List do ogółu
Szanowni Państwo,
To staje się nie do zniesienia. Gdziekolwiek nie spojrzeć, gdziekolwiek uszu nie nadstawić, gdziekolwiek nie zajrzeć – wszędzie ten cholerny Korwin. Pełno go w telewizorze, w radio, w lodówce, nawet moja własna żona chyba z nim sypia, a jedna z rybek w akwarium założyła na skrzela muszkę. Ile jeszcze ta dziadyga będzie terroryzować swoją rozpanoszoną osobą rzeczywistość?
Od 25 lat JKM bez przerwy obecny jest w mediach. Od ćwierć wieku autorytarnie rządzi tym państwem, nie dopuszczając do głosu opozycji z PO, PiS i innych skrótowców. Od dwóch i pół dekad wstydzimy się za niego przed światem, kiedy wygłasza przemówienia w PE, KE i ONZ. Przez niego z Polski wyjechały 2 miliony zdrowych ludzi. Polaków. Przez niego nie mamy autostrad, naddźwiękowej kolei i miejsc w państwowych przedszkolach. A teraz jeszcze zacznie kraść także w miejscu, do którego jacyś dywersanci polskiej racji stanu go wybrali.
Co ten typek właściwie zrobił? Przecież on tylko gada niskich podatkach, żadnych podatków nie zniósł, nie obniżył, ba, przeciwnie, podniósł nam VAT. Biurokracji nie zredukował, odwrotnie, powiększył ją. Walka z bezrobociem także mu nie wyszła, podobnie jak realizacja innych jego projektów. Ględzi o jakimś idealnym państwie, sam go nie potrafiąc zbudować. Jedyne, co robi, to na okrągło gwałci kobiety.
Nic więc dziwnego, że babcia Jadzia wezwała media, aby Korwina wreszcie – po 25 latach jazgotu – wyciszyły, żeby wreszcie przestały go promować. Czas antenowy powinien przypaść antykorwinowej opozycji, nieśmiało próbującej zaistnieć na ekranach telewizorów i łamach gazet. W takiej Peło, na przykład, jest młody i dynamiczny polityk – Donald Tusk. Niewielu Polaków o nim słyszało, wszystko przez tego paskudnego JKM. W PiS też jest warty zauważenia aktywista, jeszcze od Tuska młodszy i żwawszy – Jarosław Kaczyński. I też jest przemilczany.
Najstraszniejsze jest to, że nikt Mikkego z jego rządów nie rozliczył. Że są miliony wyborców, którzy nadal na niego głosują, chociaż facio od zawsze gada w kółko to samo. Wspomniany wyżej Tusk to co innego – gościu jest obrotowy, poglądy dopasowuje do sytuacji. A Korwin? Zgrana płyta.
Tak więc JKM należy wyciszać, przenosić na margines, ewentualnie rozstrzelać, jak już wszystko inne zawiedzie. Wybierzmy przyszłość, oryginalność, zaskakujące rozwiązania, świeżość – czyli propozycje PO, PiS, SLD czy PSL. Dajmy im wreszcie szansę. Odsuńmy Korwina od władzy.
Pozdrawiam Kochanych Rodaków,
Odpowiedzialny, myślący samodzielnie Polak
Inne tematy w dziale Polityka