Alchemikom od wieków nie udało się stworzyć takiej substancji, a naszej dzielnej policji – tak. Co dowodzi dwóch rzeczy: wyższości funkcjonariuszy nad alchemikami oraz słuszności przyznania emerytury przepracowanemu 42-letniemu rzecznikowi Sokołowskiemu Mariuszowi. Facet bardzo się zmęczył w ciągu 11 lat kariery detektywa prasowego.
Od razu należy zaznaczyć, że radość jest obopólna – lud pracujący miast i wsi z radością przyjął do wiadomości, że rzecznik Sokołowski, nieodmiennie kojarzący się z przemądrzałym gimnazjalistą, przestanie wreszcie dziecięcym głosikiem pouczać wszystkich jak mają prawidłowo oddychać.
No, lecz wróćmy do tematu. Jak wygląda ów milicyjny kamień filozoficzny? Otóż ma on podłużny kształt, jest koloru żółtego z czarnymi ozdobnikami, efekty specjalne zapewniają dwie kolorowe lampki. Jak to ustrojstwo działa? Bardzo prosto.
Doszło, powiedzmy, do uszkodzenia ciała dziecka podczas zabawy w przydomowym ogrodzie. Przybywa policja, wydobywa swój żółty kamień filozoficzny – i po chwili wszystko wiadomo: „opiekunowie dziecka byli trzeźwi”. Hurra.
Inny przypadek: kierująca na niestrzeżonym przejeździe wjechała centralnie pod pociąg towarowy. Nie było czego zbierać. Milicjanci jednak nie odpuszczają i wprawiają w ruch swój kamień filozoficzny: „maszynista był trzeźwy”. Wiadomo przecież, że nietrzeźwy nie wyhamowałby 200-tonowego składu na 20 metrach i wtedy sprawca tragedii byłby zdemaskowany. Trzeźwy też nie wyhamował, lecz to nie ma już nic do rzeczy.
Skoro przy każdej okazji policja rozpoczyna od rytuału związanego z kamieniem filozoficznym, to czy nie byłoby właściwe, aby tę ceremonię powtórzyć w innych miejscach, w których dochodzi do katastrof? Katastrofą – i to na skalę ogólnopolską – jest zadłużenie państwa. Majstrujący przy polskich finansach czy biorący udział w uchwalaniu durnych ustaw powinni obowiązkowo być poddawani przez milicję alchemicznym zabiegom. Najlepiej w sposób kompleksowy, na wzór poniedziałkowych drogowych łapanek: „Akcja trzeźwy poranek w sejmie”.
90% badanych byłoby trzeźwych? No to sami Państwo widzicie, że sytuacja przypominałaby tę z szos i ulic – 9 na 10 sprawców wypadków było trzeźwych. I kamień filozoficzny zachowania sprawców (z dróg i parlamentu) wcale nie tłumaczy. A to oznacza, iż jest bezużyteczny.
Inne tematy w dziale Polityka