xiazeluka xiazeluka
227
BLOG

A jeśli Kaczyński ma rację?

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 103

Nie, nie chodzi o „bombowiec” Tu-154 ani o wyobrażanie sobie duralaluminiowego skrzydła jako kosy. Te wizje i tak nie przebiją autorskiej koncepcji Kolegi El Ohido Soluro, który na filmie „1:24” zauważył ciężki śmigłowiec Mi-26 podrzucający fałszywe szczątki tupolewa. Zauważył helikopter, lecz go nie usłyszał, ani też nie dostrzegł huraganu wytwarzanego przez wirnik. Jeden z wiernych trubadurów pospieszył z wyjaśnieniem: „o niesłyszalnych odmianach Mi-26 nic nie wiadomo, niemniej taka wersja m o ż e przecież istnieć!”

Po takim dictum ciężko o ciętą ripostę. Istotnie: znalazłem się w kropce. Trudno bowiem zaprzeczyć możliwości zaistnienia czegoś, o czym filozofowie wiedzą od wieków. Niesłyszalny, niewidzialny, nie wytwarzający podmuchu Mi-26 m o ż e istnieć. Chociażby w wyobraźni.
 
W takim razie należy przyjąć, że prezes Kaczyński także może mieć rację. Mogło dojść do rusko-sowieckiego zamachu? Mogło! Żadnej ewentualności nie wolno przecież a priori odrzucić. Jestem przeto zmuszony przyjąć, że tupolew został zestrzelony za pomocą:
 
- bomby klasycznej zachomikowanej gdzieś we wnętrzu kadłuba,
- bomby termobarycznej podrzuconej analogicznie,
- mikomingu,
- ataku elektronicznego zagłuszającego GPS,
- ręcznej rakiety przeciwlotniczej naprowadzanej na podczerwień,
- staranowania przez inny samolot,
- rozmyślnego wprowadzenia w błąd przez wieżę,
- fałszywych APM-ów i radiolatarnii,
- sztucznej mgły.
 
Czy wszystkie te metody zostały zastosowane jednocześnie? Przebiegły zamachowiec uwzględnia różne drogi rozwoju sytuacji, zabezpiecza się przed przypadkowym fiaskiem, zatem jest całkiem możliwe, że plany A, B, C … Z zostały wdrożone zusammen.  Przecież m o g ł o tak być, nie? A skoro mogło, to pewnie i było…
 
No dobrze, do rzeczy. A zatem doszło do zamachu, ruskiego zamachu. Prezes ma rację. Co dalej?
 
Na razie prezes jest w opozycji, więc poprzestaje na domaganiu się „prawdy”. Co by się jednak stało, gdyby „prawda” wypełzła na światło dzienne? Co zrobiłby wówczas PiS? Co zrobiłby Kaczyński?
 
Mowa jest o poważnych sprawach. Zamach jednego państwa na naczalstwo drugiego państwa to akt wypowiedzenia wojny. Tylko tak można owo zdarzenie potraktować. Zgodnie ze statutem NATO powinna zatem nastąpić riposta zbrojna. Czy prezes Kaczyński – po ujawnieniu „prawdy” – domagałby się od sojuszników zrealizowania zobowiązań i wzniecenia III wojny światowej?
 
Drugi wariant. Wyobraźmy sobie, że „prawda” nie zostaje ujawniona, niemniej w przyszłym roku PiS wygrywa wybory i tworzy rząd. Fedrowanie problemu „odpowiedzialności za zestrzelenie bombowca Tu-154” niewątpliwie będzie sztandarowym zajęciem nowego reżimu. Afronty i zaczepki nadwiślańskiego detektywa wobec wschodniego giganta z całą pewnością się nasilą i to w dodatku ubrane w oficjalne stanowisko RP. Czy Moskwa będzie skłonna tolerować prowokacyjne podskoki polskiej pchły i strojenie małpich min na zachodniej granicy Związku… eee… Federacji Rosyjskiej? Czy NATO zechce poprzeć napastliwe oskarżenia premiera Jarosława Kaczyńskiego? Zaatakuje Rosję w obronie swojego wiernego, pokrzywdzonego alianta? Dawno nie było już wojny światowej, nie ma co marnować czasu…
 
Nie ulega zatem wątpliwości, że w razie objęcia władzy i olśnienia „prawdą” PiS będzie prowadził konfrontacyjną politykę wobec Rosji, usiłując ponownie zmontować bałtycko-środkowoeropejsko-gruzińską fortalicję zaczepno-obronną, godząc w ruską strefę bezpieczeństwa. Moskwa raczej tolerować takiego stanu rzeczy nie będzie. Jeśli kroki ostrzegawcze (zakręcenie kurka z gazem itp.) nie pomogą, to może dojść do eskalacji konfliktu na skalę międzykontynentalną. Albo – co jest bardziej prawdopodobne – do międzynarodowej izolacji reżimu PiS. Świat nie chciał umierać za Danzig, tym bardziej nie będzie się poświęcał za „drugi Katyń”. Polacy w chłodzie i ciemnościach dotrwają do kolejnych wyborów i rozwiążą zagrożenie wojenne odesłaniem PiS na polityczną rentę.
 
M o ż l i w y – a zatem prawdopodobny – rozwój sytuacji przedstawiłem tak z grubsza, po łebkach. Perspektywy nie są wesołe, co nie? Ale…
 
Jest w tym wszystkim jedno „ale”. Cokolwiek by sądzić o Jarosławie, jest to przebiegły polityk, umiejący ekstrapolować wydarzenia. Trudno przyjąć, aby nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji nieubłaganego stanowiska wobec Rosji, szczególnie w kontekście ujawnienia „prawdy” lub zdobycia większości w wyborach. Wizja nowej zimnej wojny lub wręcz trzeciego z kolei 22 czerwca musi być brana przez niego pod uwagę. No i tu pojawia się to „ale” – zauważył ktoś, aby PiS ogólnie i Jarosław szczególnie wypowiadał się/czynił aluzje/planował/zapowiadał coś „w tym temacie”? Grozi III wojna światowa, a pan prezes oskarża (zaś jego giermkowie, np. Błaszczak Mariusz, tonują: „To nie zarzuty, to pytania”)… I co – żadnej refleksji? Długoterminowego konceptu? Scenariusza „Co się stanie, jeśli tożsamość zamachowców zostanie potwierdzona”?
 
Coś tu nie tak. Domagam się niniejszym od prezesa Kaczyńskiego „prawdy” – niech powie, jak sobie wyobraża rozwój sytuacji międzynarodowej! Czy chce wojny? Czy chce mieć zimne kaloryfery? Czy próbuje zrobić z Polski obóz trędowatych? Co pan zamierza, panie Kaczyński?
 
Obawiam się, że można samodzielnie znaleźć odpowiedź. Pan Kaczyński nic nie zamierza, jego pragnienie zaznania iluminacji „prawdą” to szczyt jego możliwości politycznego mącenia wyborcom w głowach. Tu nie chodzi o „prawdę”, lecz wysoko uniesiony sztandar. Współczucie już raz mu dało godny podziwu wynik w wyborach prezydenckich, teraz celem jest wygrana parlamentarna. Prezes nie planuje działań zbrojnych na czas III wojny, prezes cynicznie rozgrywa wymuszone milczenie Peło i tradycyjny ruski bałagan. To nie „drugi Katyń” mu się marzy, lecz Rada Ministrów, Warszawa, Aleje Ujazdowskie 1/3.
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (103)

Inne tematy w dziale Polityka