Polskie media elektroniczne w dosyć mizerny sposób relacjonują dziś wymianę jeńców między Izraelem i libańskim Hezbollahem. Na przejściu granicznym Rosz Hanikra (skalisty nadmorski cypel z wapiennymi jaskiniami i kolejką linową) - gdzie odbywa się ta operacja – po stronie izraelskiej od paru dni koczuje kilkuset dziennikarzy z całego świata.
Widoczny z dala cypel usiany jest antenami satelitarnymi odbijającymi cholerne słońce. Światowe sieci telewizyjne, CNN, Fox News, Sky News, BBC, relacjonują przebieg wymiany jeńców na bieżąco, wybijając ją na czołówki swoich serwisów. Nie mówiąc już o rozemocjonowanej panarabskiej al-Dżazirze, odbieranej nawet w szałasach beduińskich.
W zamian za szczątki dwóch porwanych 2 lata temu przez Hezbollah żołnierzy, Eldada Regewa i Ehuda Goldwasera, Izrael zwolnił pięciu dżentelmenów, w tym Libańczyka Samira Kuntara. Ten w 1979 r. (wówczas członek komunistycznej bandy z OWP) z paroma innymi, przepłynął pontonem do turystycznego miasteczka Naharyja w północnym Izraelu.
Wdarli się do jednego z pobliskich domów, chcąc uprowadzić zakładni ków do tzw. Fatahlandu (“strefa wpływów” arafatowców w płd Libanie). Matka z małą córeczką, widząc co się dzieje, w ostatniej chwili schowała się na antresoli; dziecko udusiło się, gdy matka probowała je uciszyć.
Terroryści zabrali ze soba męża i drugą, czteroletnią dziewczynkę. Na plaży, skad chcieli odpłynąć pontonem, doszło do strzelaniny z policją. Na miejscu zginął jeden izraelski funkcjonariusz i czterech arabskich bańdziorów. Samir Kuntar, zanim został pojmany, zastrzelił ojca dziewczynki na jej oczach, a jej samej rozstrzaskał głowę kolbą kałacha. Miał zaledwie 16 lat i od tego czasu odsiadywał wyrok dożywocia.
W oczekiwaniu na Kuntara po libańskiej stronie przejścia Rosz Hanikra hezbollahy ustawiły ustrojoną swoimi barwami …bramę triumfalną; on sam fetowany będzie w całym świecie arabskim, jako bohater narodowy na miarę Saladyna; na ulicach Gazy uszczęśliwieni hamasowcy od rana rozdają cukierki przechodniom, kierowcom, no i oczywiście dzieciom.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka