Witam,
Tak mi się spodobało ośmieszanie ignorancji ekonomistów i oczywiście tych co ich uważają za jakieś autorytety; że pozwolę sobie na dalszy ciąg. Dalej będzie naturalnie o 500 +.
Zaczęło się dawno temu. Po ogłoszeniu programu wszyscy rozdyskutowali się o tym jak ludzie te pieniądze wydadza na dzieci. Jedni mówili, że na smartfony, inni, że na naukę, jeszcze inni, że na kredki itd. Oczywiście dużo osób mówiło, że pójdą na alkohol. Dyskusja wyglądała w ten sposób, że pieniądze z 500 + są znaczone np. czerwoną kropką i będą wydane na dzieci albo ewentualnie na wódę. Swoją drogą: obiło mi kiedyś o uszy propozycja, żeby 500 + było wypłacane w bonach tak aby przeznaczyć kasę wyłącznie na ubranka czy przybory szkolne. Jak znam życie tak idiotyczny pomysł mógł paśc wyłącznie ze strony chyba największych ignorantów z możliwych czyli ekonomistów z ministerstwa finansów. Tu wyrażam mój pogląd, że to ministerstwo powinno się zaorać i zacząc wszystko od nowa.
Następnym przykładem znakowania pieniędzy jest to, że kasa na 500 + wcale nie pochodzi z podatków tylko z pożyczek. Taki jest powszechny pogląd. Także widzicie sami, że wedlug większości dyskutantów, pieniądze z podatków są normalne a pieniądze z pożyczek są znaczone żółtą kropką i na 500 + własnie te sa przeznaczane.
Spotkałem się jeszcze z jednym przykładem znakowania pieniędzy na 500 +. Otóż przeczytałem pogląd, że one wcale nie idą jako zwrot podatku tylko jako pomoc społeczna. I tu również mamy znakowanie banknotów. Te z podatku są normalne a te wypłacane jako pomoc społeczna są oznakowane niebieską kropką.
Mam nadzieję, że widzicie teraz bardziej absurd myślenia ekonomistów oraz tych co ich słuchają. Ale jeżeli ja nie mam racji, to odbierając pieniądze z 500 + zobaczycie czerwoną, żółtą i niebieską kropkę na banknotach.
Pozdrawiam :)
Inne tematy w dziale Gospodarka