Animela Animela
1719
BLOG

"Zamek" w Stobnicy

Animela Animela Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 103

Od razu przyznam, że całą tę histo(e)rię traktuję jako przyczynek do badań psychiatrycznych. Nic jeszcze nie wiemy, ale pewna część blogerów już się rzuciła na ratunek inwestorom. W sposób wzięty - iście - z psychiatryka :)

No bo tak: to nie jezioro, tylko staw (serio, zdechłym rybom i żabom robi to wielką różnicę? ..), a w dodatku nie w samym środku Puszczy, tylko na jej "obrzeżu" ... Przypominam, że niejaki Sobiesiak wyciął w Zieleńcu hektary lasu też nie w samym rezerwacie, tylko w jego otulinie. W jednym i w drugim przypadku są to tereny CHRONIONE - i nie ma najmniejszego znaczenia, czy "w samym środku", czy zasię skrajem. Też! ...

Okazuje się też, że znaczenie Puszczy Noteckiej jest wyłącznie regionalne, a już tego stawku, na którym wybudowano wyspę - po prostu: miejscowe :) Skąd bloger ma te rewelacje? Jakieś pomiary, obserwacje, wyniki? ... No przecież tłumaczę jak dziecku: to przypadek psychiatryczny :)

Są też tacy, którzy już wiedzą, że inwestycja będzie pięciogwiazdkowym hotelem, więc okoliczna ludność sama o nią błagała w nadziei na dorobienie się (bo, oczywiście, właściciele pięciogwiazdkowych hoteli tylko marzą o tym, żeby w roli hostess i recepcjonistek zatrudniać miejscowe dziewoje ...). Niestety - jedyny portal, który publikuje w miarę rzetelne informacje, czyli money.pl, zburzył tę narrację: "Nie zamek, a prawdziwe historyczne miasteczko z uliczkami, dziedzińcami i zaułkami" - mówi projektant Waldemar Szeszuła. Jednym słowem - nowy Bałtowski Kompleks Turystyczny. Miejsce, w którym zatrudnionych będzie kilkaset osób obsługi, a zwiedzać - kilkaset tysięcy rocznie.

Są też tacy, którzy już ocenili, że inwestycja została postawiona legalnie. Czyżby, Panie i Panowie blogerzy? Jak na razie śledztwo wszczęła prokuratura i CBA. A że organy, które wydały zgodę na tę potworną inwestycję, zapewniają, że wszystko było lege artis? Sorry, ale czy rzeczywiście ktoś się spodziewa, że PINB, który wydał korzystną decyzję, sam na siebie doniesie do prasy? A może starosta poleci do prasy, posypie głowę popiołem i powie: "Och, tak mi przykro - jedną ręką obmacywałem sekretarkę, a drugą podpisywałem, co mi podsunięto ..."?

No przecież bądźmy poważni! ... i czekajmy na wieści od odpowiednich służb.

Którym mogę poddać pewien trop, zupełnie oczywisty: należy zacząć od sprawdzenia, kto, dlaczego i za ile zmienił miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego na terenie chronionym przyrodniczo w ten sposób, aby umożliwić tam wybudowanie ogromnego kompleksu turystycznego - który, oczywiście, przyniesie nie tylko najbliższej, ale i całkiem dalekiej okolicy ogromne szkody.


Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości