xiazeluka xiazeluka
1467
BLOG

Niemądry Polak po szkodzie

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 71

10 kwietnia roku pamiętnego pokazał czym jest tak zwana Rzeczpospolita. Czym jest i jakiego rodzaju indywidua tym czymś trzęsą.

Katastrofa w Smoleńsku nie była pierwszym wypadkiem aerodyny transportującej naszych władców. Z nieba spadli już premier i naczalstwo generalicji, kolejna tragedia była tylko kwestią czasu. Mogło do niej dojść w każdej chwili, choćby w 2007 roku, kiedy w tymże zapyziałym Smoleńsku lądował prezydent Lech Kaczyński. Na pokładzie tupolewa nie było lidera, a jakość lotniskowego sprzętu naprowadzającego w porównaniu do 2010 roku była lepsza jedynie z punktu widzenia daty produkcji. Za tak perfekcyjne zabezpieczenie przelotu odpowiadał ówczesny premier Jarosław Kaczyński. Wówczas jedynie mgła zawiodła - nie przyszła przywitać się z lądującym dostojnym gościem...

Ekipa Donalda Tuska ma podobne maniery. 7 kwietnia 2010 roku premiera dostarczono do Smoleńska także bez fatygowania rosyjskiego lidera. W przyszłości zapewne nonszalancja by się zwiększyła, wiadomo - bezkarność rozzuchwala. Może udawałoby się oszukiwać przeznaczenie przez kilka kolejnych lat, do wielkiego BĘC mogłoby dojść za rządów jakiejś zupełnie innej ekipy.

Dlaczego?

Dlatego, że wiktorzy wyborów zachowują się jak wataha najeźdźców na podbitej ziemi. Państwo traktują jak prywatny folwark, samych siebie uznając za wyjętych spod prawa i przyzwoitości. Do stołu dopuszczają co najwyżej tych, których chwilowo nie mogą się pozbyć. Sługusów poprzedniego reżimu poddają czystkom, na opróżnione stołki instalując swoją mniej lub bardziej spokrewnioną klientelę. Pycha pcha do bizantyjskich gestów, z których żądanie otwarcia stacji dla ekspresu, aby mieć bliżej do domu, należy do najmniej dokuczliwych. Z równą butą inny Jaśnie Pan sięga po pieniądze emerytów, aby pokryć wydatki reprezentacyjne swojego dworu i jego licznej służby. Doprawdy, zdumiewa naiwność tak wielu tzw. obywateli tkwiących w przekonaniu, że mając takie możliwości Bardzo Ważny Polityk będzie miał ochotę słuchać sugestii jakiegoś tam pilota niskiej rangi i jego narzekań na brak możliwości lądowania w miejscu upatrzonym przez VIPa. W normalnym, praworządnym państwie pilot aresztowałby zawadiakę... nie, nie. W normalnym państwie nawet najważniejszy z najważniejszych siedziałby grzecznie w salonce, ponieważ szanowałby obowiązujące przepisy.

Polska nie jest normalnym krajem, więc nie procedury decydują, a jaśniepańskie kaprysy oraz znajomości. Wystarczy popatrzeć na namiętne monologi okołosmoleńskie, aby się przekonać, że jedni i drudzy niczego się nie nauczyli, żadnych wniosków pro publico bono nie wyciągnęli. Oni się spierają niczym gangsterzy po nieudanym skoku - kto jest winien, że forsy nie udało się ukraść? Jak zwalić swoje zaniechania i winy na innych? Ktoś zajął się reorganizacją w 36 pułku, ktoś rozpoczął pisanie nowych procedur przewozu najważniejszych dostojników, wpadło któremuś tropicielowi prawdy do głowy, aby pieniądze budżetowe marnowane na finansowanie istnienia pasożytów zwanymi "partiami politycznymi" przeznaczyć na nowe samoloty wraz ze stosownym zapleczem szkoleniowym?

Skądże. Rządzący i opozycja, usilnie wspomagani przez media, obliczają procenty odpowiedzialności i zaskakują cały świat złorzeczeniem pod adresem MAKu i jego raportu. Ewidentnie panujący u nas bajzel pozostaje nieuprzątnięty, nasi obecni i byli władcy wolą narzekać, że Rosjanie wykorzystują sytuację, za którą odpowiedzialni są sami Polacy. Jeśli urzędujące organa nie były w stanie uchronić samolotu z prezydentem przed kraksą, to na podstawie czego właściwie domagamy się tego od Rosjan? Dlaczego mieliby zastępować nasze służby w dbaniu o nasze sprawy? Wykorzystują sytuację politycznie, ponieważ mają ku temu okazję, a pełowo-pisowskie pretensję mogą wywołać jedynie politowanie u poczciwych i uśmieszek zadowolenia na twarzach naszych rywali na międzynarodowej arenie. To raczej pełowo-pisowskie piski upokarzają Polskę w oczach świata, a nie twarda polityka naszego sąsiada. Trzeba było, moi drodzy, nie rozbijać się na terenie obcego państwa. Państwa, które ma swoje priorytety, niekoniecznie zbieżne z naszymi. Ale żeby się nie rozbić, należało zadbać wcześniej o to, by tego typu zagrożenie się nie pojawiło.

Owo zagrożenie jednak nie minęło. Minister Klich jest bowiem w świetnej formie, nic a nic nie przejmując się tym, że jego zalecenia nie są realizowane. Jak rozbrajająco wyznał w niedawnym wywiadzie - nie może nad wszystkim przecież osobiście czuwać. On wydaje rozkazy, rozkazy są gdzieś poniżej olewa, jego rola jako ministra się kończy. Opozycja ustami Jarosława także przyszłością się nie przejmuje, ponieważ ustaliła winnych w osobach ruskich kontrolerów. Tak, to Plusnin z Ryżenką i Krasnokutskim odpowiadają za standardy szkoleniowe 36 pułku i nawyki naszych pilotów oraz ich pasażerów. To ci trzej łajdacy namówili kilka polskich rządów do zlekceważenia zaplecza transportowego, a zapewne stoją także za unieważnieniem przetargu na nowe samoloty. To owi kontrolerzy siedzieli za sterami Jaka, który wylądował sobie bez pozwolenia. Na pewno mają coś wspólnego z brakiem symulatorów tutki...

Sytuacja niczym z filmu "Jak rozpętałem II wojnę światową", konkretnie ze sceny we włoskim obozie: nikt nie jest zainteresowany bojem z wrogiem, natomiast w obronie burdelu szeregi się zwierają. Nasi politycy także gotowi są bronić burdelu do ostatniej kartki przemówienia.

Tyle, że Włosi zerwali się do walki o inny rodzaj burdelu...
 

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Polityka