pisior pisior
871
BLOG

Dlaczego w zderzeniu z 40-centymetrowym drzewem, brzozą...

pisior pisior Polityka Obserwuj notkę 84

Smutno ostatnio słuchać słów prezesa największej partii opozycyjnej, jedej z osób posiadających bez wątpienia ważny, choć na szczęście nie kluczowy wpływ na politykę.

Udzielając wywiadu intenautom blogpress.pl zdecydował się na formułę bez autoryzacji, bez cięć, cenzury, korekt... I wyszło szydło z worka.

Dowiedziałem się, że:

1) Polska delegacja leciała do Smoleńska bombowcem(bo to był w istocie przerobiony bombowiec) SIC!!!

2) Bombowce spadają bez rozbijania się - jak kamień - z 80 metrów, więc - dziwi się prezes - czemu w tym wypadku się kompletnie rozsypał ten bombowiec???

3) Szaybkości i przeciążenia tego rodzaju sytuacji (przedziwne rozbicie się bombowca, który spadł jak kamień z wysokości 80 metrów i rozsypał sie w kawałki) nie wyjaśniają.

4) Ze względu na silną konstrukcję tego samolotu powinien on pościnać te drzewa, bo 100 letni dą to tak, ale brzoza 40 centymetrowa to tak jak kosą zboża.  Bo przecież wszyscy wiemy, że jak chlebaki służą do noszenia granatów, które chleboca to bombowce służą do spadania jak kamień z 80 metrów i ścinania drzew.

/Ten bombowiec/ powinien to ściąć i polecieć dalej

Prezes odleciał.... Odleciał ostro. Trauma czy psychoza? Tu niech już specjaliści się wypowiadają. Najciekawsze jest, że to zjawisko zbiorowe. Dziś poseł Mariusz Błaszczak z pełną powaga przed milionami słuchaczy radia zet zadaje pytanie

"Dlaczego w zderzeniu z 40-centymetrowym drzewem, brzozą, odpadło skrzydło"?

Rzeczywiście jedyna sensowna odpowiedź jaka się tu nasuwa została udzielona mu przez posła Grasia.

"Bo ktoś je nadpiłował"

pisior
O mnie pisior

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka