Od kilku tygodni jesteśmy świadkami przerzutu imigrantów z Bliskiego Wschodu na Białoruś a później na granicę z Polską, Litwą i Łotwą.
Jeśli chodzi o nasz kraj to żyjemy informacjami o grupie kilkudziesięciu migrantów która obecnie koczuje na granicy polsko-białoruskiej w okolicach wsi Usnasz Górny na Podlasiu. Oczywiście w większości nie są to kobiety z dziećmi tylko mężczyźni w wieku poborowym, nie pochodzą też z Afganistanu który niedawno został przejęty przez Talibów. Zresztą uchodźca wedle prawa międzynarodowego uchodzi do pierwszego bezpiecznego kraju gdzie nie grozi mu wojna ani prześladowania, więc nawet gdyby byli to Afgańczycy to i tak nie są uchodźcami, wystarczy popatrzeć na mapę i zobaczyć gdzie Afganistan a gdzie granica polsko-białoruska; a jeśli ci migranci koniecznie chcą iść dalej to dlaczego nie chcą iść na oficjalne przejście graniczne tylko koniecznie chcą przekroczyć granicę nielegalnie co jest przestępstwem. Rząd zareagował wysłaniem policji, Straży Granicznej i wojska do pilnowania migrantów i budową najpierw drutu kolczastego który jednak okazał się słabo szczelny i ostatecznie zdecydował się na budowę muru wzdłuż lądowej części granicy polsko-białoruskiej. Można uznać reakcję rządu za dobrą, aczkolwiek tak naprawdę to od czerwca ilość imigrantów którzy nielegalnie przekraczają granicę rośnie, od tego miesiąca odnotowano około 3 tysięcy przekroczeń polsko-białoruskiej granicy, imigranci oczywiście kierują się do Niemiec lecz ze względów geograficznych Polska jest naturalnym krajem tranzytowym od strony Białorusi.
Przerzut migrantów z Bliskiego Wschodu na granicę Polski, Litwy i Łotwy jest zemstą Aleksandra Łukaszenki za krytykę jego działań na Białorusi. Polska musi zatrzymać tworzenie nowego szlaku migracyjnego, który zdestabilizowałby nasz kraj.
Jednak na naszym polskim podwórku zdarzyło się coś jeszcze. Reakcja opozycji totalnej która próbuje zdestabilizować państwo. Najpierw Władysław Frasyniuk nazywana żołnierzy ,,śmieciami" na antenie TVN gdzie nie było żadnej reakcji dziennikarzy na te słowa, później Klaudia Jachira na Twitterze obraża żołnierzy i pograniczników a następnie ona a także inni posłowie co jakiś czas nachodzą do pilnujących granicę z ,,poselską kontrolą" i przeszkadzają wykonywać im swoje obowiązki, większość polityków PO, SLD-Lewicy i Hołowni nawołuje do wpuszczenia migrantów co byłoby porażką, gdyż w ten sposób realizowalibyśmy interes Łukaszenki a za chwilę pod granicą mielibyśmy tysiące imigrantów na raz. Gdy się już wydawało że więcej się nie da skompromitować to jednak okazuje się że się da. Poseł Platformy Franciszek Sterczewski kilka dni temu próbował ominąć pograniczników aby dostać się do imigrantów z żywnością i biegał próbując im uciekać, ostatecznie się wywrócił i został złapany. I znowu gdy wydaje się że granice żenady i kompromitacji zostało przekroczone to znowu okazuje się że totalna opozycja robi kolejny numer. Wczoraj aktywiści Obywateli RP próbowali niszczyć płot ustawiony przez żołnierzy, trochę go uszkodzili, powinni zostać za to surowo ukarani bo to już są nie tylko słowa ale i czynne działanie na szkodę naszego kraju.
Oczywiście pomoc humanitarna jeśli jest potrzebna to powinna zostać dostarczona migrantom ale według oficjalnych informacji migranci przebywają po białoruskiej stronie granicy więc zgodę na pomoc humanitarną powinna wydać strona białoruska która jednak nie zgodziła się na to a przecież nasz rząd wysłał taki konwój pod granicę. Jednak wczoraj nasza Straż Graniczna udowodniła na nagraniu na którym widać że strona białoruska regularnie dostarcza żywność migrantom.
