Trzy następne części „Poznanie poznania” to trzy cykle: podrzędny, równorzędny i nadrzędny. Przypominając w skrócie, podrzędny to taki kiedy przedmiot poznania dominuje nad podmiotem, bo ten nie zna go i potrafi doznawać doświadczenia przedmiotu w osłupieniu. Równorzędny, gdy rozpoznaje pierwszą relację (własność) przedmiotu i potrafi ją użyć, w ten sposób rozwija poznanie przedmiotu, bo pierwsza zgodna relacja prowadzi, przez zgodność, do następnych. Nadrzędny, gdy poznaje przedmiot, jego własności i różne warunki doświadczenia w jakich przedmiot może zaistnieć, ma pełną wiedzę o przedmiocie, wie jak go używać i kiedy użycie przekracza ramy użyteczności, czyli przedmiot niszczy się lub nie jest używany.
Te trzy cykle w przypadku przedmiotu jakim jest samopoznanie, czyli poznanie siebie przez podmiot, tworzone są przez mniejsze cykle, bo skonkretyzowane. Każdy z mniejszych cykli cechuje konkretny sposób spostrzegania relacji 'ja'-świat wynikający ze stopnia rozwinięcia świadomości i zdolności poznawczych. Ten konkretny sposób jest przedmiotem poznania na danym cyklu. Cykl podrzędny tworzą dwa mniejsze. Przedmiotem pierwszego, w uproszczeniu do nazwy cyklu, staje się cielesność, drugiego, emocje. Te cykle odpowiadają, fazie sensomotorycznej Piageta. Cyk podrzędny nazywam prerefleksyjnym, od prehistorii refleksyjności. Cykl równorzędny, prorefleksyjny, to trzy mniejsze cykle, pierwszy irracjonalny, odpowiada fazie przedoperacyjnej, drugi racjonalny, fazie operacji konkretnych i formalnych, trzeci relatywistyczny nie ma odpowiednika w fazach piagetowskich i nawiązuje do fazy myślenia postformalnego w koncepcjach postpiagetowskich. Cykl nadrzędny to jeden cykl refleksyjny, jego przedmiotem poznania jest mentalność. Wspominany wcześniej metacykl jest następstwem poznania wszystkich wcześniejszych cykli, w trakcie których budowana jest stopniowo wiedza podmiotu o nim, Bycie i relacji pomiędzy nimi: 'ja'-świat.
Wymienione nazwy cykli: cielesny, emocjonalny, irracjonalny, racjonalny, relatywistyczny i mentalny wskazują na to, co jest poznawane przez podmiot na danym cyklu, aby możliwe było poznanie dalszego z tych przedmiotów wiedza, że jest taki przedmiot budowana jest w kolei cykli wcześniejszych. Wynika to z prostej rzeczy, na każdym cyklu dochodzi do skoku w poziomie abstrakcyjnego myślenia, co inaczej znaczy, że poznanie każdego przedmiotu pozwala na konceptualizację tego przedmiotu w poznaniu dopiero, gdy podmiot jest zdolny do spostrzeżenia wszystkich jego własności. Wszystkie własności przedmiotu poznaje i używa w trakcie cyklu, który jest procesem refleksji nad doświadczeniem relacji 'ja'-świat w kontekście tego przedmiotu. A więc na początku cyklu nie dysponuje koncepcją przedmiotu, u wypełnienia cyklu już dysponuje. W trakcie cyklu stopniowo rozwija myślenie do tego poziomu abstrakcji jaki pozwala na ujęcie przedmiotu jako koncepcji z jego własnościami, nazywam tę koncepcję światopoglądem i tożsamością. W wyniku poznania stopniowego dochodzi do skoku w myśleniu abstrakcyjnym, gdy światopogląd poznany zostaje jako niezupełna metoda regulowania relacji 'ja'-świat. Dochodzi do nowego poznania i przejścia na wyższy cykl. W tym skoku następuje przewrót w światopoglądzie, który ukazuje przedmiot w szerszym kontekście, nieznanym świadomie wcześniej.
Wreszcie należy wskazać na najważniejszą własność podlegającą rozwojowi, świadomość, przy której podnoszenie poziomu abstrakcyjnego myślenia jest zjawiskiem towarzyszącym ewoluowaniu (samo)świadomości. We wszystkich refleksjach nad doświadczeniem, w których lepszemu poznaniu ulega przedmiot cyklu, a więc w refleksjach przejścia, jak skokowa pomiędzy cyklami, a także mniejsza skokowa refleksja występująca w trakcie cyklu i refleksje tworzące proces jakim jest cykl, wszędzie wzmocnieniu ulega świadomość, ulega pobudzeniu przez nowe poznanie. Siła wzmocnienia zależna jest od poznania istoty przedmiotu cyklu, jak bardzo podmiot zbliżył się do poznania istoty przedmiotu, np. w przejściu pomiędzy cyklami dochodzi do bezpośredniego poznania istoty, stąd szczególnie silne nasycenie świadomością refleksji pomiędzy cyklami, mniejszą siłą nasycenia refleksji świadomością odznacza się skokowa refleksja wyznaczająca środek cyklu. Dopełniając istotę ewoluowania świadomości, należy powiedzieć, że wzmacnianie i tą drogą poznawanie wzmocnionej świadomości jako siebie we własnej refleksji wpływa na kluczową ewolucje samoświadomości, bo wzmocniona świadomość zawsze, a szczególnie silnie, gdy jest rzutowana na siebie, a więc własne istnienie jako substancja świadoma (istniejąca i poznająca jako świadomość) ulega coraz lepszemu poznaniu. Ewolucja (samo)świadomości dlatego jest nadrzędnym przedmiotem poznania, bo refleksja będąc u podstawy uprzedmiotowieniem własnej świadomości (ogląd siebie), pozwala wysoce rozwiniętej świadomości (poznaniu) na takie nasycenie świadomością w refleksji siebie (świadomości), aby doszło do samopoznania, poznania natury podmiotu, poznania poznania. W wyniku samopoznania, jako metacykl rozpoznaniu ulega świadomość jako absolutna własność Bytu, czyli Świadomość absolutna, Absolut, Bóg. Więcej wyjaśnień na temat reguł ewoluowania świadomości znajduje się w części 4 „Poznanie Poznania”
Schemat samopoznania człowieka
Cykl podrzędny, proces dwóch cykli, cielesnego i emocjonalnego
W pierwszym cyklu człowiek rodzi się, tym, co spostrzega jest on sam łącznie z doświadczeniem, jako jedno, jako niemowlę. W ramach tej danej zdolności poznania, w której wszystko jest jednym, jednorodne jest własne istnienie z doświadczeniem, które dzieje się jako 'ja', nie ma tu świata odróżnionego od podmiotu. Na cyklu o tak uproszczonym zrozumieniu relacji 'ja'-świat, gdy podmiot nie wyróżnia cieleśnie siebie, osobnych od niego przedmiotów i podmiotów, czynnikiem wywołującym go do świadomości są doświadczenia zmysłowe oparte na nie poznanej zasadzie będącej przedmiotem poznania tego cyklu i jego paradygmatem. W pierwszej kolejności są to zmysłowe doznania ciała, dominujący dotyk z włączającymi się coraz silniej pozostałymi zmysłami. Ta zasada obowiązuje na cyklu pierwszym, gdy podmiot doznanie płynące z doświadczenia interpretuje jako jedność, w procesie spostrzeżenia te podnosząc do stanu coraz lepiej uświadomionego. Poznanie stopniowo coraz bardziej świadome jest dla niego sposobem rozwijania w światopoglądzie tezy o jedności z całym Bytem, jej potwierdzeniem jest doznanie będące relacją ze światem, którego zgodność (że jest) daje powód, aby myśleć i odczuwać jedność. Początkowy poziom rozwoju świadomości wyraża się tutaj jako brak różnic pomiędzy wszystkim, co poznane zostaje później jako różniące się od siebie w relacji 'ja'-świat. Doznanie jedności ze światem opiera się o zupełny, pierwotny i naturalny egocentryzm (niepoznanie świadomie innych ego jako istotowo identycznych z własnym lub przedmiotów jako (częściowo) różnych), który wskazuje podmiotowi, że będąc jedynym poznającym istnieniem ('ja') w jedni z całością (świat), doznanie dotyku pochodzące od jakiegoś przedmiotu jest dla niego jednocześnie doznawaniem za pomocą tego przedmiotu. Inaczej mówiąc uznaje, że dotyka otoczenie zmysłowe obecnymi w nim przedmiotami, które są dla podmiotu nim w taki sposób, jakby związane z nim były jednym układem nerwowym, co dotyczy jednej świadomości poznającej, którą jest podmiot. Zatem jest to tożsamość ze światem w oparciu o jedność ze wszystkimi przedmiotami i ich podstawą, ale przedmioty te spostrzegane są jako podmiot, są upodmiotowione, wszystko jest podmiotem.
Szereg refleksji nad doświadczeniami pozwala na poznawanie i tworzenie tego światopoglądu i tożsamości (ponieważ w uproszczeniu to jedno, będę używał jednego z tych słów zamiennie dla obu) do pewności, że to światopogląd najbardziej trafiony w stosunku do relacji 'ja'-świat. Pewność wywołuje świadome spostrzeżenie, że zawsze, gdy występuje zgodna relacja ze światem, towarzyszy temu doznanie przez zmysły. Uświadomiony zostaje „pewnik”, co wyznacza środek cyklu. Wraz z poznaniem i pewnością następuje użycie światopoglądu, czyli wyznaczanie zadań, aby realizować stany celowe. Od tego momentu możliwe staje się, aby w oparciu o nierewidowaną od tej pory tożsamość, bo była tylko uzgadniana, weryfikowana, dotąd niefalsyfikowana, aby podmiot mógł poznawać przez używanie, że tożsamość ze światem przez przedmioty nie jest użyteczna w sposób jaki rozumie, zupełny. Zaznaczyć należy, że podmiot nie falsyfikuje tożsamości, on ma pewną jedność i chce jej używać, bo pewne poznanie już go nie zaskakuje. O czym nie wie, bo poznaje w dalszej części cyklu, w użyciu, w jego poglądzie istnieje niezupełność, czyli własności relacji 'ja'-świat, które są nieznane, ale występują i będą się manifestować w doświadczeniu użycia. Przedmioty, na które celowo oddziałuje nie reagują w sposób celowy (zupełnie), ani pod wpływem myśli, ani emocji, ani cielesna aktywność nie wywołuje poznania i odczucia jedności jakie towarzyszyło poznaniu wcześniej, gdy ta zasada cyklu była dopiero rozpoznawana, np. poznaje różnicę pomiędzy przygryzieniem własnego palca a innego przedmiotu. Tu znów rozwijany jest szereg refleksji nad doświadczeniami, który stopniowo „rozbija” tożsamość, wzmaga świadomość coraz częściej niespełniającym się oczekiwaniem jedności.
Przejście pomiędzy cyklami jest rezultatem wzrastania udziału świadomości w doświadczeniu i refleksji, wywoływanej szczególnie silnie w doświadczeniu sprzecznym z oczekiwaniami, nie-działaniu, gdy występuje niezgodność w relacji 'ja'-świat uzgodnionej w światopoglądzie. W procesie tym wzrasta nasycenie świadomością refleksji, postęp poznawczy i rozwój (samo)świadomości wywoływany niezgodą podmiotu na doświadczenie braku jedności. Doświadczenia nie-działania z powodu używania światopoglądu jako tożsamości ulegają ponawianiu rozbudzając świadomość dalej. Trwa to do szczytowej refleksji nad doświadczeniem, która determinuje podmiot poznawczo na tyle, aby oglądając tę samą sprzeczność pomiędzy światopoglądem a doświadczeniem w pełni świadomie, zidentyfikować ją jako stałą przyczynę sprzeczności, zaakceptować po raz pierwszy i w pełni świadomie jako fakt istniejący obiektywnie. Dochodzi do przewrotu myślowego, refleksji Uświadomienia, uświadomienia siebie w nieracjonalnym światopoglądzie, w zakładającej więcej wiedzy relacji 'ja'-świat. W tej refleksji „rozbita” zostaje ta tożsamość w istocie, bo sprzeczności nie można znieść, różnice pomiędzy doznaniami płynącymi z własnego ciała a otoczenia zmysłowego są spostrzegane świadomie. Jasność tego poznania i powtarzalność w dotychczasowych doświadczeniach użycia przekonuje do realizmu wyższego niż światopogląd podmiotu. Na tym etapie samopoznania podmiot jest w przewadze uczuciowy (emocjonalny) i w niskim stopniu rozumowy, racjonalny, logiczny. Powoduje to, że rozbita jedność 'ja'-świat wywołuje silne uczucia i emocje. Rozbite zostaje wygodne przyzwyczajenie, uczucia ulegają wydobyciu, bo oczyszczeniu z tożsamości z cielesnością, pojawia się przedmiot poznania wyżej mentalny, bardziej abstrakcyjny od ciała. Wcześniej były one zjawiskiem towarzyszącym spostrzeżeniom doznań zmysłowych. Uczucia, a szczególnie emocje ulegają świadomemu spostrzeżeniu i jako przedmiot dominujący w danym doświadczeniu Uświadomienia stają się przedmiotem poznania nowego cyklu. Poznawana będzie ich dominacja, a następnie jej zakres użyteczności, bo to one odpowiadają teraz za utrzymanie jedności ze światem. Innymi słowy podmiot z początkiem życia tkwi w takim spostrzeganiu siebie, które zakłada pełną i nieodróżniającą jedność, wraz z narodzinami w środowisku zmysłowym spostrzega tę cechę bycia jednym, aby u wypełnienia pierwszego cyklu dokonać pierwszego obiektywnego odróżnienia własnego ciała jako przedmiotu od innych przedmiotów w jednym otoczeniu, tylko własne ciało dysponuje podmiotowością, ale podmiot nadal potrafi myśleć, a właściwie pragnąć jedności.
Cykl drugi determinuje siła uczuć w wyrazie emocji i ich pochodzenie od ego, stąd wzmocniony egocentryzm, ale jako warunek spostrzegania (warunek światopoglądu) jest o stopień mniejszy z powodu podważenia wcześniejszego światopoglądu, którego źródłem było ego jedynie w sposób podświadomy. Innymi słowy, uświadomiony został mniejszy zakres egocentryzmu (ciało nie jest w stopieniu ze światem), a obecny ulega wyjaskrawieniu w emocjach. Podobnie jak każdy cykl, tak ten rozwija stały schemat (opisany w cz.4). Uczucia do czegoś przechodzące w emocje są manifestowane i wpływają na doświadczenie wywołując zmiany, ale podmiot tworzy interpretację emocji jako tego przedmiotu, który uzgadnia relację 'ja'-świat do jedności. To zjawisko występuje w ramach, z jednej strony „rzucania” uczuciami i emocjami w sposób pozornie celowy, a z drugiej spełniania emocjonalnych życzeń podmiotu przez opiekunów, czy zdarzeń przypadkowych mogących posłużyć jako potwierdzenie jedności. We wszystkich powstaje lub zostaje intencjonalnie znalezione potwierdzenie, że emocje istnieją i mają wpływ na doświadczenie. W szeregu refleksji nad doświadczeniami wzrasta tożsamość, ulega poznaniu, gdy zostaje skonstruowana, przechodzi w pewność i zaczyna się celowe użycie emocji.
Użycie stopniowo ujawnia chybiony charakter tożsamości przyjętej i rozumianej jako najlepszy i zupełny sposób realizowania zgodności w relacji 'ja'-świat. Użycie staje się nasileniem emocji, aktywnym, a nawet ofensywnym ich stosowaniem ze wzrostem częstości. „Miotanie” nimi wprost ujawnia brak zmian w doświadczeniu, ale utrzymuje faktyczność emocji, stąd utrzymany zostaje światopogląd powstający w długim procesie refleksji. W przypadku opiekunów, ci zaczynają stopniowo orientować się, że dziecko przesadza i przestają spełniać nadmiar emocjonalny, np. widząc emocjonalną reakcję dziecka na jakiś przedmiot, który chce otrzymać, a nie jest to odpowiednie, odmawiają, czyli nie odpowiadają na każde oddziaływanie emocji, wybierają reakcje własne i uzasadnione, np. higiena, karmienie, zabawa itd. Tak budowany jest przewrót w tożsamości i światopoglądzie w szeregu coraz bardziej nasyconych świadomością refleksji, gdy wzrost świadomości podyktowany zostaje ponownym wystąpieniem sprzecznego z oczekiwaniami nie-działania emocji. Trwa to aż do w pełni świadomego oglądu obiektywnego nie-działania emocji na doświadczenie i zaakceptowania tego faktu jako jasnego, nieustępującego, nie dającego się znieść, bardziej obiektywnego niż światopogląd stanu rzeczy. W pełni świadomy ogląd obiektywnego przebiegu doświadczenia pozwala w refleksji zaakceptować niższy niż przypisywany status uczuć i emocji, zostają oczyszczone z nadinterpretacji. W wyniku, w szczytowej refleksji Uświadomienia dokonane zostaje uprzedmiotowienie siebie w samooglądzie oczyszczonym z dwóch przyjmowanych wcześniej zasad regulowania relacji 'ja'-świat, jedności cielesnej i upodmiotowionej uczuciami. Podmiot w silnej refleksji nad sobą poznaje siebie bez jedni cielesnej i emocjonalnej, ogląda siebie w nowej odsłonie, uświadamia swoje istnienie bez jedni z otoczeniem, jako „przedmiot pośród przedmiotów”, ale z podmiotowością i orientacją co do innych podmiotów. Nie jest tu jeszcze w sposób zupełny świadomy własnej samoświadomości (cogito), bo dopiero dokonuje uprzedmiotowienia świata i przedmiotów, a siebie jako „uciszonego” pod wpływem nie-działania odczucia siebie (istnienia wewnętrznego). Gdy na dalszych cyklach odczucie ulega stopniowemu przekształceniu w bardziej uświadomione oglądanie siebie jako świadomości. Rozerwaniu ulega tożsamość ze światem na zasadzie cielesności i emocji, bo świat nie odpowiada w sposób równy na pragnienia tworzenia z nim jedności. Podmiot okrywa, że spostrzeżony stopień uprzedmiotowienia świata w nie-działaniu emocji rzutuje na niego, jak na jeden z przedmiotów (i podmiotów) w świecie, w taki sposób dokonuje spostrzeżenia siebie jako przedmiot z miękkim wnętrzem, egocentryzm ulega dalszemu stłumieniu pod wpływem poznania obiektywnego.
Wyzwolony
OD 3 LAT UKRYWAM SIĘ, GDYŻ ZNISZCZONO MI 20 LAT ŻYCIA I MOJE PRÓBY ODZYSKANIA GO SKUTKUJĄ ŁAMANIEM WSZELKICH MOICH PRAWA OBYWATELSKICH I PROCESOWYCH - JESTEM CZYNNIE PRZEŚLADOWANY I NISZCZONY PRZEZ SKORUMPOWANY DO DNA SYSTEM, BEZPOŚREDNIO W OSOBACH SSR KWAŚNIK I KIEPAS (poczytaj o nich i mojej sytuacji obywatelu Polski)
Poznanie Poznania>
Książka o samopoznaniu "Rozwój duchowy a samoświadomość"
POZNAJ SIEBIE! To rzecz najciekawsza w życiu, czegoś ciekawszego nie znajdziesz. Mówił o tym Sokrates jakieś 2,5 tyś. lat temu, mówił Jezus, Budda i wszyscy wielcy mędrcy. 'Ja' też to mówię. Mówili też, że człowiek po tym Wyzwala się. Kluczem jest Twoja świadomość siebie, i uczucia, i ich zgodność, to droga, by poznać Świadomość wszystkiego. Można naprawiać świat... więc co robimy? Najprościej zacząć od siebie, poznać kim się jest i czego naprawdę pragnie. Wychodzi to wtedy, gdy się zupełnie nie sprzeczamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie