Gdy przejmę władzę w ojczyźnie, jedną z moich pierwszych decyzji będzie stworzenie ministerstwa szczęścia publicznego - a dobrze płatne posadki, dostaną w nim moi znajomi, pochlebcy i darczyńcy. Piszcie jakie macie pomysły, które ministerstwo mogłoby wprowadzać w życie, by żyło się lepiej nie świniom przy korycie, a wszystkim braciom Polakom.