xiazeluka xiazeluka
1699
BLOG

Dlaczego ONI się tak zachowują

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 86

Nie da się ukryć, że oficjalne informacje na temat rozpoznawania przyczyn wypadku w Smoleńsku są ubogie, niekompletne i wymijające, cedzone przez zamknięte usta oraz zaciśniętą paszczękę. Trudno nie odnieść wrażenia, że ten stan rzeczy kreowany jest rozmyślnie, jako że nie jest przecież przesadną fanaberią oczekiwanie, że śledczy przynajmniej raz na miesiąc zwoływaliby konferencję, na której omawialiby aktualne ustalenia.

Dlaczego zatem reżim i jego funkcjonariusze zachowują się w tak wyzywający sposób? Dla wyznawców teorii zamachowej jest to oczywisty dowód współuczestniczenia w matactwach i podporządkowania się interesom wrogiego mocarstwa, co jest poglądem naiwnym i wyraźnie pochopnym. Mnożenie podejrzeń wobec samego siebie wygląda dziwnie jako linia obrony, nieprawdaż?
 
Być może chodzi o coś innego. Według mojej hipotezy – poszkodowanym przez ADHD powtórzę: h i p o t e z y – motywy postępowania okupantów są jak najbardziej przemyślane i nie mają niczego wspólnego z wyimaginowaną zdradą. To raczej standardowa (czyli brudna) rozgrywka polityczna.
 
Tuskowcy doskonale wiedzą, że prezydencki aeroplan zaliczył CFIT. Wiedzą także, że Smoleńsk jest główną bronią masowego rażenia w arsenale ich pisowskich konkurentów w wyścigu do koryta. Niezależnie od tego, czy na pomysł takiego rozegrania okupanci wpadli od razu w okolicach 10/4 czy też był to wynik późniejszej burzy mózgów po wpadce z „oddaniem Rosjanom śledztwa” (spowodowanej, tutaj będę się upierał, dezorientacją przestrzenną Tuska w obliczu nagłej, niespodziewanej sytuacji, która go po prostu przerosła; swoją drogą boss reżimu znany jest z umiejętności mianowania się zwycięzcą bitew, które uprzednio przegrał, vide afera z ACTA), realizacja tego planu była następnie konsekwentna. Istotą owej koncepcji jest stworzenie pozorów: wątpliwych wniosków, oczywistych zaniechań, buńczucznej bezradności ergo paliwa dla teorii spiskowych (które powstałyby nawet wówczas, gdyby Rosjanie pozwoli p. Macierewiczowi osobiście torturować kontrolerów, przesłuchać bezwzględnie brzozę i nałapać mgły do słoika po dżemie truskawkowym – a wszystko to w asyście jednostek bojowych amerykańskiej VI Floty). O to właśnie chodzi – aby Prezes śmiało gadał o zamachu.
 
Im dłużej bowiem Prezes taką ewentualność rozważa, im częściej zespół p. Macierewicza wyskakuje z nową teorią, im bardziej społeczeństwo znużone jest wałkowaniem coraz mniej zajmującego detalu historii – tym więcej punktów zbierają okupanci. Im większe nonsensy dochodzą ze strony zamachomannów, tym łatwiej reżimowi przedstawiać środowisko Prezesa jako niebezpiecznych szaleńców pragnących destabilizacji w Polsce i w Europie. Ludzie cenią sobie święty spokój, a tu PiS grozi niemalże wojną z Rosją, Kaczyński nie ma innej oferty jak dochodzenie do „prawdy”, chociaż na świecie szaleje kryzys, bezrobocie i drożyzna, no i naród ufnie oczekuje, że politycy rozwiążą te przykre problemy codzienności. Co tam zamach, skoro nie mam za co kredytu spłacić?!
 
Drugim elementem tej kalkulacji jest traktowanie sprawy smoleńskiej jako zasłony dymnej dla aktualnych działań reżimu polegających na coraz bardziej zuchwałych napadach rabunkowych na tzw. obywateli. Podwyższanie podatków, grabież OFE, kompleksowe, ogólnokrajowe dojenie kierowców mandatami, tolerowanie drogiego paliwa, sprzeciw wobec likwidacji przekazywania budżetowych łapówek na rzecz partii politycznych (proceder ten zwany jest niewinnie „subwencjonowaniem”) i tak dalej tym podobne – czyż nieustanne prowokowanie stanem śledztwa nie jest doskonałym parawanem dla tych zbójeckich praktyk? Prowokowanie idzie jak po maśle, jako że Peło, podobnie jak PiS, jest partią socjalistyczną, czyli w kwestiach gospodarczych praktycznie trudną do odróżnienia. Tusk opozycję podjudza, a ta idzie w tan jak im platformerska orkiestra zagra. O czym ostatnio mówili pisowcy? O zamachu, o zamachu, o zamachu, o konieczności zachowania „subwencjonowania” środowisk szemranych (aka partii politycznych), sprzeciwiali się (wiadomo, lewica) deregulacji zawodów zamkniętych, krytykowali „reformę” emerytalną (pustosłowiem – lepszych pomysłów sami nie mają), o zamachu, o zamachu…
 
Prezes Kaczyński to wytrawny polityk. Dlaczego daje się tak prymitywnie podpuszczać? A może nie ma pomysłu na merytoryczne pokonanie reżimu Tuska?
 
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (86)

Inne tematy w dziale Polityka