Nie cierpię lewactwa, bo lewactwo nie cierpi Izraela, który z paru uzasadnionych powodów jest dla mnie nadwartością. Jednym z tych powodów jest europejskie lewactwo, z którego zawsze - choćby stawało na rzęsach - musi wyleźć w końcu zwykły siermiężny antysemityzm i ciągoty do którejś z odmian totalitaryzmu.
Niezłym przykładem była zadyma z Trierem w Cannes, która ciągnąć się będzie za nim do oporu. Chamsko-kabotyński numer z Hitlerem i nienawiścią do państwa żydowskiego będzie snuł się za nim, jak przysłowiowy smród po gaciach. Niech mu to przełoży na duński ktoś z polsko-żydowskich filmowców w DK (mange tak!).
Nie żal mi Triera, który ponoć cierpi straszliwe katusze z powodu „niefortunnego potknięcia”. Jego filmy nigdy nie stanowiły szczególnej jakości intelektualnej, a ich wartość ograniczała się niemal zawsze do względów wizualnych. Nie lekceważę tych ostatnich, ale akurat w tej branży znajdą się zawsze jacyś „zmiennicy”.
„Kino Triera” zawiera w sobie rodzaj „dekadencji europejskiej”, co zresztą brzmi zbyt dumnie. Chodzi o nieskodyfikowane procesy rozkładowe, których jednym z elementów jest szeroko rozumiane lewactwo. Wg mnie Trierowi - w ramach poetyckiej sprawiedliwości - należy się zamiast palmy syndrom jego imienia.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka