…jeśli chodzi o teorie zamachowe. Po ujawnieniu rozmów kontrolerów z lotniska w Smoleńsku wszelkie hipotezy spiskowe można odesłać tam, gdzie składuje się odpady radioaktywne. Ja zaś mogę spokojnie orzec: „A nie mówiłem?”
Jak się wydaje prawdę tę pojęli nawet aktywiści PiS, z wyjątkiem może posła Macierewicza, lecz ten opowiada wykluczające się rzeczy tak sprawnie, iż zachodzi podejrzenie, że posiada w otworze gębowym dwa języki. Sam słyszałem, jak potykając się o własne wnioski dowodził dwóch przeciwnych rzeczy: a) kontrolerzy to niedorajdy i b) kontrolerzy specjalnie doprowadzili do katastrofy. No, jak się tonie, to i brzytwa jako koło ratunkowe ujdzie.
W każdym razie retoryka bomb termobarycznych i sonderkomand killerów ukrytych w podsmoleńskich krzakach została zastąpiona nieokiełznaną potrzebą wytknięcia winnych. Ktoś musi być przecież winny. Od dnia katastrofy działacze PiS lansują wersję o niewinności naszych pilotów, przeto wybór kozła ofiarnego zawęża się do „zdrajcy” Tuska oraz zbrodniczo nieudolnych kontrolerów. W tym miejscu warto przypomnieć, że dwa lata temu poseł PiS Kurski Karol litości dla tych samych pilotów specpułku nie miał i doniósł na nich do prokuratury – zaraz po tym, jak zwyzywał ich od „tchórzy”. W Smoleńsku pilot nie „stchórzył”…
Kontrolerów PiS raczej nie dosięgnie, nie da się ich rozstrzelać za cudze błędy. Pozostaje więc zlinczowanie znajdującego się pod ręką Tuska. I prawdopodobnie pod hasłem rozliczenia winnych pisowska ekspedycja karna ruszy na najbliższe wybory. Będzie przewidywalnie czyli nudno.
Chociaż… Ja kibicuję krucjacie partii prezesa. Gdyby udało się postawić reżim Tuska przed Trybunałem Stanu, pojawiłaby się szansa uwolnienia tego nieszczęsnego kraju od władzy rządu. W Belgii rządu nie mają od ponad pół roku, obywatele tego państwa codziennie ze zdumieniem przekonują się, że bez Waaadzy można spokojnie żyć. Ba, problemów jest wręcz mniej!
Dobrze byłoby powtórzyć belgijskie doświadczenia u nas. Ojczyznę wolną od rządu racz nam zwrócić Panie…!
Inne tematy w dziale Polityka