnie za współorganizatora, czy współtwórcę Komitetu Obrony Robotników, ale ja nie byłem współtwórcą Komitetu Obrony Robotników. Wraz z harcerzami z Pierwszej Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Romualda Traugutta byłem założycielem, a nie żadnym współzałożycielem Komitetu Obrony Robotników.”
Niestety Adam go za to nie pozwał chyba jeszcze, a i sam Internet wydaje się milczeć w tej sprawie.
Warto być może podkreślić i zauważyć, że chwilę wcześniej Macierewicz mówił coś takiego:
„Jakie jest Prawo i Sprawiedliwość. Czym jest Prawo i Sprawiedliwość. Jest partią nowoczesną, ale jest kontynuacją najlepszych polskich tradycji.”
Tymczasem dzięki niezastąpionej Gazecie i innym mediom oraz profesorowi Niesiołowskiemu wiemy z niewzruszoną pewnością, że PiS to zagrożenie dla Polski, faszyści, ciemnogród i oszołomy. Wrogowie postępu. I że PO nas broni przed PiS. A nie odwrotnie.
A działo się to w koszalińskiej Bibliotece. Kierownictwo biblioteki nie wykazało należytej czujności. A co tam robi aktyw partyjny – się pytam? Dopuszczono do wygłoszenia karygodnych treści sprzecznych z linią i stanowiskiem Partii.
Włodarze Sali i innych miejsc mogących pomieścić ponad 15 osób, które to poprzez udostępnienie ich na spotkanie z Macierewiczem na szczeblu lokalnym, bądź też centralnym mogłyby stać się potencjalnym siedliskiem takiego faszystowskiego zgromadzenia powinni niezwłocznie sprawdzać czy zgodnie z Art. 6 Ustawy z dnia 5 lipca 1990 r. Prawo o zgromadzeniach zawiadomiono organ gminy oraz skonsultować się z kierownictwem Partii na tym szczeblu. Proponuję w tej sprawie wydanie stosownych szczegółowych wytycznych w formie rozporządzenia lub rozkazu MSW zobowiązującego do skutecznego blokowania mowy nienawiści, a w szczególności tego typu jątrzących wystąpień i godzących w dobre imię Przewodniczącego i szerzących negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S. A., które to ‘są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego' (zgodnie z orzeczeniem niezawisłego Sądu - sygn. III C 1225, sędzia przewodnicząca Agnieszka Matlak 26.09.2005).
Należy zauważyć, że po opublikowaniu tego nagrania w sieci notowania PiS wzrosły. I to właśnie budzi szczególny niepokój. Zdecydowanie poleca się wzmóc aktywność na odcinku blokowania faszystowskich zgromadzeń i marszy.
Blokady jednak nie wystarczą. Niestety organ gminy nie zawsze może zakazać zgromadzenia, w większości przypadków nie może, a faszyści zamiast Sali, którą zablokowaliśmy potrafili znaleźć inną. Stąd też apel do ewentualnych uczestników takich spotkań i tych, którzy pomimo braku zaleceń zdecydują się zapoznać z faszystowskimi treściami za pośrednictwem Internetu.
Nie wierzcie frustratom, dewiantom psychicznym podburzającym motłoch. Przestrzegam przed dawaniem wiary urojeniom Antoniego.
Nie przypadkiem o 6:59 rano - 10 sierpnia 2011 r. Minister Spraw Zagranicznych przestrzegał za pośrednictwem Twittera:
"Przestrzegam przed dawaniem wiary urojeniom Antoniego Macierewicza."
Wklejono z <https://twitter.com/sikorskiradek/status/101155677757644800>
Przypomnę tu też te wstrząsające i mocne słowa, jakie wypowiedział w tej materii sam Pan profesor Bartoszewski: Nie wierzcie frustratom i dewiantom!
Właściwie to nie wiem nawet dokładnie jakich nauk jest Pan Profesor profesorem, ani w jakich okolicznościach, gdzie i w jakiej specjalizacji się doktoryzował, ale z całą pewnością nie da się ukryć, że jest,
i że to jeden z większych współcześnie żyjących Autorytetów. Jeśli nie największy.
Przypominam zatem
„- Nie wierzcie frustratom czy dewiantom psychicznym, którzy swoje problemy psychiczne odreagowują na narodzie - nawoływał na konwencji wyborczej PO w Krakowie prof. Władysław Bartoszewski.”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4532533.html
"Gazeta Wyborcza" (Warszawa)
Nr 229 / 1. 10. 2007 r.
Niestety nie znalazłem tych słów spisanych w Internecie, więc się poświęciłem i spisałem dokładnie odsłuchując dla lepszego ich zrozumienia, bo w końcu to słowa wybitnego profesora i dlatego też uważam, że powinny być spisane
„Nie wierzcie frustratom,
nie wierzcie dewiantom psychicznym,
którzy pokręceni wewnętrznie
(oklaski, owacja, gwizdy)
Którzy pokręceni wewnętrzne swoje kompleksy odreagowują na narodzie.
Mnie nieraz pytają dziennikarze, nawet często, jak ja wytłumaczę taki czy inny problem polityczny międzynarodowy. Ja im mówię na to zwróćcie się do europosła Klicha.
Dlaczego do Klicha, on jest w Brukseli. Ale on jest psychiatrą [!]i on to zrozumie."
http://youtu.be/h_zCjqwpfhQ
A że są spisane słowa [i czyny] to powiedział już sam Wiceprzewodniczący i jednocześnie Minister Spraw Zagranicznych „Radek” w słynnym zagajeniu:
"spisane są słowa i czyny,
poeta pamięta,
ci którzy złamią prawo [pono] poniosą za to odpowiedzialność.
(oklaski)
Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tą batalię"
http://youtu.be/DiWRGQ_t5IU
http://youtu.be/DiWRGQ_t5IU
http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka