Peter Wilhelm z Pixabay
Peter Wilhelm z Pixabay
Rafał Osiński Rafał Osiński
390
BLOG

Święto edukacji czy dzień kompromitacji?

Rafał Osiński Rafał Osiński Społeczeństwo Obserwuj notkę 3
14 października to podobno święto całej oświaty, lecz jesteśmy traktowani jak ludzie gorszej kategorii. Rzucono nam resztki - żalą się pracownicy administracji i obsługi szkół. - Pomyślano głównie o nauczycielach, a w tych czasach szkoła bez nas by nie istniała. Ratujemy wiele sytuacji i zaniedbań powstałych bez naszej winy, nierzadko siedząc po godzinach i to zazwyczaj bez rekompensaty za nadgodziny. Czasem udaje się tylko skorzystać z "godzin do odbioru" - podkreślają. Co jest akurat teraz powodem głosów rozgoryczenia?

Z okazji 250-lecia powstania Komisji Edukacji Narodowej każdemu nauczycielowi w Polsce przyznano tzw. nagrodę specjalną - niezależnie, jak pracuje - 1125 zł brutto (kwota na pełen etat). Natomiast spośród pozostałych pracowników dyrektor szkoły mógł przyznać wyłącznie jednej wybranej osobie tzw. nagrodę motywacyjną w wysokości 1000 zł. Zasady te przyjęto ustawą sejmową 7 lipca br.

Jako sekretarki, księgowe, referenci i pozostała kadra administracyjna pracują w placówkach oświatowych obecnie już w zdecydowanej większości ludzie z wyższym wykształceniem. Do lamusa odszedł obraz znudzonej sekretarki szkolnej sprzed kilkudziesięciu lat. Tempo pracy administracyjnej bywa zawrotne, masa biurokratycznej roboty i coraz to nowa sprawozdawczość - czasami dosłownie "na wczoraj" - a także stres, gdyż popełnienie jakiegokolwiek błędu wiąże się z odpowiedzialnością (również materialną). A o ile nauczyciele mogą jeszcze dorobić, przyjmując większą liczbę lekcji, oni nie mają takich możliwości.

Pensje w szkołach są obecnie na poziomie niewiele wyższym od minimalnej płacy krajowej - bardzo podobnie zarabiają nauczyciele poczatkujący, jak i z doświadczeniem na szczeblu tzw. mianowania. W przedziale 3600 - 4000 tys. brutto są też pensje administracji (oprócz stanowisk kierowniczych) i obsługi (woźne, portierzy). W oświacie zrobiło się zatem bardzo egalitarnie. A wszystkie możliwe dodatki do pensji to łącznie maksimum kilkaset złotych brutto (w tym stażowe). Nieco lepiej zarabiają wyłącznie nauczyciele, którzy uzyskali stopień tzw. nauczyciela dyplomowanego. By go otrzymać, trzeba przejść specjalną procedurę - co wcale nie znaczy, że na co dzień to akurat oni pracują lepiej niż pozostali i uzyskują większe efekty w nauczaniu. W polskiej szkole nauczyciele są rozliczani i oceniani na podstawie "papierolgii" zamiast w oparciu o postępy edukacyjne uczniów i rzeczywistą pomoc w rozwiązywaniu problemów wychowawczych. 

Pracownicy administracji i obsługi twierdzą, że chociaż ich wysiłek jest najczęściej niedostrzegany, to znaczenie pracy bardzo konkretne i każdego dnia podlega wymiernej weryfikacji. Ponadto zwracają uwagę, iż jeszcze niedawno wraz z kadrą nauczycielską zabiegali wspólnie o swoje sprawy (w tym płacowe). Obecnie każda grupa walczy wyłącznie o "swoje".

- Chodzi o przyzwoitość wobec nas jako kadry administracyjnej i obsługi, ponieważ czujemy się potraktowani niesprawiedliwie i niedoceniani nawet w Dniu Edukacji Narodowej - tłumaczą rozżalenie. - A przecież tak podkreśla się znaczenie szkolnictwa w Polsce. Tymczasem kadra, bez której współczesna szkoła nie funkcjonowałaby, została postawiona znowu w tyle za nauczycielami - dodają.

Na początku września w portalu "salon24" toczyła się dyskusja, ile powinni zarabiać nauczyciele. Oprócz nauczycieli - pasjonatów jako najczęstszy atut zatrudnienia w szkołach wymieniana jest względna stabilność oraz bezpieczeństwo "parasola budżetówki". Czy receptą na bolączki oświaty (nie tylko płacowe) musi okazać się dopiero ich uspołecznienie, przekazanie podmiotom pozarządowym lub wprost prywatyzacja? By wynagrodzenia zależały od zaangażowania i jakości pracy - a nie każdemu co prawda po równo, lecz mizernie.

Rafał Osiński




Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Sprawy społeczno-polityczne i kościelne, edukacja, ochrona zdrowia to bliskie tematy. Ale nie tylko. Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości. Prowadzę kanały na You Tube oraz X: @RafalOsinski-WnikliwyKanal @RafalOsinski-psychoedukacja https://twitter.com/RafalOsinski_

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo