Z produkcji Kanadyjskich Rusków nie dowiedzieliśmy się niczego, czego już wcześniej od mataczy z MAK i komisji Millera nie wiedzieliśmy. Kanadyjscy Ruscy rozmyślnie przemilczeli całe wiązki niewygodnych faktów:
- sztuczna mgła
- bomba termobaryczna
- dobijanie rannych
- maskirowka
- telefon rannego borowika do żony
- zamordowanie Koli
- hel
- mikoming
- niewidzialny, niesłyszalny, nie wywołujący podmuchy helikopter transportowy, którego „zawiesia” „widać” na filmie Koli
- seryjny samobójca
- dwa niesłyszalne wybuchy
Ruscy Kanadyjczycy, zamiast nakręcić film według ustaleń niezależnej komisji parlamentarnej, popełnili propagandowego gniota, niczym nie różniącego się od innych żenujących produkcji z serii „Katastrofa w przestworzach”, powielając statystyczne kłamstwo, iż w większości przypadków zawodzi a) człowiek, b) technika, a przyczyna x) zamach jest na szarym końcu.
Hańba.
Inne tematy w dziale Polityka