Z uwagi na brak formalnych dowodów (dzięki Grab Jeden, na Ciebie można liczyć), przeprowadzamy, znany z matematyki (tzn. my znamy, wyborcy PO nie znają bo i skąd?) dowód nie wprost.
za wiki:
Dowód nie wprost (dowód apagogiczny, dowód sokratejski, łac. reductio ad absurdum - sprowadzenie do sprzeczności), to forma dowodu logicznego, w którym z założenia o nieprawdziwości tezy wyprowadza się sprzeczność ze zdaniem prawdziwym (założenie nieprawdziwości twierdzenia prowadzi do sprzeczności), co pozwala przyjąć że zaprzeczenie tezy jest fałszywe, a sama teza prawdziwa. Inaczej sposób dowodzenia twierdzeń przez wykazanie sprzeczności między zaprzeczeniem dowodzonej tezy a przyjętymi założeniami.
Teza: Zamach był.
Zaprzeczamy jej: Nie było zamachu, był normalny wypadek.
Jeżeli był normalny wypadek, zostaje powołana normalna, niezależna komisja ds. zbadania wypadków lotniczych. Rzeczywiście zostaje powołana a nawet dwie. Przyglądamy się komisjom: jedna zalezna od producentów samolotów oraz władz, druga pod przewodnictwem ministra innych władz. O niezależności nie może być mowy, że o normalności nie wspomnę. Dochodzimy do wniosku, że powołanie tego typu komisji jest absurdem. Wykazaliśmy sprzeczność przy zaprzeczeniu tezy.
Wniosek: Zamach był.
c.b.d.u.
Jacyś pancerniacy ośmielą się zakwestionowac wywód?
Inne tematy w dziale Rozmaitości