AFERA HAZRDOWA: kontratak PO

Jestem pod wrażeniem działania Platformy Obywatelskiej. Chyba lepiej, w tej trudnej dla niej sytuacji grać nie może

PO zadała czuły, choć nie wiem na ile skuteczny cios przeciwnikowi. Zarzuty w stosunku do Mariusza Kamińskiego- szefa CBA, dotyczące jeszcze Afery Gruntowej w oczach opinii publicznej zapewne podważają rzetelność tej instytucji, a jeśli nawet nie- to i tak osiągnięto znany już z taktyki PO efekt szumu medialnego przykrywającego jakieś niepowodzenie rządu.

Oczywiście ktoś powie, że to tylko zwykły zbieg okoliczności. Prokuratura akurat parę dni po ujawnieniu , wykrytej przez CBA, afery hazardowej przedstawia zarzuty w stosunku do jej szefa. Trzeba by jednak być naiwniakiem, by nie pytać o to czy czasem Prokuratura nie działa na polityczne zamówienie? W końcu jej szef Prokurator Generalny, Minister Sprawiedliwości nie widział w działaniu swoich partyjnych kolegów przestępstwa? Trzeba być naiwniakiem by nie było w tej sprawie jakiś odgórnych nacisków na Prokuraturę w Rzeszowie?. Przecież nawet jeśli zarzuty Prokuratury są słabe i zostaną oddalone przez Sąd to i tak stanie się to dopiero za jakiś czas.

W ogóle śmieszy mnie ta retoryka części publicystów, zwłaszcza „Gazety Wyborczej” atakująca Mariusza Kamieńskiego. Można by wręcz wyczuć pretensję że CBA wykryło kryminalne powiązania na szczytach władzy, mafijne interesy, państwo kolesiów. Śmieszy, zwłaszcza, że Kamiński zachował się fair, nawet za bardzo- zwłaszcza patrząc na to że wywodzi się z innego obozu politycznego- przedstawił premierowi tą aferę, nie poleciał do mediów, nie zorganizował wielkiej medialnej hucpy w postaci jakiejś konferencji prasowej. Już w sierpniu Tusk o wszystkim wiedział. Niepokojące jest to że nie zareagował.