Animela Animela
379
BLOG

Wyborcza.pl: gazeta dla ciemnego luda

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 17

Wyborcza to stan umysłu: to oczywiste i wiadome od dawna. Wrocławska wyborcza.pl dzierży ten sztandar bardzo dumnie, puszczając tekst, który nawet jak na ichniejsze standardy jest wyjątkowo odleciany intelektualnie. Otóż pani Karolina Kozakiewicz przeprowadziła wywiad z nauczycielem HIT i byłym nauczycielem WOS premiera Mateusza Morawieckiego. Oddajmy na początek głos rozmówcom:

"Karolina Kozakiewicz: Książka autorstwa prof. Roszkowskiego do wprowadzonego przez ministra Czarnka przedmiotu historia i teraźniejszość to chyba najczęściej cytowany podręcznik szkolny. Zaglądał pan do niego?

Marek Jędrychowski, nauczyciel HiT w IX LO przy ul. ks. Skargi we Wrocławiu: - Nie, ponieważ w mojej szkole nie korzystamy z tego podręcznika. Ten podręcznik to historia opowiedziana przez kogoś według własnej opinii, bez oglądania się na źródła.".

Proszę to dobrze zrozumieć: nauczyciel. Krytyk podręcznika. Rzecz jasna - światły i europejski, nie to, co jego były uczeń. Otóż oświecony intelektualista zachowuje się niczym łódzkie prządki w głębokim PRL: nie czytał, ale potępia. Ba - nawet nie zajrzał, bo przecież po co, skoro i tak wie, co tam jest ... Panie na wysokościech - jakież to jest żałosne świadectwo stanu intelektualnego współczesnej kadry nauczycielskiej! No taki upadek, że moi nauczyciele, w większości ludzie jeszcze przedwojenni, po usłyszeniu tego kompromitującego fragmentu nie wiedzieliby, gdzie podziać oczy - ze wstydu za niego!

Nie jest to jednak koniec tej obrzydliwej - naprawdę obrzydliwej pod względem intelektu - hucpy. Pan Jędrychowski wyznaje, że był nauczycielem WOS premiera Mateusza Morawieckiego i uczył go demokracji, lecz ten "niewiele pojął".

I teraz wyjaśnienie dla młodego pokolenia: Mateusz Morawiecki urodził się w roku 1968, czyli naukę w liceum ukończył w roku 1987. W PRL - państwie, w którego nazwie były trzy kłamstwa. Ustrój, w którym pan Jędrychowski udzielał nauk, był nazywany demokracją socjalistyczną, która tak się ma do demokracji prawdziwej, jak krzesło elektryczne do prawdziwego. Jeżeli młody Morawiecki miał problem z przyswojeniem tej zakłamanej aż po białka oczy doktryny, to tylko znakomicie świadczy i o jego inteligencji, i o postawie moralnej. Natomiast ktoś, kto - jak pan Jędrychowski - był w stanie w czasach PRL nauczać o demokracji, to znaczy, że był przeciwieństwem swego ucznia.

Ciekawe, czy ktoś się jeszcze łapie na ordynarne manipulacje wyborczej? Jeśli tak, to gratuluję podobieństwa do nauczyciela Jędrychowskiego, co to nie czytał, ale potępia!

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka