Nadchodzi Stalingrad Tuska i jego akolitów
Wywiad Bogdana Rymanowskiego z Donaldem Tuskiem to Zeitenwende (punkt zwrotny).
Dysonans poznawczy oparty na szumach miał tworzyć alternatywną rzeczywistość.
To, co zobaczyliśmy w trakcie wywiadu Bogdana Rymanowskiego z Donaldem Tuskiem, pokazuje bardzo wyraźnie jedno: trudno uniknąć wrażenia, że to premier i lider PO stał za całą intrygą, która ma pokazać Karola Nawrockiego w roli przyjaciela przestępców czy sutenera, to zobaczyli Polacy z wielu baniek medialnych. A Bogdan Rymanowski zasłużył na miano dziennikarza roku. W USA za ten wywiad stałby się laureatem Nagrody Pulitzera. Tuska w tym wywiadzie, dzięki prostym pytaniom Rymanowskiego nikogo nie przekonał, za to pokazał, jak nędzne są podstawy ataków podważył psychologicznie całą grę operacyjną przeciwko Karolowi Nawrockiemu.
W wyniku sprawowania przez dwie kadencje władzy, przez ZP-PiS powstały różne modele kulturowe. W społeczeństwie polskim nie ma już sztucznej elitarności, wszyscy obywatele czują się dowartościowani i nie mają żadnych kompleksów wobec swoich oponentów politycznych.
Nie pomoże już biczowanie i polityka historycznego wstydu lansowana prze GW, TVN i inne mainstreamowe media. Dzisiaj każdy Polak jest szlachcicem na Sejmie Walnym. Tego ludziom nie da się odebrać. Tego nie odbierze nawet opanowany przez lewicowe idee wypaczony system edukacyjny.
Bańki medialne zaimpregnowały ludzi, idee są wygodne dla sytych i spełnionych ale głodni, niespełnieni i krzywdzeni tradycyjnie postawią na prawo pełnej miski...
Niezbadane w Polsce jest wzajemne oddziaływanie między socjalizacją w dzieciństwie, a środowiskiem dorosłości. Tego nawet głośne krzyki Marty Lempart i szumy Donalda Tuska nie wyjaśnią...
Szumy i plotki szkodzą władzy...bo to mina z opóźnionym zapłonem.
Donald Tusk mobilizuje swój elektorat przez pseudo audyty poprzedników.
Zapewne uważa, że audyty zwiększają zaufanie jego wyborców do sprawowanej przez niego władzy, ale nie jest jasne, które aspekty audytów wpływają na zaufanie publiczne. Audyt nie może być bezpodstawnym oskarżeniem.
Wszyscy wiedzą, że sposób przeprowadzenia audytu jest ważniejszy niż to, co wynika z audytu. Cechy strukturalne audytów, takie jak to, kto je przeprowadza i w jaki sposób ogłaszane są ich wyniki, okazują się mieć większe znaczenie dla oceny wyników niż stwierdzone rozbieżności.
Osobiście uważam, że każda władza podlega ocenie nie tylko politycznej wyborców ale także ocenie prawnej w oparciu o obowiązujący w Polsce system prawny. Także uważam, że każdy audyt wychodzący poza ramy prawne jest przestępstwem przeciwko demokracji.
W społeczeństwie polskim są coraz bardziej podzielone poglądy na temat stanu demokracji w Polsce. Polacy są otwarci na informacje prezentowane na temat audytów i w dużej mierze uważają, że prawidłowe audyty, a nie „szumy” są skutecznymi narzędziami wykrywania błędów ludzi sprawujących władzę. Wszyscy urzędnicy RP koalicji 13 grudnia muszą się liczyć, że kolejna władza zrobi im audyt. I choć będą ich bronić sojusznicy z UE można wobec nich zastosować zawsze nie „szum” ale formułę Radbrucha...
...
Inne tematy w dziale Polityka