Zastanawiałem się kiedy pęknie ta lotnicza bomba naładowana przez Kaczyńskiego. Przez kilka dni od ukazania się wywiadu Jarosława w mediach przebijały się komentarze polityków, jednak nie natrafiłem na jakikolwiek ślad opinii ekspertów lotniczych, już szczególnie tych, którzy mieli zainspirować Jarka – na co tenże się przecież powoływał. Już nawet zaczynałem podejrzewać, że jest to ogólnie przyjęta ‘zmowa’, żeby nie rozdmuchiwać idiotycznych słów szaleńca... Bo tak jedynie można odebrać to co Kaczyński naopowiadał o katastrofie w Smoleńsku.
Do dziś. Komuś puściły nerwy wobec głupoty prezesa? Może...
Były szef zespołu wojskowych pilotów doświadczalnych i były szef komisji badania wypadków lotniczych dr inż. pilot Juliusz Werenicz określa słowa Jarosława Kaczyńskiego jako "wywody totalnego ignoranta".
Totalny ignorant z dziedziny lotnictwa może i rower nazwać pojazdem bojowym, jak położy na nim karabin.To są jakieś chore wyobrażenia.
znam samoloty, które kosiły drzewa. Ale były to samoloty szturmowe Ił-10 z czasów II wojny światowej, które miały płyty pancerne w skrzydłach, a nie delikatne, subtelne pasażerskie samoloty z aluminiowymi skrzydłami takie jak Tu-154
takie oceny są wyjątkowo głupie i niepoważne. - Osądzanie takich rzeczy jest dla mnie przerażające. To są tzw. bolszewickie demagogie – bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, co się będzie działo po zderzeniu samolotu z drzewami, czy z ziemią – tłumaczy.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,119674,title,Tu-154-bombowcem-To-paranoja-ignoranta,wid,12647759,wiadomosc.html
I to chyba tyle w kwestii fachowców, na których powoływał się Jarek w swoim wywiadzie dla blogmedia.pl.
Do Kaczyńskiego chyba dotarło, że koszeniem drzewek przy użyciu samolotu nie powinien się zajmować bo grozi to totalną kompromitacją. Zaczął więc kosić swoich kolegów... Pod brzytwę prezesa poszła Jakubiak. To mu zdecydowanie lepiej wychodzi.
