Tak zwane Porozumienie 11 Listopada, czyli szeroka koalicja najbardziej postępowych organizacji pod słońcem (tak postępowych, że w tym przypadku akurat nie zwracających uwagi na „własność intelektualną”: prawdziwe Porozumienie 11 Listopada), chciałoby na dłużej zaistnieć w głównym nurcie mejnstrimu. Dlatego Sekretarz Generalny podrabianego P11L mógłby zareklamować swój ruch następująco:
Jak każda koncepcja polityczna o silnych podstawach, antyfaszyzm jest formą działania i jest ideą, jest czynem zawierającym doktrynę, i doktryną, która powstała z danego układu sił. Stąd też antyfaszyzm ma formę przystosowaną do warunków miejsca i czasu, posiada również treść ideową, która go wznosi na poziom prawdy.
Antyfaszyzm Porozumienia 11 Listopada pragnie człowieka czynnego i wszystkimi siłami zwróconego ku działaniu; chce, aby był on świadom trudności i gotów stawić im czoło. Stąd wysoka wartość kultury we wszystkich jej objawach (sztuka, wiedza). Tak samo jeżeli wolność ma być atrybutem człowieka rzeczywistego,antyfaszyzm stoi na stanowisku wolności, która mieści się w państwie. W takim pojęciuantyfaszyzm jest totalitarnym, bo poza nim nie istnieje nic ludzkiego i duchownego o jakiejkolwiek wartości.
Antyfaszyzm jest czystszą formą demokracji, pojmowanej jakościowo, a nie ilościowo, ideą wyższą moralnie.Antyfaszyzm nie może więc ograniczyć się do zwykłych czynności utrzymywania porządku, jest ujęciem w karby dyscypliny rozumu.Antyfaszyzm jest wychowawcą i krzewicielem życia duchowego, działając za pośrednictwem Metra i Gazety Wyborczej.
Porozumienie 11 Listopada nie wyhodowało się na doktrynie wypracowanej z góry, przy stoliku; powstało z potrzeby działania; nie jest partią, lecz ruchem. Walczymy po miastach i wsiach.Antyfaszyzm ogranicza wolności nieużyteczne lub szkodliwe, jest buntem duchowym przeciw starym ideologiom, jest duchową rewolucją. Dziś, towarzysze – programem jest: walczyć. Nasza walka jest niewdzięczna, ale też piękna, ponieważ zmusza nas do liczenia tylko na własne siły. Podarliśmy na strzępy prawdy objawione, napluliśmy na wszystkie dogmaty, wyszydziliśmy wszystkich szarlatanów. Nie wierzymy w schematy, w świętych, w apostołów.
Jesteśmy pierwsi, którzy w obliczu demoliberalnego indywidualizmu stwierdzili, że jednostka istnieje o tyle tylko, o ile jest w państwie i podporządkowana koniecznością państwa, i że w miarę jak społeczność przybiera coraz bardziej złożone formy, wolność jednostki coraz bardziej się kurczy. Pojęcie wolności. nie jest czymś absolutnym, bo w życiu nie ma niczego absolutnego. Wolność nie jest prawem, wolność jest obowiązkiem i przywilejem.Dlatego faszystom mówimy NO PASARAN.
Wszystkie swobodne cytaty wyjąłem z Doktryny faszyzmu autorstwa Benito Mussoliniego, Lwów 1935. Gensek P11L zapewne się ucieszy z tak przygotowanego gotowca?
Inne tematy w dziale Polityka