Parę dni nazad wybrańcy głupszej części ludu zaordynowali lewo, w myśl którego nakazuje się pieszym, którzy znajdują się poza terenem zabudowanym po zmroku, noszenie elementów odblaskowych. Tu i ówdzie usłyszeć można było zarzuty krytykantów-malkontentów, kręcących nochalami na produkcję pustych przepisów. Rękawicę podjął Kąkolewski Marek z biura ruchu drogowego KG Policji i zeznał ludzkim głosem co następuje:
Każda inicjatywa, która ma na celu poprawę bezpieczeństwa, uratowanie chociażby jednego życia i zdrowa ludzkiego, jest warta poparcia. Nie krytykujcie tego przepisu, który w konsekwencji może przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa. To jest zysk, wartość dodana.
Mła się przyzna, że od paru lat także uskutecznia inicjatywę, która ma na celu poprawę bezpieczeństwa, uratowanie chociażby jednego życia i zdrowa ludzkiego – otóż w biały dzień nie używam w aucie lampionów mijania. Dzięki Mła jest szansa na ograniczenie morderczego wpływu wehikułów mechanicznych na nieoświetlonych uczestników ruchu (ok. 500 zabitych rocznie). Różnica między Mła a Kąkolewskim Markiem jest taka: Mła działa oddolnie, osobistym przykładem i nikogo nie straszy mandatami, Kąkolewski Marek jest tubą państwowego aparatu przemocy, który domaga się ślepego posłuszeństwa, a opornych brutalnie prześladuje.
Nie to jest jednak najważniejsze.
Najważniejsze jest to: kompetentni, mądrzy, empatyczni posłowie postanowili powiedzieć ogółowi, co o tym ogóle sądzą. To, co powiedzieli, zacytowałem w tytule notki. Tak, wy debile – bez nas, bez troszczących się o wasze dobro parlamentarzystów, zginiecie marnie. Musimy wam nakazać jak macie się zachowywać, bo inaczej się pozabijacie i kto nam będzie płacił diety. Jesteście za durni, by samodzielnie zadbać o swoje życiowe sprawy. Mamy tony innych pomysłów, które uczynią wasze nędzne żywoty bezpieczniejszymi. Wiecie na przykład, półgłówki, że nie należy wkładać gwoździ do gniazdek elektrycznych w ścianach? Grozi to śmiercią, a nawet kalectwem… No, nie bójcie się, problem elektryczności też wam rozwiążemy, będziecie nam dziękować do końca waszych parszywych, pozasejmowych dni, wy debile.
Inne tematy w dziale Polityka