Jestem pod wrażeniem przemarszu neonazistów z ONR-u, przy których wcześniejszy pochód endecji, Młodzieży Wszechpolskiej był przemarszem wręcz młodej katolickiej inteligencji, przy ONR niemal niewinnej. Dzień Niepodległości w Warszawie oznaczał bójki uliczne, sytuację tak napiętą że doszło do zabarykadowania ulicy Nowy Świat co zmusiło tysiąc czy dwa tysiące neonazistów z ONR-u do zmiany trasy i przemarszu ulicą Bracką i Kruczą.
Ci z Młodzieży Wszechpolskiej krzyczeli co najwyżej: „Wielka Polska Katolicka” , „Duma narodowa”, „Naszym celem wielka Polska”, czy domagali się polskiego Wilna i Lwowa. Chcieli jakichś „Narodowych Sił Zbrojnych”, generalnie chcieli wojny. Narodowa Demokracja- chyba demokracji w tym tyle, że nie nawołują publicznie do rasizmu czy antysemityzmu. Istotnie, ”MW” się „zdemokratyzowało”, i prawdopodobnie niedługo zaistnieje na polskiej scenie politycznej. Pochód ich organizacji zgromadził tyle członków, ile nie skrzyknęłoby wiele formacji socjaldemokratycznych czy liberalnych.
ONR był dużo liczniejszy, szacuję że był to minimum tysiąc osób, góra półtora tysiąca. Widać ogromny rozwój organizacji. Jestem pod wrażeniem pochodu rozciągającego się na pół kilometra. Tłum krzyczał: „Bóg Honor Ojczyzna” , „A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści”, „Nasze ulice, nasze kamienice”, „Polska cała tylko biała”, „Antifa ha ha ha” jak zanotowałem. W czołówce pochodu szli ludzie w jasnobrązowych koszulach z zielonymi opaskami na ramionach, trzymali płonące pochodnie w rękach. Nieśli jakiś wieniec.
Wolnościowcy stojący na przeciw nich byli, no cóż, znacznie mniej liczni. Skandowali „Nigdy więcej holokaustu”, „pamiętamy powstańców”, oskarżali policję o chronienie neonazistów. Gdyby doszło do walk ulicznych na Nowym Świecie, to nie wiem czy mieliby szanse. A z mojego rodzinnego miasta wiem że rzeczywistość jest brutalna- w walkach o władzę na ulicach wygrywają zwykle neonaziści jako liczniejsi. Środowisko wolnościowców w moim rodzinnym mieście pierzchło za granicę po otwarciu rynków pracy. Osoby którym chciało się ofiarnie bronić jakichś nastolatków przed atakami neonazistów, dziś mieszkają w Londynie, a na ulicach mojego miasta z niepasującym neonazistom strojem czy fryzurą lepiej nie wychodzić. Pisałem też o niedawnych napadach neonazistowskich w centrum Warszawy.
Jakiejś amerykańskiej turystce, lekko przerażonej, tłumaczyłem okrzyki antyfaszystów, i podprowadziłem ją by zobaczyła polskich neonazistów, których jak twierdzi , nigdy nie widziała ani też żadnych nie znała. Pochód niósł wielkie transparenty „Good night left side” i logo osoby kopiącej kogoś na ziemi, czy gigantyczne transparenty z napisami grup ONR w rodzaju „ONR Kolbuszowa” Z tylu pochodu szła bojówka neonazistowska w kominiarkach na twarzach.
Wolnościowy zorganizowali kontrbal na placu Bankowym, w proteście przeciwko imprezie polityków (co do której ja uważam że politycy też czasem na swoją imprezę zasługują). Zajrzałem tam na chwilę, tańczono do takich szlagierów jak XXI wiek (http://pl.youtube.com/watch?v=4JPwaHjB68o ), a potem moje znajome wystąpiły ze swoją ekipą samby, orkiestrą, no nie wiem, bębniarską ale takie bębny nie tradycyjne dżembe, ale metalowe na pasach pouwieszane, i grali nieco samby. To chyba trudny taniec, bo tylko ja, mój kumpel Dziki i jego kumpela tańczyliśmy, a ludzie tylko patrzyli.
To chyba trudne, ja się tak zmęczyłem że aż tchu mi brakło, choć trenuję capoeirę i kondycji nieco mam. Samba di roda to matka tej popularnej dziś samby uczonej w szkołach tańca, pradawny taniec plemienny wykonywany w kole, okręgu. Czasem tańczy się grupowo, wszyscy wykonują te same ruchy. Ale można też tańczyć wewnątrz rody- tak jak tu, notabene, świetna tancerka: http://pl.youtube.com/watch?v=4Mf_PTB8juc&feature=related
A co do neonazistów- sądzę że są tak liczni i tak szybko się rozwijają, że kiedyś będą rządzić Polską- i tak dziś de facto rządzą wieloma osiedlami i dzielnicami polskich miast (MW dojście do wladzy i rządzenie wg mnie ma jak w banku). Wówczas wolnościowy się pewno po prostu spakują i wyjadą, tak jak z mojego miasta.
Ich ideologia- ów polski antysemicki nacjonalizm Dmowskiego czy Doboszyńskiego nigdy nie została tak naprawdę skrytykowana, nigdy nie polemizowano z ich wersją świata, czy z przedwojennym poslkim antysemityzmem, albo etatystycznym reżimem sanacyjnym zepchniętym pod dywan z jego przewinienami, odbieraniem katedr liberalnym ekonomistom, zabieraniem prawosławnym cerkwi, przymusową katolizacją innowierców. Ten ruch ma swoje media, ukryte fora internetowe, rozwija się jak widzę nader prężnie, i mimo że nie ma go w mainstreamie, pewnego dnia po prostu wejdzie do polskich samorządów i ław poselskich. A wtedy ktoś nagle dostrzeże że 10 czy 15 % Polaków popiera neonazistów.
Inne tematy w dziale Polityka