Teofil Bartoszewski może być pierwszą ofiarą wygranych wyborów w PSL przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. Według naszych informacji wiceminister ma stracić stanowisko w resorcie spraw zagranicznych.
Koniec Bartoszewskiego w dyplomacji?
Decyzja o tym, że Bartoszewski odejdzie z MSZ, zapadła na długo przed kongresem PSL. Z ruchami kadrowymi wstrzymano się jednak do czasu wyborów nowych władz Ludowców. Teraz, jak twierdzą nasi rozmówcy, karuzela nabierze rozpędu i Bartoszewski zostanie odwołany.
W resorcie nie chce go przede wszystkim Radosław Sikorski. Bartoszewski do MSZ trafił w ramach puli wiceministrów, która przypadła koalicjantom. Mimo że jest synem wybitnego dyplomaty, sam z dyplomacją ma niewiele wspólnego i – jak twierdzą nasi rozmówcy z okolic MSZ – się na niej nie zna. Brak wiedzy sprawił, że w MSZ miał od samego początku dość okrojony zakres obowiązków. Jako wiceminister odpowiada jednak za współpracę z Sejmem i Senatem oraz koordynację spraw parlamentarnych w MSZ, w tym podpisywanie odpowiedzi na interpelacje, dezyderaty, zapytania poselskie oraz stanowisk rządu do pozarządowych projektów ustaw. Reprezentuje Ministra Spraw Zagranicznych podczas prac nad ustawą budżetową. Nadzoruje również sprawy azjatyckie, Polonii i diaspory żydowskiej, kierując pracami Departamentu Azji i Pacyfiku oraz Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą.
Sikorski od swojego powrotu do MSZ narzekał na umowę koalicyjną, która niejako nakazywała mu zatrudnienie osób wskazanych przez koalicjantów. Na takich samych zasadach, jak Bartoszewski, do MSZ trafił też Andrzej Szejna z Lewicy. W efekcie sekretarzami stanu zostali partyjni nominaci, a Sikorski dla ekspertów miał stanowiska podsekretarzy.
W marcu media ujawniły nieprawidłowości związane z problemami alkoholowymi wiceministra Szejny. Na jaw wyszła też sprawa postępowania prokuratorskiego związanego z rozliczeniem wyjazdów prywatnym autem w celach służbowych i braku poświadczenia bezpieczeństwa przez ABW. W efekcie wiceminister, który odpowiadał za część Departamentu Azji i Pacyfiku, nie miał dostępu do materiałów klauzulowanych. W lipcu Szejna stracił swoje stanowisko.
Bartoszewski pod lupą służb
Prokuratorskie śledztwo ciągnie się też nad delegowanym do MSZ przez Ludowców Bartoszewskim. Od roku Prokuratura Krajowa sprawdza, czy wiceminister nie ukrył swojego majątku przed wierzycielami.
W marcu 2024 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok, zgodnie z którym obecny wiceminister spraw zagranicznych, poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski, musi zwrócić około 13 mln zł z odsetkami fundacji, która opiekuje się majątkiem Andrzeja Ciechanowieckiego. Był to wybitny historyk sztuki, prywatnie chrzestny Władysława Teofila Bartoszewskiego. Dodatkowo Bartoszewski wpadł w zainteresowanie prokuratorów, kiedy okazało się, że przepisał podwarszawski dworek na żonę, która dalej darowała go córce. Zdaniem śledczych mogło chodzić o celową ucieczkę z majątkiem.
Kilkanaście dni temu Onet opisał, że w sprawie zwrotu 13 mln zł dla chrzestnego sąd od półtora roku nie wyznacza rozprawy. Zupełnie inaczej ma się sprawa karna. Według naszych informacji prokuratorzy kończą zbieranie dowodów i w ciągu najbliższych tygodni mają „zapaść decyzje procesowe”.
Według naszych informacji decyzja w sprawie odwołania Bartoszewskiego już zapadła. Sam polityk, pytany o to, czy odejdzie z MSZ, nie odpowiedział na nasze pytania.
– Bartoszewski nie zostanie zwolniony tak, by trafił w próżnię. Dostanie jakąś parafię podległą MSZ – twierdzi jedno z naszych źródeł.
Inny polityk związany z obozem władzy mówi wprost: – Szkodził MSZ i temu rządowi. Na nic nie zasłużył.
na zdjęciu archiwalnym: Od lewej: minister infrastruktury Dariusz Klimczak, sekretarz stanu w MSZ Władysław Teofil Bartoszewski, minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski, minister edukacji Barbara Nowacka, minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. fot. PAP/Radek Pietruszka
MK
Inne tematy w dziale Polityka