Uzasadnienie jest krótkie:
Posłowie i radni są powołani do działań na rzecz dobra wspólnoty (odpowiednio ogólnej i lokalnej). Zadania posłów i radnych winni więc wykonywać ludzie, którzy chcą pracować dla pożytku ogółu, kierując się wewnętrzną potrzebą pracy społecznej. Płacenie im za to jest obrazą ich szlachetnych intencji, aczkolwiek powinna istnieć możliwość zwrotu kosztów podróży czy wydatków biurowych.
Taka zasada wyeliminowałaby łobuzów traktujących elekcję jako okazję do zajęcia miejsca przy korycie, jednocześnie promując autentycznych społeczników. Ludzi oddanych idei służenia innym, zamiast stad partyjnych darmozjadów. Byłaby to szybka weryfikacja uczciwości kandydatów. Koszty obsługi wybrańców ludu także uległyby znacznemu obniżeniu.
Słuszność powyższego rozwiązania potwierdziłby nagły spadek chętnych do kandydowania.
Inne tematy w dziale Polityka