Pan Zbigniew Kuźmiuk, wykładowca, ubolewa:
A przecież to nie są fundamentalne kwestie, które powinny nas zajmować 30 lat po powstaniu związku. O wiele bardziej interesująca dla Polaków była by zapewne analiza, które z postulatów sprzed 30 lat nie są do tej pory zrealizowane i dlaczego? Okazuje się bowiem, że wiele tych o charakterze politycznym zostało zrealizowane ale te o charakterze ekonomicznym i społecznym przez 20 lat wolnej Polski i przy szybkim rozwoju gospodarczym, niestety nie.
Wyznam, iż po lekturze powyższej pretensji zaznałem poczucia rozpaczliwej dezorientacji. Zrealizowanie postulatów o charakterze politycznym brzmi równie zdumiewająco jak nie zrealizowanie postulatów ekonomicznych i społecznych. Przez chwilę podejrzewałem, że Autor po prostu dostosował się do obowiązkowo odświętnego nastroju i wykłada ku czci bez zwracania uwagi na szczegóły. No, lecz nie – pięć postulatów p. Koźmiuk cytuje, o pozostałych wspomina, przeto przyczyna tego gambitu musi być inna. Zali naprawdę Szanownemu Autorowi brakuje bonów żywnościowych na mięso (postulat 13)?Naprawdę życzyłby sobie zrealizowania tego punktu porozumienia sierpniowego?
Zdaje się, że zarówno Autor, jak i inni producenci odświętnych tekstów rocznicowych przeoczyli jeden drobiazg. Sens porozumienia sierpniowego nie polega na realizacji/zaniechaniu wprowadzania w życie jego punktów. Nikt przecież nie tęskni za bonami na ochłapy, a żądanie eksportować wyłącznie nadwyżki (postulat 10) brzmi obecnie po prostu niezrozumiale. Sierpień 1980 był wyłomem w betonowym murze realnego socjalizmu, przejściowo otwartym na oścież lufcikiem na świat. Zanim Spawacz zaspawał tę lukarnę, można było spokojnie popaplać na zakazane tematy, ujrzeć nowe możliwości, zwątpić w piękno komunizmu i wiecznej przyjaźni z ZSRS. Opozycji, także tej biernej, nie udało się już zamieść pod posadzkę więzienia na Rakowieckiej, gnijący system był o krok od zapadnięcia się pod własnym ciężarem – czego nikt jeszcze wówczas się nie domyślał. Dlatego prawdopodobnie w postulacie 8 domagano się dwóch patoli podwyżki, zamiast od razu licytować dychę.
Ględzenie po 30 latach na temat „realizowania postulatów sierpniowych” to sztuka dla sztuki. Otóż 21 postulatów miało sens jedynie w warunkach nienormalnych, czyli socjalistycznych. W świecie wolnego rynku te 21 punktów jest nonsensem. Cóż to bowiem znaczy skrócenie czasu oczekiwania na mieszkania (postulat 19)? Dzisiaj – nic. Wówczas – wszystko. Skoro od Waaadzy zależał czas oczekiwania na mieszkanie, to znaczy, że od Waaadza trudziła się osobiście stawianiem bloków z wielkiej płyty i moszczeniu dachów azbestem. Czas oczekiwania nie był zależny od rynku, popytu, od normalnego zapotrzebowania, lecz od decyzji politycznych. Tak, decyzja o przydziale piasku i cementu była decyzją polityczną, uzależnioną od planu centralnego. Zresztą – cała ekonomia była podporządkowana pzpr. Dzisiaj p. Kuźmiuk nie musi pakować się do sekretariatu tow. Tuska z kolegą uzbrojonym w wyświetlacz slajdów symulujący kamerę. Dzisiaj p. Kuźmiuk wybiera z oferty to, co mu jest potrzebne do szczęścia i idzie podpisywać umowę.
I tak dalej. 21 postulatów ma wartość jedynie historyczną i sentymentalną, praktycznej zaś żadnej. Ba, można tu i ówdzie doszukać się nawet próby sabotażu i działań rozkładowych – w postulacie nr 14 wpisano coś, co dzisiaj budzi grozę: Obniżenie wieku emerytalnego - dla kobiet do 50 lat, dla mężczyzn do 55, lub zapewnienie emerytur po przepracowaniu w PRL 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn. Wtedy przerażenia wczesna emerytura nie budziła – państwo przecież płaciło za wszystko…
Chociaż… Jest może jeden wyjątek, pasujący do aktualności:
6. Podjęcie realnych działań wyprowadzających kraj z kryzysu.
30 lat temu był kryzys, po 30 latach znowu jest kryzys… No, lecz chyba nie z powodu braku bonów żywnościowych na mięso, Panie Kolego???
Inne tematy w dziale Polityka