A u nas coniektórzy dziwią się, że w liberalnych krajach i regionach świata zmienia się podręczniki dla dzieci wywalając "mamę" i "tatę". Bo tatów, lub mamy można dziś mieć po dwóch/dwie. Takie straszne? Chyba tylko dla tych którzy mają jaskiniowe uprzedzenia.
W Polsce w domach dziecka jest 80 tys. dzieci, z czego w rodzinnych domach dziecka zaledwie 2 % z nich. Ilu z nich zgodziłoby się nawet na adopcję przez homorodzinę byle mieć kogoś bliskiego?
Inne tematy w dziale Polityka