kelkeszos kelkeszos
2080
BLOG

Persepolis. O Trójmorzu ciąg dalszy

kelkeszos kelkeszos Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 102

Jeśli wierzyć historykom świata starożytnego, to Persepolis proporcjonalnie było najbogatszym miastem w dziejach. Uwolnienie przez Macedończyków zgromadzonych w jego skarbcach aktywów, doprowadziło do niezwykłej eksplozji gospodarczej, a złoto niesione w mieszkach greckich kupców stworzyło wielki świat hellenizmu, wyrosły na zwłokach krótkotrwałego imperium słynnego zdobywcy. I właśnie wyprawa Aleksandra najwięcej mówi o potencjale miejsca. Stolica Persji znajdowała się na terenie dzisiejszego Iranu, pomiędzy Morzem Kaspijskim i Zatoką Perską, czyli w miejscu stanowiącym najkrótszą lądową drogę z Europy do Indii. Tędy przeszedł Aleksander Wielki, dla rzesz potomnych stanowiący wzór do naśladowania.

Póki na peryferiach świata antycznego nie obudził się Rzym, teren wokół Morza Kaspijskiego stanowił najważniejszy obszar z punktu widzenia zbioru pojęć, współcześnie nazywanych geopolityką. Dla Greków położona w dzisiejszej Gruzji Kolchida była celem wyprawy po "złote runo", a dla Cyrusa, twórcy pierwszego imperium w dziejach, teren ten  był źródłem  potęgi na tyle wielkiej, że pozwalającej na pokonanie Krezusa, do dziś pozostającego symbolem bogactwa.

Herodot wiedział o Morzu Kaspijskim, że jest bezodpływowe, a przy tym potrafił dokładnie określić ile dni trzeba na pokonanie tego akwenu łodzią wiosłową. Dość precyzyjnie opisywał ludy mieszkające w regionie, choć te na północy pozostawały dla niego bajeczne, ukrywające się pod zbiorczym mianem Scytów. Zdawał sobie sprawę z faktu, o którym my często zapominamy, że do tego zbiornika wpływają dwie z trzech największych rzek Europy - Wołga i Ural, a zajmujący drugie miejsce na podium - Dunaj, też ma związek z regionem.

Co zatem się stało, że to kluczowe miejsce, na długo wypadło z centrum zainteresowania, przestając być liczącym się punktem na handlowej mapie świata? Oczywiście najazd mongolski druzgocący całą Azję Środkową, ale przede wszystkim Chorezm, czyli strażnika skrzyżowania. Ruch na tej najkrótszej i najłatwiejszej drodze z Azji do Europy na wiele wieków zamarł, a poszukiwania innej drogi do Indii wstrząsnęły światem. Region kaspijski stał się miejscem permanentnej wojny, w której powstawały i upadały różne imperia, jak choćby to stworzone przez wielkiego zdobywcę Timura - Tamerlana. Ostatecznie przewagę zyskała Turcja, choć w ciągłym konflikcie z Persami.

Marginalizacja polityczna Azji, zdominowanej przez Europejczyków, głównie oczywiście Anglików, zepchnęła te tereny na drugi, albo nawet trzeci plan. Korzystano z innych dróg aby eksploatować Indie, a Azja Środkowa spadła do roli trzeciorzędnej. Radykalna zmiana rozpoczęła się w wieku XVIII, w wyniku dwóch czynników - pojawienia się Rosji jako wielkiego gracza i zwijania się Turcji, poddanej coraz większym siłom rozkładu.

Rosja ma jeden ogromny problem, który często umyka naszej uwadze. To kolos bez okna na świat. Drogi morskie do Europy ma zatkane wąziutkimi cieśninami, łatwymi do zablokowania przez tych, którzy lepiej pływają. Szlaki lądowe są w zasadzie dwa. Oba zakorkowane przez Polskę. Kurica nie ptica, ale ciężko ją wysadzić z gniazda. O ile szlak północny jest dla Rosji nie do sforsowania ze względu na Niemców, o tyle południowego zawsze strzegli Anglicy. Nie pozwalali Rosji wejść nad Bosfor, ale najważniejszą niewypowiedzianą wojnę stoczyły te kraje o region Morza Kaspijskiego. 

Zaczęło się równo z początkiem wieku XIX, gdy Paweł I gwałtownie zmienił przymierze, dogadał się z Pierwszym Konsulem - Napoleonem Bonaparte i rozpoczął przygotowania do ataku na Indie , gromadząc w Astrachaniu stosowne siły, złożone głównie z Kozaków. Nie zdążył. Spisek zorganizowany przez Siemiona Rostopczyna, rosyjskiego posła w Anglii, pozbawił cara życia. Trzy miesiące wcześniej długie ręce Albionu o mały włos nie doprowadziły do zgładzenia Napoleona.

Aleksander I, niejako w nawiązaniu do swojego wielkiego imiennika rozpoczął konsekwentną politykę wybicia się Rosji nad Morze Kaspijskie i przebicia tamtędy drogi do Indii i to jest właśnie podłoże wszystkich rosyjskich wojen XIX w. Tu na przeciwko twardo stanęli Anglicy i dopiero pojawienie się trzeciego gracza - zjednoczonych Niemiec, zmusiło tę parę antagonistów do zawarcia kruchego sojuszu. Ale region stał się już kluczowy. Nieprzypadkowo najważniejszą operacją wojenną III Rzeszy, był Fall Blau , z głównym elementem w postaci operacji "Szarotka". Skończyło się Stalingradem. A Kaukaz stoi jak stał i znów o sobie przypomina.

Co się zmieniło? Wektory. Zaczął się ruch odwrotny. Z Azji do Europy wędrują już nie mongolskie hordy, tylko chińskie towary. Najkrótszą drogą. A tu strażnikiem skrzyżowania jest ten, kto ma największe wpływy w regionie kaspijskim z przyległościami. I o to jest wojna, bo Rosja upada, ale wie doskonale, co może stracić. Chętnych do "złotego runa" jest wielu. Sojusz "Biblii i dolara" ma tam kłopot, ze względu na brak odpowiedniego sojusznika. Ba! Ma wielkiego wroga w najważniejszym kraju regionu - Iranie. Dlatego musi się usadowić na Ukrainie. 

A my? A my jesteśmy korkiem na końcu szlaku. Co z tym zrobimy? O tym w następnej części.


kelkeszos
O mnie kelkeszos

Z urodzenia Polak, z serca Warszawiak, z zainteresowań świata obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura