Pirogronian Pirogronian
1025
BLOG

Masa i grawitacja, czyli gdzie się pomylił Einstein

Pirogronian Pirogronian Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Tytuł jak zawsze powokujący, ale proszę się tym nie zrażać. W notce niniejszej zamierzam podsumować w miarę krótko wnioski wypływajace z trzech faktów.

  1. Ogólna teoria względności i wynikający z niej koncept czarnej dziury. Po osiągnięciu pewnej krytycznej gęstości wewnątrz zadanego promienia, powstanie horyzont zdarzeń - sfera, do kßórej nic nie doleci z powodu dylatacji czasu, która osiąga na niej nieskończoność, oraz nic nie może uciec, gdyż prędkość ucieczki pod nią przekracza prędkość światła. Tak zwana Czarna Dziura, przewidziana teoretycznie, wciąż nie została z całą pewnością potwierdzona jako twór rzeczywisty, choć niektórzy twierdzą, że są dowody pośrednie.
  2. Prawo skalowania Nassima Harameina, ściśle związane z koncepcją czarnej dziury. Mówi ono, że warunek na powstanie statycznej, obojętnej elektrycznie czarnej dziury (tzw warunek Schwarzschilda), spełnią obiekty, które mimo tego wcale nie chcą się stać czarnymi dziurami. Są to, od dołu patrząc - protony (po uwzględnieniu energii fluktuacji próżni), mikrotubule (pewne struktury komórkowe), oraz cały wszechświat.
  3. Model ciała sprężystego, wynikajacy z prac Milo Wolffa oraz Gabriela LaFreniere (tego drugiego niekoniecznie "naukowych"), oraz w pewnej mierze Yurija Iwanowa. Mówi on, że cząstka elementarna jest pulsującym solitonem, w medium, które jest nieliniowe. Nieliniowe medium posiada bezwzględną gęstość (analogiczną do krzywizny czasoprzestrzeni), zamiast czysto abstrakcyjnej amplitudy, oraz obowiązuje w nim prawo Hooka - na ściskanie reaguje siłą przeciwnie skierowaną - jest to coś, czego brak w OTW Einsteina, i to jest właśnie jego największa (IMHO) pomyłką w tej materii.

Dlaczego w ogóle wplątałem w to OTW? Głównie ze względów historyczno - popularnych. Mało kto nei słyszał o krzywiźnie czasoprzestrzeni i czarnych dziurach. Einstein uczynił wstep do postrzegania przestrzeni jako ośrodka, który można kształtować, który możep osiadać nierównomiernie rozłożoną gęstość (którą Einstein nazywał konsekwentnie krzywizną czasoprzestrzeni).

Otóż największy absurd wypływający z owej teorii - czarne dziury - jest właśnie konsekwencją nieuwzględnienia wewnętrznego ciśnienia przestrzeni, a które jest oczywistym składnikiem każdego klasycznego ciała sprężystego. Zapadająca się gwiazda (najczęściej rozważany przypadek) najpierw przełamuje ciśnienie wewnątrz atomów, potem wewnątrz neutronów, aż znika w osobliwości. Naukowcy nie skojarzyli jednak, że to samo ciśnienie, które powstrzymuje od zapadania się atomy i neutrony, powstrzyma również całą gwiazdę od zapadnięcia się. Dzieje się tak dlatego, że zarówno pojedyńcze cząstki materialne, jak i pole grawitacyjne wokół gwiazdy, zkładają się z zagęszczenia tej samej substancji - czasoprzestrzeni u Einsteina, elastycznej przestrzeni u Wolffa, Eteru u LaFreniere.

Zauważenie przez Harameina faktu, że energia zawarta w objętości protonu wystarcza do uczynienia z niego czarnej dziury, wskazuje na ważną kwestią - otóż, wg modelu ośrodka sprężystego, każda cząstka materialna jest swoistą czarną dziurą. Powstaje ona tam, gdzie wewnątrz zadanego obszaru gęstość Eteru przekroczy pewną krytyczną wartość. Jednak nie doprowadzi to do zapadniecia się tego obszaru, lecz przeksztalcenia go w soliton - twór, który potrafi sam podtrzymywać swoje istnienie. Co go zasila? Falowanie wokół niego, nazywane przez naukowców fluktuacjami kwantowymi, lub też energią próżni. To właśnie dlatego w równaniu protonowej czarnej dziury potrzebne było uwzględnienie zawartej w nim energii próżni.

Jest to zadziwiająco zbierzne z przekonaniem Tesli, że materia chłonie Eter, aby istnieć. Kilka notek przede mną pisał o tym użytkownik @MUKI. Warto jego notkę przeczytać, chociaż jest ona w moim odczuciu napisana bardziej emocjonalnie, niż treściwie. Zaweira jednak cenne wzmianki historyczne.

Zatem ten sam mechanizm, który powoduje, że istnieje materia, wyklucza również istnienie czarnych dziur. Zagęszczenie Eteru/przestrzeni będzie zawsze zagarniać energię, zakrzywiać tory innych zagęszczeń oraz fal, ale nigdy się w sobie nie zapadnie, gdyż będzie posiadało wewnętrzne ciśnienie. Jest to bezpośrednia konsekwencja charakterystyki klasycznego ośrodka spręzystego. Einstein nie podejrzewał, że jego zagmatwana czasoprzestrzeń może być zastąpiona przez coś tak prostego. Jednak fizycy dostrzegający falowy charakter materii mają łatwiej, gdyż falafizyczna , wbrew temu, co się trąbi, wymaga ośrodka.

Pirogronian
O mnie Pirogronian

Drogi czytelniku. Nie chcę, żeby dochodziło miedzy nami do nieporozumień. Nie publikuję tutaj wiedzy objawionej. Jedyne, co robię, to mieszam w informacyjnym tyglu i wyławiam co ciekawsze moim zdaniem kawałki. Nawet, jeśli wykazuję się przy ich prezentacji dużym zaangażowaniem, to pamiętaj, że jestem w większości dziedzin tylko amatorem. Dlatego, mimo, że celowo nie wprowadzam nikogo w błąd, to pamiętaj, że... ...jesteś ciekaw, czy mam rację, to sam sprawdzaj informacje. Pozdrowionka :-P

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie