Wczoraj otrzymałem list od pewnej redakcji. List odmowny. Odrzucono moją aplikację. To się zdarza, owszem. Lecz powód! Jaki był powód? Otóż powodem jest moja płeć! Zresztą – przeczytajcie sami:
Szanowny Panie,
Dziękujemy za nadesłane portfolio. Zawartość dokładnie obejrzeliśmy, zaznając przy tym bardzo zróżnicowanych emocji. Wyznamy panu w pełnej konfidencji, iż niektóre Pańskie propozycje niektórych naszych redaktorów wręcz wpędziły w kompleksy. Tym bardziej, że po starannych oględzinach nikt z nas nie wątpi, iż mamy do czynienia z produktem oryginalnym, nie poddanym żadnym retuszom, ulepszeniom czy fałszerstwom.
Mimo wszystko, przy podziwie dla Pańskich dokonań, wyznajemy z żalem, iż nie jesteśmy w stanie zapewnić Panu pracy w naszej redakcji. Wybija się Pan ponad przeciętność – to bezdyskusyjne. Ręczymy Panu, że w innych okolicznościach byłby Pan prawdopodobnie pierwszym z listy potencjalnych kandydatów. Niestety od oferentów oczekujemy odrobinę innych właściwości.
Po przejrzeniu Pańskiej aplikacji jesteśmy pewni, że odniesie Pan sukces, o ile swoją aplikację dopasuje Pan trochę dokładniej do oczekiwań potencjalnego pracodawcy. Pańska propozycja z pewnością zainteresuje redakcje o bardziej pasującym Panu profilu.
Na koniec pozwolimy sobie uprzejmie zasugerować, aby w przyszłości nie wysyłał Pan swoich okazałości w odpowiedzi na konkurs „Zostań Playmate miesiąca”. Wszystkim nam będzie łatwiej.
Serdecznie pozdrawiamy,
Redakcja miesięcznika […]
Czy jakiś zawodowiec od spraw przeciwdziałania dyskryminacji mi pomoże?!
Inne tematy w dziale Polityka