Kino Świat / Materiały prasowe
Kino Świat / Materiały prasowe
RafałRokicki RafałRokicki
1117
BLOG

„25 lat niewinności”. Kawał dobrego, choć niełatwego kina

RafałRokicki RafałRokicki Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Sprawa Tomasza Komendy jest dość świeża, bulwersująca i budząca spore zainteresowanie opinii publicznej. Na seans poszedłem jednak z pewną dozą niepewności, bo film został nakręcony w tak krótkim czasie, że bardziej obstawiałem typowy „skok na temat” niż rzetelnie przemyślaną i zrealizowaną produkcję. Obawiałem się, że wydarzenia będą mocno podkoloryzowane i dla spotęgowania dramaturgii znacznie podkręcone. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca.

Pełnometrażowy debiut Jana Holoubka to kawał dobrego, choć niełatwego kina. Ale trudno było spodziewać się — wiedząc, o czym film opowiada — że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Solidnie i z dużym wyczuciem opowiedziana historia, choć niepozbawiona brutalnych scen. Historia skupiona na głównym bohaterze i zupełnie wolna — z korzyścią dla filmu — od jakichkolwiek „upiększaczy” i przejaskrawień. Przygnębiająca opowieść, której gotowy scenariusz podsunęło życie.

Bez dwóch zdań twórcy „25 lat niewinności” sumiennie odrobili zadanie. Do dobrej narracji dołożyli drobiazgową, kapitalnie oddającą klimat epoki scenografię, a kostiumy i charakteryzacje dopełniają reszty. Jednak to wszystko jest tylko tłem dla popisu duetu Agata Kulesza — Piotr Trojan. Nie będę silił się na komplementy, czy laudacje, bo one nie oddadzą moich wrażeń. To po prostu trzeba zobaczyć samemu. To jest ich koncert. Drugi plan, na czele z Janem Fryczem, nie pozostaje w tyle.

Szkoda tylko, że temat ponownego śledztwa, które w finale doprowadziło do uwolnienia głównego bohatera, jest potraktowany w filmie tak powierzchownie, po macoszemu. Można było głębiej wsadzić ręce w ten wątek i bardziej go rozwinąć. Jakby nie patrzeć, to właśnie to dochodzenie było kluczowe dla całej tej historii i bez niego nie byłoby w ogóle sprawy Tomasza Komendy. No ale cóż, nie można mieć wszystkiego, bo nie wszystko da się upchnąć w dwugodzinnym formacie filmu.

Okiem dyletanta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura