Patriotyzm europejski nie zna kompromisów. Błaznów nieprzystojnie żartujących z Europy należy karać wyrwaniem zbyt długiego ozora. Wszelkie niedostatecznie afirmujące skojarzenia winny być karane, co oczywiście nie ma niczego wspólnego z myślozbrodnią. Co to, to nie, Unia Europejska ogólnie, a Nowe Niemcy szczególnie, gwarantują przecież euroobywatelom wszelkie możliwe prawa. Karane może być jedynie niewłaściwe korzystanie z tych praw, na przykład wypowiedzi błaznów nieprzystojnie żartujących z Europy… Deja vu? Bynajmniej. Oto nowa wykładnia językowa fachowca od semantyki, Tokarskiego Ryszarda, prof. dr. hab.:
Mła jest osobą niezbyt lotnego umysłu, więc zamiast pokornie nauki prof. dr. hab. przyjąć, chciałby pewne rzeczy wyjaśnić. Tępacy mojego pokroju tak mają, nie dociera do nich Słowo za pierwszym razem. Otóż w swym ograniczeniu nie jestem w stanie zrozumieć, co jest niewłaściwego w zwrocie „IV Rzesza”. Oczywiście nawet Mła rozumie, że prof. dr. hab. chodzi o skojarzenie z III Rzeszą, niemniej liczebnik „III” informuje wyraźnie, że przed III Rzeszą istniały jeszcze dwie inne, wcześniejsze – pierwsza i druga. W związku z tym czy zakazane powinno być mówienie „II Rzesza”? Druga Rzesza się nie kojarzy z III, a Czwarta już tak? A może ktoś tu ma mentalność szeregowego Kowalskiego, któremu wszystko się z d… kojarzy?
Pojawia się doskonała okazja wsadzenia za kratki wszystkich historyków, którzy piszą o III Rzeszy. No bo skoro „IV Rzesza” to zwrot karalny, jako że kojarzący się z III, to tym bardziej osoby notorycznie wypowiadające się o państwie Hitlera winno się karać za neonazizm. Historia pisana przez polityków wspieranych przez językoznawców na pewno rzuci na przeszłość nowe, oryginalne spojrzenie.
Co do Anschlussu, to tutaj bym się wstrzymał z potępieniem, Panie Profesorze językoznawstwa. Czyż wyrok sądowy „Oskarżonego skazuję na anschluss do kacetu” nie ma uroczego wdzięku retro?
Inne tematy w dziale Polityka