Żyjemy w kraju nieustannej błazenady. Nic dziwnego że zanikneły czasopisma satyryczne skoro ich rolę przejęła większość mediów.
Od co najmniej roku obserwujemy dziwne zjawisko. Cokolwiek powie Przedstawiciel PiS natychmiast odzywają się stada błaznów kpiących UWAGA! nie z tego co ów przedstawiciel powiedział tylko z tego co błazny z tego zrozumiały.
Do grona kabotyńskich programów Szymona Majewskiego czy Kuby Wojewódzkiego dołączył zdawałoby się rozsądny Grzegorz Miecugow ze swoim "Szkłem". Który dziwnym trafem widzi w sejmie ziewającego wyłącznie Jarosława Kaczyńskiego a poza sejmem wyłącznie Jacka Kurskiego. Ale cóż skoro nie można się śmiać z PO no to z kogoś trzeba.
Ale do rzeczy. Gazety codzienne i portale internetowe aż skrzą się od poczucia humoru różnej maści błaznów.
Głowna zasada jest niesłychanie prost i nie obca niektórym naszym salonowym bywalcom. Nie ważne co kto powiedział Ważne jest to czy mówiący jest z PiS i co można z tego co powiedział wyciągnąć przeciwko niemu.
Nieważne Co Pani Rzecznik powiedziała Jej słowa zresztą pokazano na ekrenie ale kto by tam czytał z telewizora, ważniejsze były komentarze różnych wielkich autorytetów i nie ważne że komentarz nijak sie miał do słów Pani Rzecznik. Przecież nie o to chodzi. A tak na marginesie, ciekawi mnie czy Pan Lew Starowicz komentował jej słowa czy odpowiadał na pytanie dziennikarza. Bo to wacale nie musi być to samo.
Oj biednyś Stańczyku, takiego się potomstwa dochowałeś co to im dutki za rozum i godność wystarczają.
Wyższej szkoły jazdy wymaga udowodnienie że Traktat Lizboński jest zgodny z Konstytucją RP, ale naszym światłym sędziom nawet to się udało. Udowodnili że Konstytucja RP jest najwyższym prawem obowiązującym w Polsce mimo że prawo europejskie jest wyższe od niej. Albo że Konstytucja jest najwyższym prawem obowiązującym w Polsce a Prawo europejskie jest niższe ale za to ważniejsze. Albo jakoś tak.Nie jestem dobry w tej ekwilibrystyce.
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka