Radosław Marciniak Radosław Marciniak
96
BLOG

Nowy, jakże stary rok...

Radosław Marciniak Radosław Marciniak Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
W tym kraju nie zmieni się nic. Nie zmieni się nic, jeśli nie postawimy przede wszystkim na edukację. A jeśli nastąpi jakakolwiek zmiana – będzie zmianą tylko na gorsze.

W tym kraju nie zmieni się nic. Nie zmieni się nic, jeśli nie postawimy przede wszystkim na edukację. A jeśli nastąpi jakakolwiek zmiana – będzie zmianą tylko na gorsze. Nowy rok, nowe rządy, nowe otwarcie, ale wciąż stare dyskusje. I to niestety nie te najważniejsze.

Nie rozmawiamy bowiem wciąż o tym, czy 35 lat po upadku komuny, wypadałoby wreszcie zlikwidować jej największe pozostałości, takie jak chociażby przywileje branżowe, te wszystkie deputaty, dodatki, zwolnienia z ZUS, KRUS, karty nauczyciela, górnika, mundurowe, zapomogi poselskie etc. Nie rozmawiamy o tym, że żaden rząd nie ma własnych pieniędzy, że jedynie redystrybuuje to co nam mówiąc kolokwialnie zakosi z naszych kieszeni, więc każda 13, 14 emerytura, każdy dany nam socjal odbije się na nas gdzieś i to wcześniej, niż później, wzrostem cen dosłownie wszystkiego: produktów i usług, bowiem te pieniądze zostaną wyciągnięte z kieszeni najbardziej obrotnych i pracowitych Polaków, produkujących wszelakie dobra i świadczących wszelkie usługi. Przedmiotem dyskusji nie jest to, że nie ma czegoś takiego jak darmowa edukacja, darmowa służba zdrowia i darmowe leki dla seniorów i że każdy, dosłownie każdy, nawet Ci nieszczęśni seniorzy w cenach paliwa, chleba etc. zrzucamy się wszyscy na ten rzekomo darmowy przywilej i pochłaniający gro tych pieniędzy, obsługujący je system. Wreszcie nie tylko nie rozmawiamy o przeszłości i teraźniejszości zastanawiając się czy potrzebne są nam projekty przyszłościowe, rozwijające porty lotnicze, morskie, rzeczne, żeglugę śródlądową, czy inne inwestycje w przyszłościową infrastrukturę i rozwój, jak choćby energetyka atomowa.

Dyskusja, która towarzyszy nam w ostatnich dniach dotyczy tego: czy strzelać można w Sylwestra czy podczas finału WOŚP, czy Hołownia ma cięte riposty, czy naraża godność sprawowanego urzędu i wreszcie czy Sylwester z Dwójką czy Polsatem miał lepsze gwiazdy, oglądalność i czy Zenek i Maryla to nasze narodowe dobra czy też nie. Więc to są chyba nasze największe życiowe dramaty… a zatem skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?

Radosław Marciniak


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo