Minister Niedzielski wprowadził różne dziwne limity i regulacje, w sytuacji gdy epidemia w naszym kraju jest w zupełnym odwrocie, tworząc sztuczny podział na obywateli bardziej uprawnionych i tych dyskryminowanych. Przypominam, że szczepienia nie są obowiązkowe.
Podtrzymywane jest dalej zalecenie noszenia masek w zamkniętych pomieszczeniach. Dodatkowo min. Niedzielski snuje rozważania nt. odpłatności szczepienia przeciw covid-19 (???) oraz wielkiej, mającej nadciągnąć na przełomie sierpnia/września fali zarażeń ( link ).
Ponieważ wczorajsze dane, nie zmieniły logiki mojej poprzedniej notki ( link ), proponuję przyjrzeć się dwóm obrazkom, czyli aktualnym przypadkom zarażeń w Polsce:
Zobacz galerię zdjęć:
Komentarz blogera STEFANW nie pozostawia cienia wątpliwości, co należy sądzić o tej statystyce:
" Błąd jest widoczny gołym okiem już od maja (kilka razy wskazywałem go w komentarzach) i chyba narasta. Wyraźnie mało kogo to interesuje. Prawdopodobnie zamieni się w awanturkę, gdy ponad 100 tys. ozdrowieńców nie dostanie odpowiedniego kodu QR. "
Jak napisałem te wykresy powodują u mnie trwały stupor. Jeśli dodaję do nich świadomość, że wykonano prawie 29 mln szczepień, w tym około 12 mln zaczepiono dwoma dawkami, zaczynam mieć poważne wątpliwości co do działań i wypowiedzi min. Niedzielskiego.
Panie Ministrze:
- gdzie podziało się prawie 150 tys. ozdrowieńców?
- czy rozumie Pan konstytucyjne prawa obywateli tego kraju?
- czy chce Pan doprowadzić do załamania akcji szczepień w Polsce?
- jak długo zamierza Pan nas straszyć falą, która być może nie nadciągnie?
Jednoczesne straszenie społeczeństwa, w połączeniu z jawną dyskryminacją obywateli oraz publikowanie urzędniczej nieudolności arytmetycznej (tą całkowicie błędną statystykę widzi cały świat), powoduje moje poważne wątpliwości co do sensu działań zarządzającego epidemią ministra.
pzdr -q
ps.
RPO? Opozycja?
Komentarze