Polonia-Minor Polonia-Minor
371
BLOG

Polska na rozdrożu Cywilizacji

Polonia-Minor Polonia-Minor Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

Cywilizacja Środkowoeuropejska


Na Zachodzie:

  • Pojechał do pracy na Zachodzie...” ,

  • Polska dogania Zachód w dziedzinie...”,

  • Na Zachodzie rozwiązano ten problem w następujący sposób...”,

  • Zachodnie społeczeństwa nie rozumieją naszej sytuacji. U nich ten problem nie występuje...”


            Mieszkaniec Polski może jeszcze przez następne 10 minut wymieniać powiedzonka, cytaty, nagłówki gazet itd. ,których treść będzie sprowadzać się do mniej więcej tej samej frazy
„Na Zachodzie”. Większość z nas ma krewnych którzy byli lub są (ewentualnie planują być)
Na Zachodzie. W ramach dygresji. Zauważcie ,że nikt nie mówi „Wyjechałem na Zachód” ,gdy ma na myśli Poznań czy Szczecin. Określenie to ma swą niesformułowaną ,ale instynktownie rozumianą definicję. Na Zachód rozciąga się znaczeniowo od Kalifornii przez Vancouver do Alaski , dalej na wschód do Quebecu przez Atlantyk do Irlandii , Wysp Brytyjskich ,Skandynawii ,Finlandii (rzadki kierunek wypraw zarobkowych) ,dalej na południowy-zachód do Niemiec ,Austrii ,Włoch ,Francji ,Hiszpanii ,przez Ocean do Florydy ,wzdłuż Rio Grande wracamy przez Nowy Meksyk do Kalifornii. Kiedy mówimy ,że byliśmy w Meksyku
nie używamy określeń na Zachód. Gdy jesteśmy na wycieczce w Tunisie też nie powiemy
że byliśmy na Zachodzie.

    Każdy z nas umie odróżnić Cywilizacje Zachodnioeuropejską od Arabskiej czy Dalekowschodniej. Złośliwi chcieliby wcisnąć Rosję w ramy Wschodnich barbarzyńców ,ale umiemy też przyporządkować ich do dawnej Cywilizacji Prawosławnej ,czyli Wschodnioeuropejskiej. Białoruś tez nie sprawia nam problemów. Lekki zgrzyt jest gdy zapytać Polaków kim są Ukraińcy ,ale ostatnio razem z Rosjanami chcemy ich wysłać do Barbericum ,więc to chyba też się robi jasne. Po tym wszystkim można już chyba zadać pytanie: Kim My Jesteśmy? Do której grupy Nas przyporządkować?

    90 % Polaków odpowie ,że w Polsce nie żyje się na poziomie Zachodnim. Że nasze społeczeństwo jest zdrowsze i bardziej religijne niż Zachodnie. Równocześnie wskazujemy zapóźnienie techniczne i gospodarcze Kraju względem Zachodu.

    Od blisko 30 lat gonimy Zachód, nawet więcej! Łasimy się do niego jak skrzywdzony szczeniak. Wstąpiliśmy do NATO i EU. Przyjęliśmy każdą , nawet nie korzystną zasadę
i umowę w ramach wspólnoty. By dołączyć do Zachodu. Po 25 latach gdy doszliśmy do wniosku ,że część tych umów jest dla nas niczym kotwica
u szyi , a część wiąże nam ręce kajdanami, podjęliśmy decyzję ,że powiemy NIE i „pomożemy” Europie rozwiązywać jej problemy. Już nie tylko biernie się patrząc i przyjmują każdą narzuconą umowę międzynarodową. Zaczęliśmy od kwestii migrantów z Cywilizacji Muzułmańskiej do Europy. Później poszły inne kwestie poruszane przez rząd od 2015 roku. Efekt był taki ,że Zachód postawił nas do pionu i powiedział ,że możemy mieć własne zdanie… bylebyśmy je zachowali dla siebie. Dziś postępują wobec Polski różnego rodzaju procedury mające na celu powrót naszej polityki do stanu sprzed wyborów z października 2015 roku.

    Nagle okazało się ,że Zachód nie stanął w naszej obronie ( szok nie?) ,ale wytoczył przeciwko nam całą swą ofensywę dyplomatyczną. Po dwóch latach tej farsy wypada zadać pytanie o przyczyny? Pozwólcie więc ,że pomijając nie kompetencje naszego rządu, naiwność społeczną itd. zagłębie się do praprzyczyny. Wypada wreszcie jasno postawić tezę która przyświecała mi przy pisaniu tego wpisu:

Polska nie należy do Cywilizacji Zachodniej.

       Powyższa teza może być szokująca i niemal obrazoburcza dla co poniektórych moich rodaków. Lecz nasze przekonania nie powinny wpływać na nasz osąd. Nie mam zamiaru tu odpowiadać na pytanie dlaczego Polska odłączyła się od Cywilizacji Zachodniej ,ani kiedy do tego doszło. Data i powody bledną przy istocie faktu. Jeśli przyjąć tezę za prawdziwą mogłaby ona wyjaśnić brak efektów naszej mrówczej pracy na rzecz przyjęcia do Zachodu przez ostatnie 30 lat. Wyjaśnia również pogardę dla nas ze strony Państw Zachodnioeuropejskich ,które traktują nas jak chłopca na posyłki ,czy służkę do wykonania najgorszej roboty. Jeśli bowiem nie należy do „familii” to po co liczyć się z nami? Jeszcze do tego nie stanowimy zagrożenia gospodarczego ,czy militarnego.

    W polityce polskiej od przynajmniej 19 wieku są dwie myśli polityki zagranicznej. Prozachodnia i prowschodnia. Idea prowschodnia spaliła wielokrotnie na panewce. Różnice między naszą kultura, a rosyjską są tak duże, że jedynym sposobem na ciasną współpracę jest unifikacja. Czyli wynarodowienie ,albo Rosjan , albo Polaków. Rosjanie mają przewagę liczebną ,ale za Polską leży wyżej rozwinięta kultura duchowa ( nie chce osądzać o tym kto jest lepszy. Po prostu Polacy mają wyżej rozwiniętą kulturę, co jeszcze nie przesądza o sile narodu czy państwa). Efekt jest i był taki ,że żadna ze stron nie wyszła w pełni zwycięsko ze starcia. Stracili jedni i drudzy. Co do polityki prozachodniej dziś znowu możemy odczuwać jej skutki w postaci odosobnienia na arenie międzynarodowej. I miejmy nadzieje że na tym się skończy. Ostatnio straciliśmy niepodległość, Ziemie wschodnie, mienie, kilka milionów Polaków, i zyskaliśmy całą masę kompleksów i zwichnięć na psychice.

    Jak widać obie postawy zakończyły się porażką. Dotychczas jednak nasze konkluzje zamykały się na błędach militarnych czy dyplomatycznych. Ewentualnie wad narodowych. Nie ośmielano się mówić o tym ,że to może nasze cele są wadliwe ,gdyż przyjęliśmy je na podstawie błędnych założeń.

    Moim zdaniem należy przyjąć do świadomości ,że wraz z innymi narodami takimi jak Czesi, Słowacy, Węgrzy, Litwini, Łotysze itd. należymy do osobnego kręgu cywilizacyjnego i nasze patologie nie są wynikiem zarazy komunistycznej ,lecz sięgają głębiej w historie i są wynikiem próby zmiany kręgu cywilizacyjnego na Zachodni. Niestety brak jest jasnych danych czy komukolwiek się to kiedykolwiek udało. Można więc założyć ,że najpewniej nam się to nie uda. Czego skutki negatywne możemy dziś obserwować.

    Moim zdaniem należy przyjąć do wiadomości że należymy do Cywilizacji którą można nazwać Środkowoeuropejską. Jeśli komuś się nazwa źle kojarzy z polityką pruską można ją zmienić.

    Wiem ,że to co napisałem niektórzy odrzucą, nie podając argumentów jako „czysty bzdet”. Sam bym pewnie tak zrobił kilka lat temu. Wynika to nie z chłodnej kalkulacji . Jeśli przyjąć ją jako prawdę oznacza to ,że wiele pokoleń przez lata parło do celu ,który był niestety mirażem. Jeśli założyć ,że zrośnięcie się Cywilizacji Zachodniej i Cywilizacji Środkowoeuropejskiej jest nie do wykonania (jak połączenie rozgałęzionych odnóg drzewa), wtedy należy podjąć rozmowy z Państwami Zachodu i Wschodu Europy w relacjach partnerskich i sojuszniczych ,a nie przyjacielskich i rodzinnych. Już takie podejście w stosunku do wszystkich sąsiadów
i sojuszników jest błędem dyplomatycznym ,ale o tym może kiedy indziej.
Człowiek musi włożyć sporo wysiłku aby odrzucić nauki zaczerpnięte z bliskiego grona (przyjaciele, rodzina, pierwsi mentorzy itp.) Jeśli Polacy spojrzeliby mimo to prawdzie w oczy wtedy moglibyśmy w naszej dyplomacji odnosić sukcesy ,zamiast „niespodziewanych” porażek.

    Chciałbym powiedzieć ,że przed Polską lata spokoju i ładu światowego, zawsze cennego dla rozwoju. Lecz czasy pokoju dobiegają końca. Wszystko wskazuje na to ,że Europa staje dziś w przededniu nowych konfliktów. Na nich niektórzy stracą wszystko ,a inni zyskają nową sławę. Kto wie? Może i Polska odzyska dawną chwałę?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo