Witam,
Z pewnym rozbawieniem obserwuję jak Pisowcy racjonalizuja coś co w oczywisty sposób jest przeciwko nim samym. Są w tym zupełnie podobni do lemingow.
Przecież dokończenie sesji parlamentu po wyborach jest czymś co musi być dla nich niekorzystne.
Jest jasne i oczywiste, że dzień po wyborach będzie uchwalone coś co mogłoby mieć wpływ na wynik wyborów. Czyli coś co się wyborcom PiS nie spodoba. Nie wyborcom PO czy innych partii bo ci tak czy owak na PiS nie zaglosuja.
Tak mówi logika a ta jak wiecie nigdy nie kłamie. W przewienstwie do polityków.
Pozdrawiam :)
Komentarze