Michalik Eliza tłumaczy, dlaczego dopadł ją mus powołania KOD:
"PiS jest partią populistyczną, od wielu lat uprawiającą wyłącznie propagandę i manipulację, partią która kłamie, nie szanuje instytucji państwa i porządku prawnego, nadużywa władzy, szantażuje i zastrasza wszystkich myślących inaczej – a więc znakomitą większość społeczeństwa."
"Wasza władza upadnie także dlatego, że w przeciwieństwie do was większość obywateli rozumie czym jest demokracja i wy ich nie reprezentujecie. Reprezentujecie ledwie mniejszość, której obawy i lęki cynicznie wykorzystaliście i wyolbrzymiliście, żeby zdobyć władzę. "
"Mimo jednak że chwilowo „wasze”, agresywne i nie liczące się z nikim i z niczym na górze, jedno wam powiem: mnie nie reprezentujecie. I wielu, wielu, wielu innych też nie. Są nas miliony i wy – partia Bezprawia i Niesprawiedliwości – w naszym imieniu nie mówicie. Wy nas nie reprezentujecie."
Reasumując lament tow. Michalik:
Demokracja jest zagrożona, ponieważ wygrała wybory partia, która kłamie i zastrasza większość. Co prawda właśnie większość zadecydowała o wiktorii partii kłamców, ale to - wedle uczonego wywodu zastraszonej narratorki - nie dowodzi, że zwycięzcy mają prawo rządzić, ponieważ nie wszystkich wyborców reprezentują. I to odkrycie tow. Michalik nazywa "rozumieniem demokracji". Podczas ostatnich wyborów PO uzyskała poparcie 18,3% ogółu uprawnionych do głosowania, czyli mniej, niż w tegorocznych PiS. Jakoś trudno przypomnieć sobie, aby wówczas tow. Michalik przyjmowała pozycje rejtanowskie i rozrywała żakiet na piersiach (to ostatnie z pewnością zostałoby zapamiętane). Cztery lata temu partia uprawiająca jedynie propagandę, notorycznie kłamiąca, nie szanująca obywateli, zastraszająca myślących inaczej, gardząca Polakami, okradająca ich na potęgę wygrała wybory wyolbrzymiając cynicznie obawy elektoratu przed PiS. Tow. Michalik było wówczas na górze i dlatego nie przejmowała się milionami obywateli, których Peło nie reprezentowała i imieniu których nie mówiła. W ogóle nie odczuwała potrzeby cierpienia za miliony.
Jak to wszystko podsumować? Otóż demokraci-komedianci bronią demokracji przed demokracją. Na tym przecież ta głupawa zabawa polega - zwycięzca demotfukratycznych wyborów bierze wszystko i wprowadza swoje zwyczaje. Jeśli wyborcom się ich działalność nie spodoba, to przy najbliższej okazji od władzy ich usuną. Wystarczy cierpliwie poczekać 4 lata. Czego i przed czym więc tow. Michalik wraz ze swoimi kamratami zamierza bronić? Przecież nie demokracji, skoro przeciwko nie występuje?
Inne tematy w dziale Polityka