xiazeluka xiazeluka
212
BLOG

Prędkość zabija. Wyłącz myślenie

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 18

Nasi utrzymankowie z ministerstwa urządzeń i instytucji usługowych niezbędnych do należytego funkcjonowania społeczeństwa i produkcyjnych działów gospodarki (w skrócie: MinInfra) postanowili przypomnieć wszystkim, kto tu jest najważniejszy. Otóż najważniejsi są urzędnicy, ponieważ urzędnicy – w przeciwieństwie do mas nieurzędniczych – myślą. Urzędnicy MinInfra mają jednak złote serca i chcą przemodelować społeczeństwo na swój wzór i podobieństwo, dlatego namawiają ciemniactwo, by także zaczęło myśleć. Jako zachętę ogłosili efekty własnych przemyśleń zebranych w kampanii pod nazwą „Prędkość zabija. Włącz myślenie”.

Włącz myślenie, bo tylko to uchroni cię przed niebezpieczną sytuacją na drodze
 
…składa rajfurską propozycję Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Radosław Stępień. Jak łatwo zauważyć, tow. Stępień jest przekonany, iż po naszych drogach poruszają się istoty bezmyślne – no bo jeżdżą z dźwignią „myślenie” w pozycji off. Powstaje zatem Uzasadnione Pytanie nr 1: na jakiej podstawie wręcza się istotom bezmyślnym łaski jazdy, które to łaski jazdy wszak wydaje się na podstawie przepisów sformułowanych właśnie przez MinInfra, a zatem kolegów tow. Stępnia? Czyżby po uzyskaniu łaski jazdy każdemu jego posiadaczowi mózg wyciekał z ucha na lewe ramię? Jeśli tak jest faktycznie, to należałoby zaprzestać wydawania łask jazdy, a wtedy każdy kierujący nadal byłby osobnikiem myślącym. Wszystko wskazuje zatem na to, że MinInfra jest zbędne – bez łask jazdy ludzie myślą, a skoro myślą to nie muszą padać ofiarą ministerialnych kampanii.
 
Uzasadnione Pytanie nr 2: jeśli tylko myślenie chroni przed niebezpieczną sytuacją na drodze, to czy oznacza to, że producenci samochodów powinni darować sobie wyposażanie aut w erbegi, wzmocnienia, strefy zgniotu i trzyliterowe urządzenia? Myślę, więc jadę rzecze ministerialny filozof i nic złego stać mi się nie może, łącznie z uderzeniem w dach fury meteorytu. Myślenie wytwarza pole siłowe skutecznie chroniące kierowcę i pasażerów przed wpływem wszelakich czynników zewnętrznych. To wspaniała wiadomość – samochody stanieją!
 
Cudownie. Czytajmy dalej:
 
Niedostosowanie prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, w tym przekraczanie dozwolonej prędkości, to od wielu lat główna przyczyna wypadków drogowych w Polsce.
 
O ile niedostosowanie prędkości jazdy do warunków na drodze jest banalną konstatacją niewymagającą komentarzy, to zastanowienie budzi druga część spostrzeżenia – cóż ma bowiem piernik do wiatraka? Jeśli nie dostosuję swojej szybkości do gołoledzi na jezdni, to wyląduję w rowie niezależnie od przestrzegania czy nie przestrzegania prędkości urzędniczej. I tak samo pojechanie 65 km/h Wisłostradą o trzeciej w nocy w żaden realny sposób nie przyczyni się do zaistnienia wypadku z tej to prostej przyczyny, że konkretna sytuacja na drodze zależy od sumy wielu niewymiernych czynników, których tępy, nieadekwatny nakaz „dozwolona prędkość to 60 km/h” nie jest w stanie dynamicznie opisać. Ciekawostką jest także to, że zdaniem biurokratów prędkość powyżej 130 km/h zabija na polskich autostradach, natomiast z jakiegoś tajemniczego powodu przestaje zabijać na sąsiednich autostradach germańskich, gdzie ograniczeń nie ma. Pojawia się Uzasadnione Pytanie nr 3: na czym polega różnica? Chodzi o żyły wodne, niefortunnie zlokalizowane pod A4? Promieniowanie z kosmosu? Urok rzucony przez antyinfrastrukturalną czarownicę?
 
Ważniejsze jest jednakże Uzasadnione Pytanie nr 4: jak to możliwe, że mędrcy z MinInfra nigdy w życiu nie słyszeli o pojęciu „prędkości bezpiecznej”? Prędkość bezpieczna to taka, która jest adekwatna do sytuacji na drodze, własnych umiejętności i warunków atmosferycznych, a nie do sztywnego przepisu. W przeciwieństwie do ogłupiającej jazdy z prędkością urzędniczą, podczas której kierowca skupia się na wpatrywaniu w prędkościomierz, aby przypadkiem wskazówka nie wychyliła się o 1 km/h poza dozwoloną paragrafami wartość, korzystanie z prędkości bezpiecznej wymaga skupionej uwagi i załączonego myślenia właśnie.
 
To nie wszystko. Traktując literalnie przestrogę urzędasów „Prędkość zabija” dochodzimy błyskawicznie do logicznego wniosku, że zachowanie życia zależy od czynnika przeciwnego, a więc braku szybkości. Każdy będący w ruchu samochód ma prędkość większą od zera, znaczy każdy zabija. Od holokaustu może nas uchronić jedynie pozbycie się aut. Nie tylko aut – motocykle, rowery, a nawet wrotki także umożliwiają rozwinięcie prędkości większej od zera, a zatem morderczej. Ba – chodzenie na własnych nogach może być groźne dla życia…! Uzasadnione Pytanie nr 5:czyżby geniusze z MinInfra odkryli wreszcie poszukiwany od setek lat eliksir życia? Zali naprawdę wystarczy jedynie stać nieruchomo, aby żyć wiecznie?
 
Na zakończenie moderatorzy społecznych zachowań piszą coś, co świetnie obrazuje biurokratyczny intelekt:
 
Jednym z zadań kampanii „Prędkość zabija! Włącz myślenie” jest wywołanie publicznej dyskusji, co robić, aby spadek liczby wypadków drogowych w Polsce był tendencją stałą, stworzenie społecznego ruchu nieakceptacji prędkości oraz zdemaskowanie stereotypowego myślenia na temat przyczyn wypadków.
 
To już łatwe, więc odpowiadam samodzielnie:
 
co robić, aby spadek liczby wypadków drogowych w Polsce był tendencją stałą – jak to co, ględzić ile wlezie. To ważniejsze od budowania dróg ekspresowych.
 
stworzenie społecznego ruchu nieakceptacji prędkości – tak jest, wszyscy zamieramy w bezruchu. Kiedy przyjdzie szef i zapyta o przyczynę opieprzania się w pracy odpowiadamy nie poruszając ustami „uczestniczę w społecznym ruchu nieakceptacji prędkości. Proszę mnie zanieść do domu i usadowić na fotelu przed telewizorem, o 17 będzie audycja MinInfra”.
 
zdemaskowanie stereotypowego myślenia na temat przyczyn wypadków – do zdemaskowania stereotypów wystarczy skopiowanie mojego niniejszego tekstu i wręczanie go każdemu, kto został narażony na wysłuchiwanie przemówień tow. Stępnia i jego ministerialnych kamratów.
 
PS. Infrastruturarze posiłkują się filmem z krasztestu, przedstawiającym rozbicie o betonową ścianę pędzącego 80 km/h przedpotopowego wehikułu marki sudzuki słift. Zdaniem propagandystów zabezpieczających ideologicznie ów pokaz, żaden człowiek nie jest w stanie wyjść żywy z takiego rendez-vous. Tym razem urzędasom udało się mnie zaskoczyć: dowiedziałem się z filmu, że a) nasze drogi pełne są betonowych ścian i b) Zientarski junior nie mógł przeżyć spotkania z betonową ścianą pędząc 150 km/h. Ten hominid, którego nam pokazują jako Zientarskiego juniorato w rzeczywistości zombiak Czesio.
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Polityka