ezekiel ezekiel
61
BLOG

Polskość to nienormalność. Refleksje wakacyjne vol. I

ezekiel ezekiel Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

 

Polskość to nienormalność, rzekł kontrowersyjny klasyk, a rzeczywistość na potwierdzenie jego słów zasypuje człeka co dzień tysiącem argumentów. Właśnie powróciłem z leniuchowania znad morza. Podczas podróży owej doszedłem do wniosku, że koniecznym jest założenie mikrobloga, w którym na żywo informowałbym o tym ile lat przed nami są murzyni. Do kwestii czarnych jeszcze powrócę. Ze względu na ilość danych potwierdzających tezę, że polskość w istocie jest nienormalnością postanowiłem wpis podzielić na kilka części, aby nie umknęło mi nic godnego uwagi.
 
            Przygodę swoją rozpocząłem w Gdańsku. Aby być zdolnym do pełnej kontemplacji uroków starówki musiałem pozbyć się ciężaru plecaka, a ponieważ wciąż i nadal jestem biednym studentem nie mogłem zostawić go w samochodzie, gdyż takowego nie posiadam. Pobieżyłem więc spiesznie do informacji turystycznej, aby się dowiedzieć gdzie mógłbym złożyć balast w sposób na tyle bezpieczny, aby nie zostały przebrane moje szaty. Polska informacja turystyczna nie miała zielonego pojęcia, co począć w tej kwestii. Odniosłem wrażenie, które powtórzy się jeszcze dwukrotnie podczas mojego nadmorskiego pobytu, że punkt informacyjny jest niczym innym niż punktem sprzedawania map i mapek po zawyżonych cenach. Bystra młoda koleżanka w informacji wymyśliła, co okazało się być słusznym, że bagaż można zostawić na Dworcu Głównym. Wręczyła mi mapę części Gdańska (sic!) wydrukowaną z zumi z zaznaczonym celem i wskazała mi kierunek. Podziękowałem i oddaliłem się z punktu handlowego drogimi mapami.
 
Nie posiadłem zbyt dobrej orientacji w terenie i zmuszony byłem posługiwać się nazwami ulic, aby do miejsca gdzie bagaż się składa dotrzeć. Nazw ulic próżno szukać na zabitych w grunt tablicach i tabliczkach. Władze miejskie zapewne doszły do wniosku, że takie tablice są niepotrzebne, bo przecież doskonale wiedzą gdzie jest jaka ulica. Próżno również szukać nazw ulic na ścianach budynków. Każdy wie gdzie mieszka i gdzie mieszka Mietek i wujek Steniek. Nazwy ulic zamieszczone są na co 4 budynku.
 
Sposobem obserwacji napisów widniejących na tabliczkach, co któregoś domu udało mi się dotrzeć do tramwaju. Tam zasięgnąłem języka u starszej pani, która wskazała mi drogę na dworzec. Aż boję się myśleć, co byłoby gdybym był obcokrajowcem i językiem innym niż pani informująca władał.
 
Dworzec Gdański, mówiąc eufemistycznie, jest reprezentatywny dla dworców polskich. Kwiatkiem, który nadałby się do strzelenia foty komórką i umieszczenia na mikroblogu była tablica informująca kędy do peronu. Tablica owa ginęła pośród dziesiątek banerów i reklam zachęcających do kupna tego i tamtego, aby wreszcie odnaleźć swoje prawdziwe ja, wakacyjną tożsamość, radość i wszystkie inne stany, które bez kupowania zaistnieć nie mogą. Kierunek, w którym należało się udać aby na peron się dostać był wyznaczony, ale to co bardziej przyciągało wzrok niźli peronowa informacja była zamieszczona na tablicy zachęta do odwiedzenia sex shopu znajdującego się w podziemiach. Mniemam, że jako zajmowała ona więcej miejsca na tablicy informacyjnej niż informacja o peronie, dla administratora dworca wydawało się ważniejszym skierować pasażera do przybytku gdzie mógłby sobie kupić wibrator i irygator niż do miejsca, z którego rusza pociąg. Ale to taka dygresja, bo przecież szukam miejsca, gdzie mogę zostawić bagaż.
 
Pytam, więc ochroniarza i sklepikarza o miejsce gdzie cel mojej wędrówki. Obaj kierują mnie w minotaurzy labirynt przejść podziemnych. Trafiam do celu gdzie zastają mnie recydywistyczne fizjonomie dwóch mężczyzn, które oddają stan ich ducha. W przechowalni bagażu bagażów nie było. Panowie mówią mi, wyraźnie zdenerwowani z powodu, że ktoś im przerywa nicnierobienie w pracy, że muszę zadeklarować wartość bagażu. I naciskają: - No ile tysiąc, dwa tysiące?! - a kiedy wypowiadają owe sumy oczy im pobłyskują. Zostawienie bagażu, którego wartość oszacowałem na 1000 zł, miało mnie wynieść złotych 30. Zrezygnowałem z ich usług. A nuż, przyszłoby im do głowy sprawdzenie, czy zadeklarowana wartość zgadza się ze stanem faktycznym. Na szczęście okazało się, że bagaż można zostawić w zakluczanych szafkach, o czym sklepikarz i ochroniarz zapomnieli mnie poinformować. Zapomniały mnie również o tym poinformować tablice informacyjne.
 
Wydaje się, że infrastruktura turystyczna jest zorganizowana w ten sposób, żeby odstraszyć potencjalnych turystów, zmylić obcokrajowców, a być może i obce wojska, które wkroczą na teren naszej ojczyzny. Wnet jest szansa, że zagubią się w niekończących się tunelach pod polskimi dworcami wielkich miast, gdzie zje ich Minotaur.
ezekiel
O mnie ezekiel

Interesuję się wszystkim, więc na niczym się nie znam. Na moim blogu można w komentarzach rzucać mięsem. Jeśli jednak ktoś się na to decyduje musi się liczyć z faktem, że mięsem może dostać. Nie cenzuruję nikogo. Nie donoszę administratorom o naruszeniu regulaminu. Jeśli ktoś dostrzeże w jakimś poście kwantyfikator "Polacy-katolicy" i poczuje się dotknięty wydźwiękiem tekstu zapewne skieruje swoje oczy na opis chcąc z niego zadrwić. Korzystając z okazji skierowanego tu wzroku wyjaśniam, że kwantyfikator taki jest skrótem myślowym. Nie znaczy tyle co "wszyscy Polacy-katolicy", tylko ich większość. O ile oczywiście zgodzimy się, że grupy społeczne różnią się między sobą pewnymi cechami. A chyba się różnią, ponieważ na jakiejś podstawie potrafimy je wyróżnić. "Polacy-katolicy" to tylko egzemplifikacja. Dotyczy to wszystkich kwantyfikatorów znajdujących się w postach. Odczuwam pewien dyskomfort, gdy zwracam się do osób starszych wiekiem, lub naukowym tytułem per "Ty" nie tłumacząc dlaczego tak robię. Tu jest miejsce na wyjaśnienia. Jestem zwolennikiem stosowania netykiety, której jedna z zasad mówi, że zwracanie się w Internecie do kogoś w ten sposób jest w dobrym tonie i w pewien sposób zrównuje, czy też egalitaryzuje rozmowę. Nie jestem jednak doktrynerem, jeżeli ktoś sobie tego nie życzy w każdej chwili mogę zaprzestać tego procederu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Rozmaitości