xiazeluka xiazeluka
987
BLOG

Karta kandydata na kierowcę

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 7

11 lutego 2012 wchodzą w życie przepisy wynikające z ustawy o kierujących pojazdami z 5 stycznia br. Wraz z nimi rozpocznie obowiązywanie rozporządzenie MinInfra w sprawie wydawania uprawnień do kierowania pojazdami, wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach. Ten ostatni edykt powołuje do życia biurokratycznego zombiaka o imieniu „Karta kandydata na kierowcę”.

„Kandydat na kierowcę” brzmi dumnie. Niemal tak samo dostojnie jak „kandydat na członka pzpr”. Ba, a może nawet jak „kandydat na członka Komitetu Centralnego” rzeczonej pzpr. Tak czy inaczej to poważna sprawa, no i ogromny zaszczyt: oto Waaadza łaskawie przyznaje nam prawo do bycia kierowcą in future. Bez tego aktu wspaniałomyślności niewolnicy okupantów mogliby nie doceniać z odpowiednią pokorą swego szczęścia.
 
Cóż to jest właściwie ta „KKnK”? Otóż zainteresowany powodowaniem pojazdów mechanicznych musi przywlec do Bardzo Ważnego Urzędu kilka Bardzo Ważnych Świstków: wniosek, dwa orzeczenia medyczne oraz „wyraźną fotografię” (Waaadzy nie wystarcza ponumerowanie tzw. obywateli tatuażem PESELu, Waaadza lubi jeszcze nam się przyjrzeć). Co dalej? Dalej jest najlepsze:
 
Na podstawie dokumentów o których mowa w ust. 1 starosta wydaje osobie ubiegającej się o prawo jazdy kartę kandydata na kierowcę.
 
Czyli interesant dostaje na piśmie informacje, które sam do Bardzo Ważnego Urzędu przytargał. Dzięki Karcie kandydata na kierowcę amator kręcenia kierownicą nie zapomni jak się nazywa, kiedy się urodził, gdzie mieszka, jakie ma obywatelstwo, czy można się do niego dodzwonić lub domejlować, czy miał już wcześniej łaskę jazdy, jak wygląda (tak, fotkę przykleja się na ten papierek) oraz na koniec najważniejsze – potwierdzenie, że Kartę mu wydano. Wraz z „pieczęcią i podpisem organu wydającego”.
 
Narzuca się oczywiste pytanie „po co?” W jakim celu wprowadza się zamieszanie związane z wypełnianiem całkowicie zbędnego dokumentu? Lektura rozporządzenia nie daje jasnej odpowiedzi na tę wątpliwość, jako że Kartę Kandydata umieszcza się w aktach przeprowadzonego postępowania w teczce akt ewidencyjnych osobyw ewidencji kierowców i kropka. Wynika z powyższego, że jedynym celem wprowadzania owego wymogu jest ściśle biurokratyczne pragnienia posiadania teczek na tzw. obywateli. Zbieranie haków, informacji, które może kiedyś uda się wykorzystać, no, po prostu nie spuszczania oka z niewolników. Jak to mawiał Kolega Kierownik: My lubymy… tak, po prozdu lubymy wiedzieć, gdzie co siem znajdywa.
 
Naturalnie jest jeszcze jedna przyczyna marnowania lasów – danie zajęcia biurokracji. Rozporządzenie szczegółowo określa czynności, które winien podjąć urzędas w związku z rejestracją w systemie teleinformatycznym danych, które już w systemach teleinformatycznych socjalistycznego państwa są. Wklepywanie danych do komputera to szalenie pracochłonne zajęcie, obciążające ponad miarę klasę panienek i panów z okienka. Wygląda przeto, że zapowiedź tow. Tuska Donalda odnośnie zmniejszenia liczby darmozjadów pasożytujących na szarych podatnikach pozostanie jedną z wielu zapowiedzi. Ktoś jest zaskoczony?
 
Kartę kandydata na kierowcę szczęśliwie więc już wkrótce będziemy otrzymywać. A co z Kartą kandydata na przechodnia? Kierowca po państwowym egzaminie co i rusz napotyka na drodze na przechodniów, którzy chodzą sobie nie tylko samopas, ale i bez żadnych urzędowych zaświadczeń i pozwoleń. Konsekwencje bywają okropne. Aby wszystko działało jak w mechanicznym zegarku konieczne jest wprowadzanie pozwoleń na poruszanie się po chodnikach, poboczach i drogach. Najlepiej z kategoriami:
 
A – dla dzieci pod opieką rodziców,
A12 – dla dzieci poruszających się bez opieki
AX – dla inwalidów
B – dla dorosłych w wieku 18-45 lat
BS – dla dorosłych powyżej 45 lat
BT – dla dorosłych tymczasowe
BO – dla dorosłych w okularach
C – dla polityków
D – dla urzędników
E – dla kobiet
F – dla mężczyzn
G – dla jasnowłosych
H – dla ciemnowłosych
I – dla szatynów
J – dla rudych
K – dla pozostałych
L – dla cudzoziemców
M – dla zakonnic
MK – dla księży
N – dla znajomych królika
O – dla nieznajomych królika
P – dla głosujących na Peło
R – dla głosujących na partie inne od Peło
S – dla niegłosujących
T – dla kibiców piłki nożnej
U – dla kibiców innych sportów
W – dla tow. Biedronia i przedstawicieli „mniejszości”
Z – do dyspozycji urzędu.
 
Pozytywnymi skutkami tejże regulacji będzie wzrost bezpieczeństwa na drogach oraz zmniejszenie bezrobocia dzięki zwiększeniu zatrudnienia w urzędach.
 
Myślę, że zasłużyłem na Order Odbudowniczych Polski Ludowej.
 
 
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka