A tu kolejny kwiatek z dziedziny "promowania kultury" przez lewicę http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130327/INNEMIASTA04/130329351.
Mnie zdanie p. Haliżaka nie zbulwersowało. To z jaką dziedziną kultury człowiek się styka jest jego prywatną sprawą. Gdyby aparat państwa nie wyszarpywał nam pieniędzy z podatków, to nie tylko bywalców salonów, ale i sporą większość przeciętnych Kowalskich byłoby na to stać.
Teraz niekażdy ma do tego głowę, bo musi myśleć o utrzymaniu, a niektórzy - jak przeżyć do pierwszego.
W zdrowym kraju więcej ludzi byłoby też stać na rozwój talentów w dziedzinie kultury (i innych, oczywiście), w czym pomogłaby czysto prywatna edukacja (bez nadzoru aparatu państwa).
Każdy uczyłby się wtedy tego:
- z czego jest zdolny,
- co go interesuje,
- co uważa za rzecz przydatną.
I byłoby m.in. więcej Chopinów i Mozartów.
***
Janusz Korwin-Mikke startuje w wyborach uzupełniających do senatu z Rybnickiego Okręgu Wyborczego nr 73.
Źródło: http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/65545_465020593553718_719002146_n.jpg
http://www.facebook.com/knp.rybnik?fref=ts
http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/kampania_wyborcza_cd_/1707
http://nowaprawica.org.pl/home/item/proba-o-wsparcie
Inne tematy w dziale Kultura
