matthew88 matthew88
1773
BLOG

Casus posłanki Pawłowskiej czyli jak PIS dał ograć się Hołowni

matthew88 matthew88 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Dzisiaj mandat po M. Kamińskim, przejęła posłanka M. Pawłowska. Właściwie do dzisiaj, a w zasadzie do ostatnich dni, nie było wiadomo, co stanie się z miejscami po przynajmniej M. Kamińskim. Hołownia sporo zwlekał, ale musiał wykonać krok podobnie jak PKW, bo głosowania w okrojonym składzie, budziły coraz większe wątpliwości. Pani poseł propozycję przyjęła, ale powstał dysonans, bo nie za bardzo chcą tą decyzję zaakceptować PIS, a inne kluby także niechętnie patrzą na ewentualne przygarnięcie posłanki. Na ten moment, sytuacja jest patowa; ja uważam patrząc na argumenty każdej ze stron, nie do rozwiązania na dzień dzisiejszy. 

Po pierwsze: rozumiem reakcję partii Kaczyńskiego. Nikt nie rozwiązał ostatecznie kwestii mandatów posła Kamińskiego i Wąsika. Mógłby to teoretycznie zrobić TSUE, ale znając małą przychylność tejże instytucji do PIS, skończyłoby się na tym, że "nie wtrącamy się w sprawy wewnętrzne Polski" czyli defacto zostawiając otwarte pole do własnej interpretacji prawa przez Tuska. Dlatego w tym właśnie wariancie uważam, że posłanka Pawłowska pośpieszyła się, nie dając spokojnie i rzetelnie, wykorzystując wszystkie dostępne środki, dać biec sprawie własnym torem. Takie wyjaśnienie ze strony p. Pawłowskiej byłoby logiczne i pokazało dyplomatyczne wyjście z sytuacji; na pewno nic by nie traciła. Niestety to też po raz kolejny utwierdziło nas w przekonaniu, że posłowie często nie kierują się wartościami, chęcią ich realizacji, a własnym interesem. Nie wiem czy to znajdzie zastosowanie w przypadku pani poseł, ale jest ryzyko, że tak. Zmiana poglądów pod naciskiem politycznym i głosowania razem z KO nawet w kwestiach absurdalnych, jest możliwa.

Po drugie: z innego bieguna sądzę, że M. Pawłowska, miała pełne prawo tak postąpić. Nie rozumiem absolutnie chamskich wyjazdów posłów PIS, którzy zniechęcają wszystkich i wszystko nie tylko do pani poseł, ale także do własnej formacji. Wyjaśnienia, tłumaczenia: to wszystko powinno być spokojnie wykonane; teksty P. Czarnka nie poprawiają i tak zagmatwanej sytuacji. 

Po trzecie: kwestię mandatów sprytnie, ale zgodnie ze swoją kompetencją "większości" tj. mamy większość więc możemy wszystko, rozegrał Sz. Hołownia. Marszałek chyba po raz pierwszy wyczuł polityczny instynkt i na chwilę przynajmniej, wcielił się w rolę premiera Tuska. Doskonale wiedział jaka niejasność panuje z klubie PIS, samej partii także w tej kwestii i błyskawicznie wysłał pismo z prośbą o objęcie mandatu. Wyprzedził ruch PIS aczkolwiek nie sądzę, by Kaczyński jakiś takowy wykonał; prezes chyba dał się ograć jak dziecko. Piłka jest po stronie Zjednoczonej Prawicy, ale Hołownia zagrał ją w taką część boiska, że trudno będzie na dokładnie jej odegranie.

Po piąte: analizując wszystkie argumenty uważam, że PIS powinien (o ile nie jest za późno), podejść do sprawy spokojnie i z większym szacunkiem i zrozumieniem dla posłanki. Preferowałbym spokojne rozwiązanie sprawy. Skreślanie swoich działaczy i wypychanie ich za margines partyjny, może skutkować osłabieniem szeregów i marginalizacją partii. To przy spadających sondażach, nie wróży nic dobrego. Na razie pewnie M. Pawłowska pozostanie posłanką niezrzeszoną, ale TD na razie negatywnie, z czasem może wykorzystać sytuację. PIS po prostu musi się obudzić!

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka