xiazeluka xiazeluka
82
BLOG

Kiedy zaczyna się lewicowiec?

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 12

Tytułowe pytanie brzmi cokolwiek niegramatycznie, zresztą inaczej być nie może – to wariacja nieco bardziej zrozumiałego pytania „Kiedy zaczyna się człowiek”. Kiedy zaczyna się człowiek – to wiadomo, tutaj nie ma żadnych wątpliwości:

Człowiek jest już człowiekiem od momentu, gdy męski plemnik zapłodni żeńską komórkę jajową.
/prof. dr hab. Med. Blechsmidt, dyrektor Instytutu Anatomii Uniwersytetu w Getyndze/
 
Konsekwencją zapłodnienia jest więc nowa istota ludzka. To tak proste, że aż jałowe. To znaczy proste dla normalnych ludzi.
 
Wśród nas funkcjonują jednak także hominidy nie będące normalnymi ludźmi. To lewicowcy, którzy są ideologicznie uodpornieni na rozumienie słowa „konsekwencja”. Dzięki takiej cesze mentalnej są zdolni do budowania teorii nie posiadających wewnętrznych związków logicznych, o, na przykład - lewicowcy z pełną powagą twierdzą, że między „płodem” a „człowiekiem” nie ma żadnego iunctim. Dlatego też „płód” można rozszarpać na sztuki i wyrzucić do kanalizacji, natomiast wielokrotnego mordercy i gwałciciela, wzorcowego okazu degenerata nie wolno powiesić, ponieważ to „człowiek”. Aby rzecz jeszcze bardziej uodpornić na logikę lewicowcy z jednej strony twierdzą, że abortować „płody” można, natomiast z drugiej – że publiczne pokazywanie fotografii takich szczątków jest nie do przyjęcia.
 
Powstaje zatem pytanie: kiedy zaczyna się lewicowiec, skoro nie zaczyna się tak, jak każdy normalny człowiek?
 
Myśl lewicowa i tutaj pozostaje konsekwentna w swojej niekonsekwencji: odpowiedzi podaje różne, w zależności od aktualnej potrzeby politycznej, społecznej czy dowolnej (fachowo nazywa się tę elastyczną argumentację „dialektyką”). Stąd wywodzi się rozległy rozrzut w didaskaliach – od kilkunastu tygodni życia płodu po moment narodzin. Aby proste rzeczy jeszcze bardziej skomplikować, lewicowcy rytualnie dodają, iż skrobanka to – ojej - zło, ale to czy tamto. Skąd to „ale”, skoro przed chwilą uznali, że egzekucja płodu jest dopuszczalna??? Co złego w zlikwidowaniu „pasożyta”, niczym nie różniącego się od przerośniętego paznokcia? Skoro płód traktuje się z równym szacunkiem jak ósmego pasażera Nostromo, to jakim cudem pojawiają się tu rozterki? Rozterki pozbawione uzasadnienia – lewicowcy jednocześnie żarliwie kwestionują istnienie syndromu zespołu poaborcyjnego…
 
Hołd niekonsekwencji składa myśl lewicowa także w zakresie odpowiedzialności za płód. Otóż dopóki płód znajduje się w kobiecie, to jest to wyłącznie jej sprawa. Jeśli jednak ten płód wyjąć, to nagle owa kobieta obciąża swoimi wymaganiami finansowymi współautora owego „kłopotu”. Pamiętamy wszyscy, jak lewactwo grzmiało ze złości, kiedy któryś tam reżim zniósł Fundusz Alimentacyjny. Nagle okazało się, że w takiej sytuacji brzuch nie jest własnością kobiety, a czymś w rodzaju spółki komandytowej. Wcześniejsze jednakże wszelkie próby ojca wpłynięcia na matkę w celu odwiedzenia jej od dzieciobójstwa lewactwo traktuje jako naganną ingerencję i nieposzanowanie praw właścicielki „brzucha”…
 
Ładu i składu w tym nie ma, przeto i wskazanie moment powstania lewicowca jest trudem syzyfowym (klucz do próby ostrożnego zrozumienia lewicowej koncepcji człowieka leży najprawdopodobniej w dialektyce). Zgodzimy się chyba wszyscy, że jednak nawet lewicowcy s k ą d ś się biorą. Odrzucając z kręgu podejrzanych bociany, kapustę, porywisty wiatr oraz Gwiazdę Betlejemską dochodzimy do wniosku, iż lewicowcy powstają w sposób identyczny z normalnymi ludźmi, jednak tradycyjnie swoje niewłaściwe ideologicznie pochodzenie (biologiczne, a nie klasowe w tym przypadku) kwestionują. Swoją drogą kwestionowanie to mogłoby odbywać się ulubioną w kręgach nienormalnych metodą tekstylną, polegającą na obwieszczaniu swoich przebłysków intelektu, to znaczy tatuowania zaangażowanych haseł na tiszertach. Każdy lewicowiec spokojnie paradowałby więc w koszulce ozdobionej napisem Nigdy nie byłem płodem. A skoro lewicowiec nigdy nie był płodem, to żadnego takiego ananasa nie da się wyabortować… I zdaje się, że jednak w tym momencie natknęliśmy się w końcu na coś, co przypomina rozumowanie przyczynowo-skutkowe: powód, dla którego lewicowcy popierają aborcje – wyskrobać można jedynie płody prawicowe!
 
Oznacza to, że wszystkie noworodki są lewicowcami i socjalistyczne państwo powinno się o nie zatroszczyć. Kiedy toksyczni rodzice uporają się z kłopotliwym okresem przewijania i obmywania ze śmierdzących kup, postawią młodego pioniera na nogi i nauczą zachowania pionu, to można młodego towarzysza im odjąć i pozbawić tzw. praw rodzicielskich. Czyż nie taki był motyw skonstruowania ustawy, w myśl której byle urzędas może ukraść dowolne dziecko z domu rodzinnego i przyaresztować je w państwowej placówce opiekuńczej?
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka