Roman Giertych napisał, że Lewica dokonała zdrady porozumiewając się z PiS w sprawie poparcia Funduszu Odbudowy. Z tym zdaniem nie zgodziła się Eliza Michalik.
Eliza Michalik napisała artykuł w którym stanęła w obronie Lewicy, w sprawie porozumienia się z PiS odnośnie ratyfikowania Funduszu Obudowy. Odpowiedziała w ten sposób na ataki części środowiska opozycyjnego, które zarzuciło partii lewicowej zdradę. Według Michalik Fundusz Odbudowy jest nowym "planem Marshalla" i odrzucenie go byłoby historycznym błędem: "Z Planem Marshalla to dobre porównanie: pandemia jest rodzajem wojny, straty, które ponoszą ludzie są ogromne, a traumy, choć oczywiście nieporównywalne z efektem zorganizowanego ludobójstwa - wielkie, eksperci mówią wręcz o tym, że wyjściu z niej będziemy mieć do czynienia ze zbiorowym syndromem stresu pourazowego, nie mówiąc o braku pieniędzy, wzmagających się lękach i niepewności czysto bytowej. Z tego punktu widzenia sądzę, że byłoby dużym politycznym błędem odrzucać z góry możliwość porozumienia z rządem Morawieckiego w tej sprawie „bo to PiS”. Do stracenia jest 250 mld złotych. Ze społecznego i historycznego punktu widzenia byłoby to nie do wybaczenia i nie do obrony."- napisała.
Z tego puntu widzenia w ocenie Michalik politycy Lewicy postąpili słusznie i wystąpili w interesie polskiego społeczeństwa: "Tam gdzie w grę wchodzą ogromne pieniądze, które pomogą ludziom i pomogą w sposób trwały - tam doraźna polityka nie powinna mieć znaczenia. Bo PiS przeminie, a pozytywne zmiany uzyskane dzięki funduszom unijnym zostaną. Oczywiście - trzeba będzie patrzeć PiS na ręce i w miarę (skromnych, to prawda) możliwości go kontrolować, ale nie przyjęcie tej kasy byłoby jednak okradaniem ludzi. Polacy są obywatelami UE i nie ma żadnego powodu, żeby jako nieliczni w Unii, mieli nie skorzystać z tak olbrzymich finansowych dobrodziejstw wynikających z ich członkostwa."- czytamy.
Michalik przypomniała fakt, o którym mówił Robert Winnicki, ze do ratyfikacji Funduszu Odbudowy potrzebne jest 2/3 głosów obu izb parlamentarnych: "W owym artykule 90. Konstytucji jest mowa o tym, że ustawa wyrażająca zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, w której Polska przekazuje "organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach", jest uchwalana przez Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz przez Senat większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów."- poinformowała.
Cały artykuł można przeczytać pod tym linkiem: https://natemat.pl/351501,lewica-nie-zdradzila-opozycji-ws-funduszu-odbudowy-felieton
