Mła nie jest wielbicielem Lewa i Niesprawiedliwości, co wszyscy doskonale wiedzą. Niemniej trudno nie oponować się przy miocie Kaczyńskiego, jeśli od paru tygodni słyszy się codziennie ciągłe lamenty o upadku demotfukracji (zabawne w kontekście demotfukratycznych wyborów, które wyniosły pisiorów do władzy), o kompromitacji Polski, o wychodzącej z mroku mordzie dyktatury, o cofnięciu Polski do wieków średnich i tak dalej. Rząd LiN jeszcze nie powstał, a już jakieś baby z męskimi nazwiskami ryczały wniebogłosy, iż nie są realizowane obietnice wyborcze. Najważniejsza (w swoim przekonaniu) gazeta w Polsce założyła "kronikę upadku demotfukracji" czy cuś w tym guście, w której notuje każdą swoją antykaczystowską fobię. Swoją i cudzą - z pełną powagą wiodący dziennik zamieszcza wypowiedzi mera jakiegoś prowincjonalnego miasteczka na szkopskim zadupiu, ozdabiając ją krzykliwym tytułem "Niemcy ostrzegają/są przerażeni/wzywają do...". Awantura o TK, wywołana przecież przez rząd Królowej Kabaretu, wzbudziła zainteresowanie jakichś towarzyszy z Parlamentu Mumijnego, których wspierają kapusie z Peło, gęsto plując do swojego gniazda. I tak dalej. Warto przypomnieć strażnikom demotfukracji, kwestionującym mandat pis do rządzenia "bo poparło ich tylko 19% Polaków", że w 2011 roku Peło miała w liczbach bezwzględnych jeszcze mniejsze poparcie - 18,3%. Jakoś Mła nie przypomina sobie, aby funkcjonariusze Peło mówili wówczas: "No nie, z tak nikłym poparciem nie wypada nam samodzielnie rządzić. Musimy podzielić się obowiązkami z naszymi kolegami z opozycji".
Przez ostatnie lata ulubionym zajęciem pełowców było wytykanie Kaczyńskiemu, że sromotnie przegrywa kolejne wybory. Kaczyński nie skarżył się z tego powodu darmozjadom z PE czy jakiemuś merowi miasteczka w środkowej Francji, że Polska wymaga natychmiastowej pomocy. Ba, nawet do red. Lisa Tomasza nie chodził na skargę. Jakąś tam powagę i godność zachowywał.
Pełowcy natomiast to łajzy pozbawione honoru. Demonstowany przez nich brak godności w obliczu zasłużonej przecież porażki czyni ich odrażającymi i groteskowymi. Mła kojarzą się z wydzielonym miejscem na kontenery z odpadkami. Fuj.
Inne tematy w dziale Polityka